Da Costa zostanie w PHL
Teddy Da Costa nie narzeka na brak ofert. Z naszych informacji wynika, że doświadczony napastnik ma dwie propozycje z polskich klubów.
Da Costa w poprzednim sezonie występował w zespole GKS-u Katowice. Był jego czołowym zawodnikiem, a trenerzy ustawiali go przeważnie w pierwszej formacji u boku Grzegorza Pasiuta i Patryka Krężołka. Z powodu kontuzji „Tadek” rozegrał tylko 35 spotkań, w których zdobył 28 punktów za 15 bramek i 13 asyst.
W wewnątrzklubowej klasyfikacji kanadyjskiej zajął czwarte miejsce, choć niektórzy jego koledzy mieli na swoim kontach aż o 17 spotkań więcej.
Z naszych informacji wynika, że 34-letni napastnik otrzymał propozycję pozostania w Katowicach, ale na innych warunkach niż dotychczas. Na razie jej nie przyjął.
Nie jest tajemnicą, że Da Costę w swoim składzie widzieliby też działacze Re-Plast Unii Oświęcim. Powodów jest przynajmniej kilka.
Zacznijmy od tego, że sporym atutem byłego reprezentanta Francji jest uniwersalność. Może on grać zarówno na skrzydle, jak i na środku ataku. Poza tym jest graczem niezwykle walecznym i mogącym pochwalić się dobrym – jak na polskie warunki – przeglądem pola. To wszystko może przydać się zarówno w rozgrywkach ligowych, jak i w Pucharze Kontynentalnym.
Trener Nik Zupančič zgłaszał też szefostwu klubu, że warto byłoby pozyskać napastnika dysponującego prawym uchwytem kija. W ten sposób cały zespół zyskałby dodatkowe możliwości podczas gier w przewadze.
Wiadomo też, że Teddy Da Costa osiadł na stałe w gminie Oświęcim (Zaborze), więc na dojazdach na treningi i mecze oszczędziłby sporo czasu.
Komentarze