Csamangó: Propozycja Cracovii była najbardziej konkretna
Štěpán Csamangó po roku przerwy wrócił do Comarch Cracovii, z którą w przyszłym sezonie chce zdobyć złoty medal. – Interesuje mnie tylko mistrzostwo Polski – zaznaczył 26-letni napastnik.
Przypomnijmy, że Csamangó występował w ekipie „Pasów” w sezonie 2018/2019. Był wówczas ważnym ogniwem krakowskiego zespołu i stworzył świetnie uzupełniający się atak razem Michalem Vachovcem i Mateuszem Bepierszczem.
Mógł pochwalić się też dobrymi statystykami, wszak w 57 meczach zdobył 23 bramki i zaliczył 24 asysty. Jednak po dobrym sezonie zasadniczym, nieco słabiej zaprezentował się w kluczowych starciach fazy play-off.
Dobrze zbudowany napastnik (194 cm, 95 kg) po sezonie, który zakończył się zdobyciem przez Cracovię srebrnego medalu przeniósł się na Węgry, gdzie podpisał kontrakt z Újpesti Torna Egyle. Rozegrał 35 meczów i zdobył w nich 27 punktów za 11 goli i 16 kluczowych zagrań.
– Otrzymałem propozycję gry na Węgrzech oraz możliwość uzyskania obywatelstwa tego kraju. Dwa miesiące później zmienił się jednak trener, który mimo wszystko obiecał, że mi pomoże, nawet jeśli nie będę grał w tym kraju. Reasumując: sezon mogę uznać za udany, bo wraz z moją drużyną Újpesti Torna Egyl dotarliśmy do półfinału play-off, gdzie jednak rozgrywki zostały przerwane ze względu na pandemię COVID-19 – zaznaczył Štěpán Csamangó, który poza powrotem do Cracovii miał też kilka innych ofert.
– Miałem trzy oferty z klubów węgierskiej Erste Ligi oraz z Francji, ale to propozycja Cracovii była najlepsza i najbardziej konkretna. Wcześniej bardzo polubiłem Kraków, więc wraz z rodziną podjęliśmy decyzję by wrócić, z czego oczywiście jestem bardzo zadowolony – dodał.
Rosły napastnik zadeklarował, że chce powalczyć z ekipą „Pasów” o najwyższe cele.
– Oczywiście, interesuje mnie tylko mistrzostwo Polski i krążek z najcenniejszego kruszcu. Wiem, że łatwo nie będzie, ale tworzy się tu nowa ciekawa drużyna. Jestem więc przekonany, że to się uda i wraz z kibicami będziemy mogli cieszyć się z tego sukcesu – podkreślił.
I dodał: – Ze swej strony pragnę zapewnić, że dam z siebie wszystko i nie mogę się już doczekać meczów na lodowisku przy Siedleckiego 7!
Komentarze