Hokej.net Logo
KWI
18
KWI
19

Znani, ale zapomniani. Walerij Gudożnikow

Znani, ale zapomniani. Walerij Gudożnikow

W naszym cyklu publikujemy wywiady z zawodnikami, którzy występowali na polskich taflach, ale w ostatnim czasie nie znajdowali się na świeczniku. Przed Wami Walerij Gudożnikow, mogący pochwalić się instynktem snajperskim oraz dobrymi statystykami. Dość powiedzieć, że rosyjski napastnik rozegrał na naszych taflach 144 mecze i zdobył w nich 71 bramek. Reprezentował barwy pięciu polskich klubów. Których? Zapraszamy do lektury.


HOKEJ.NET: – Od Twojego pojawienia się na polskich lodowiskach minęły już 24 lata. Czym zajmujesz się obecnie?

Walerij Gudożnikow: – Zostałem przy hokeju i jestem trenerem. Obecnie jest dużo wolnego czasu, bo w związku z pandemią koronawirusa jesteśmy częściowo odizolowani. Staram się nie przebywać w miejscach publicznych, więc sporo czasu spędzam w domu.

Jak sobie radzisz w czasach koronawirusa. Czy wpłynęło to na Twoje życie? Jak w Rosji wyglądają środki ostrożności?

– Treningi prowadzimy zdalnie przez internet i zawodnicy muszą je wykonywać. Obecnie trenuję graczy z roczników 2005-2006, a wcześniej pracowałem z rocznikiem 1996 w Dinamie Sankt Petersburg. Aż 13 moich podopiecznych grało w MHL, a obecnie wielu z nich gra w Wyższej Hokejowej Lidze.


http://hcizhstal.ru/images/stories/history/Okt/okt.223.jpg


Do Polski trafiłeś w 1996 roku TTH Metron Toruń. Jak to się stało?

– Przyjechałem z wieloma graczami z Rosji. Chciałem pozostać w tym zespole i grać, ale nie pasowałem do koncepcji budowania drużyny, więc zostałem wypożyczony do drużyny z Bydgoszczy, która była niżej notowana.

Tam dużo grałem i zdobywałem wiele punktów. Muszę przyznać, że zarząd i kibice byli zachwyceni moja grą.

W Nowym Roku szefostwo toruńskiego klubu postanowiło ściągnąć mnie z Bydgoszczy i weszliśmy do play-off. W tej fazie zagraliśmy mało skutecznie i już po pierwszej serii odpadliśmy po meczach z Unią Oświęcim. Skutkowało to tym, że nie zaproponowano mi nowego kontraktu.

I znów zagrałeś w Bydgoszczy.

– Dokładnie. Ogólnie nie miałem konkretnych propozycji z innych polskich zespołów. W Bydgoszczy po raz kolejny pokazałem się ze świetnej strony, bo wtedy graliśmy o prawo gry w 1. lidze. Pokonaliśmy Sanok, a później szefostwo klubu zaproponowało mi przejście do ich drużyny.

Uściślijmy – było to w sezonie 1997/1998.

– Tak. Muszę przyznać, że był to dobry sezon w moim wykonaniu. Strzeliłem wiele bramek, byłem liderem tej drużyny i starałem się podzielić moim doświadczeniem i umiejętnościami z młodymi polskimi hokeistami.

Po zakończeniu sezonu nie zaproponowano mi nowej umowy. choć byłem najlepszym strzelcem i zaliczyłem sporo asyst.

Ale trafiłeś wtedy do Stoczniowca i tam rozegrałeś chyba najlepszy sezon w Polsce. 20 bramek i 16 asyst – to naprawdę dobre liczby.

– Ekipa znad morza nie miała mocnego składu. Była ligowym średniakiem, ale pokazaliśmy, że potrafimy walczyć. Weszliśmy do fazy play-off i w pierwszej rundzie trafiliśmy na SMS Warszawa (sezon 1998/1999). Trener Safonow zebrał tam świetną drużynę złożoną z obcokrajowców i dobrych zawodników.

Za punkt honoru postawiliśmy sobie, żeby nawiązać z nimi walkę i napsuć im krwi. Chcieliśmy im pokazać, że pieniądze nie grają i najważniejsze są determinacja i chęć zwycięstwa.

Z racji, że drużyna z Warszawy była mocniejsza, to skupialiśmy się na grze z kontry. W czwartym, decydującym i ciężkim meczu, doprowadziliśmy do karnych, gdzie miałem to szczęście strzelić decydującego gola w ostatniej piątej serii.

I znów moja dobra gra nie została zauważona przez wiodące zespoły w lidze. Nie mam pojęcia, dlaczego mimo dobrych statystyk i gry nie zrobiłem na nikim pozytywnego wrażenia.

Ostatnim Twoim klubem w Polsce była Cracovia.

– Do dziś nie umiem zrozumieć, dlaczego ten zespół przystąpił do rozgrywek, skoro nie miał pieniędzy na funkcjonowanie i na wypłaty dla zawodników. Sezon zaczęliśmy dobrze i udało nam się zająć pierwsze miejsce w naszej grupie. Uzyskaliśmy prawo do gry w ekstralidze i w decydującym meczu pokonaliśmy warszawską drużynę, co doprowadziło do ich spadku do 1. ligi. Trenerem tamtej ekipy był Safonow i na mecze z nami zakontraktował zawodników z Czech. Pamiętam, że w jednym ze spotkań udało mi się zdobyć dwie bramki.

Brak pieniędzy spowodował, że w listopadzie wróciłem do domu i kontynuowałem karierę w rosyjskiej ekstralidze. Choć nie ukrywam, że fajnie byłoby prowadzić już jako trener polski klub.

https://www.ak-bars.ru/files/image/news/2015/06/skauritskogo.jpg

Miło wspominasz grę w Polsce?

– Tak, w Polsce poznałem bardzo towarzyskich i przyjaznych ludzi. Tak było we wszystkich pięciu miastach, w których grałem. Warunki pobytowe mieliśmy bardzo dobre włącznie z mieszkaniami i posiłkami. Pozostało nam jedynie trenować i odwdzięczać się dobrą grą. Być liderem drużyny i inspirować Polaków do większej mobilizacji.

We wszystkich zespołach miałem doskonałe relacje z pozostałymi zawodnikami. Spotykaliśmy się całymi rodzinami, chodziliśmy wspólnie do restauracji i barów, żeby jednoczyć drużynę.

Jedyne co zaciemnia pobyt w Polsce to opóźnienia w wynagrodzeniach, choć mieliśmy podpisane kontrakty. Kierownictwo w klubach ciągle obiecywało, że pieniądze będą jutro, pojutrze. Opóźnienia często sięgały dwóch miesięcy bez względu na to, że dobrze graliśmy.

Gdzie pod tym względem było najgorzej?

– Tak było choćby w Sanoku, choć byliśmy w czołówce. Doszło do tego, że na pierwszym meczu play-off z Gdańskiem gracze odmówili gry. Jak dobrze pamiętam odpowiadał za to pan Terlecki, który po raz kolejny nie spłacił długów. Wszystko to doprowadziło do tego, że my lider przegraliśmy z outsiderem i wylecieliśmy z play-offów w pierwszej rundzie. Choć byłem liderem i najlepszym strzelcem zespołu, to zostałem usunięty z drużyny w lutym bez wynagrodzenia.

A gdzie było najlepiej pod tym względem?

– Najbardziej stabilna sytuacja była w Gdańsku i tam pieniądze były na czas. Nie musieliśmy myśleć o niczym innym tylko skupiać się na grze, a dzięki temu awansowaliśmy do fazy play-off. Ba, z ostatniego – ósmego miejsca pokonaliśmy lidera z Warszawy, choć w sezonie zasadniczym przegraliśmy z nimi wszystkie mecze. Chłopaki walczyli o każdy kawałek lodu i dali z siebie wszystko.

Po zakończeniu kariery zawodniczej zostałeś trenerem, trafiłeś blisko Polski bo do słowackiego Preszowa. Później były kluby z Rosji. Jak sobie radzisz na ławce trenerskiej?

– Po zakończeniu gry w Polsce grałem na Słowacji w drużynie Dragon Preszów. Następnie za namową prezesa klubu pana Jaroslava Ciny rozpocząłem pracę jako trener. Na początek dostałem zawodników z ósmej i dziewiątej klasy szkoły podstawowej, czyli 14 i 15 latków. Mieliśmy bardzo dobrą drużynę, wielu zawodników zostało przy hokeju.

Jeden z moich podopiecznych bramkarz – Jaroslav Janus grał w AHL i KHL, a ostatnio występuje w czeskiej ekstralidze. Mieliśmy okazję spotkać z nim w Omsku.

Trenowałem również drużyny młodzieżowe MHL: Białe Tygrysy z Orenburga oraz Dinamo Sankt Petersburg. Aktualnie uczę grać w hokeja dzieci urodzone 2005-2006, chociaż oczywiście chciałbym już pracować z seniorami.

Masz kontakt ze swoimi rosyjskimi kolegami, którzy grali w Polsce? Ze Siergiejem Szywrinem, Wiktorem Bielakowem, Wadimem Popowem, Andriejem Aprinem czy Siergiejem Poliszczukiem?

– Kolegów, z którymi grałem w Polsce, dawno nie widziałem i nie rozmawiałem z nimi. Trzy lata temu, gdy byłem na turnieju w Słowacji z zespołem Dynama 2001 spotkałem się i rozmawiałem z Marcinem Ćwikłą i trochę powspominaliśmy naszą grę w Sanoku.


Rozmawiał: Sebastian Królicki

Tłumaczył: Robert Zieliński



http://school339.spb.ru/images/banners/image-03-12-19-05-27.jpeg


Metryczka:

Walerij Gudożnikow (03.04.1962 w Kazaniu). Były napastnik, reprezentował barwy aż 23 klubów w ZSRR, Finlandii, Rosji i na Słowacji. W Polsce pojawił się w 1996 roku gdzie rozpoczął treningi w Toruniu, ale został przed sezonem wypożyczony do BTH Bydgoszcz (16m/10b), w styczniu wrócił do TTH Metronu Toruń (16m/5b). Kolejny sezon rozpoczął ponownie w Bydgoszczy (6m/4b), gdzie po barażach przeszedł do STS Sanok (1997-98, 31m/20b), następny sezon rozpoczął w Sanoku (2m) i odszedł do Stoczniowca Gdańsk (45m/21b) a przygodę w Polsce zakończył w Cracovii (1999-00, 28m/11b). W Polsce rozegrał w sumie 144 spotkania, zdobywając 71 bramek. Zdobył Puchar Spenglera w 1979 roku z Krylją Sowietow, złoty medalista mistrzostw Europy juniorów do lat 18 w 1980 z ZSRR. Po karierze zawodniczej trener RNK Preszów na Słowacji (2001-05) oraz w Rosji 2006-2014 (HK Pitier, SKH 96, HK Forward i Biełyje Tigi Orenburg). W latach 2017-19 trener kobiecej drużyny Dinamo Sankt Petersburg. Obecnie jest trenerem grup młodzieżowych i pracuje jako nauczyciel w petersburskim liceum.


Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • dzidzio: Wóz albo przewóz można wycofać Fucika
  • fruwaj: Luq - nie mówię że nic ale skoro prezentuje teraz taki poziom jak prezentuje to absolutnie do kadry się nie nadaje...
  • szop: i tez mam taka nadzie Góralu ze Horawski bedzie bronil Naszej bramki z Pawłem
  • PanFan1: Nie no Luque, wiadomo że to poważna sprawa, piszę tylko że Łycha jeszcze daleko od swojej normalnej formy
  • szop: od czasu do czasu
  • Goral99.: A ja mam nadzieje ze Horawski dostanie naprawde szanse pokazania swoich umiejetnosci
  • szop: tylko nie taka jak w tym sezonie
  • szop: taka szansa to nie szansa a teraz bedzie juz lepiej bo bez takie przerwy i bedzie coraz lepszy oby tak bylo tylko niech maluje kask w Szarotke :)
  • Luque: Fruwaju myślę, że dojdzie do siebie, też nie ma co forsować się za mocno w sparingach po kontuzji
  • Goral99.: Zdecydowanie...o ile prawda jest ze zostanie u nas
  • PanFan1: Dobra dzięki za wspólne oglądanie, do niedzieli na Panthers/Tampa kto tam będzie mógł
  • PanFan1: 17:30
    polecam stream NHL66 . IR
  • Luque: Wronka nie miał żadnej kontuzji, a sobie jeździ jak na jeździe figurowej...
  • Goral99.: No i mam nadzije ze nasi wlodarze porzuca.pomysl sciagniecia do nas Raca
  • Goral99.: U Patryka wyraznie widac ze nogi ciezkie..
  • Luque: Ten Us to karne broni fatalnie
  • 1946KSUnia: Pas, Wałęga. Koncertowo strzelone karne, tak to powinno wyglądać!
  • Luque: Taki trochę jak Miarka w tym elemencie ;p
  • szop: trzym sie Fanie
  • szop: prosze Cie oby nie Rac
  • szop: trzeba obco takich co sa lepsi a nie takich co sa poprostu i nic wiecej
  • szop: Luq ciezko sie nie zgodzic
  • Luque: Rac już się w Naszej lidze chyba wyślizgał...
  • emeryt: trzeba bedzie poszukac nowego Raca na ellite...
  • szop: Rac cienki mocno nic nie wnosi do gry jak ma obcokrajowca Naszej lidze trzeba mlodych walczakow
  • Luque: Eme a co dobrego zagrał Rac w tym sezonie? 2-3 mecze z początku sezonu za Sidora?
  • szop: gosci z Kanady z Usa mlodych i ambitnych tam tego masa i chetnie przyjada za mniejszy hajs
  • Luque: Jak brać z USA/Kanady to takich Sadłochów czy jak kiedyś Mroczkowskich
  • emeryt: Luq problem jest taki że w Tychach mało kto wypłynon w ostatnim sezonie...co grał Bukowski,Korenczuk,Padakin itd
  • emeryt: przeciez dobrze wiecie kochani że w jednym klubie nie idzie,przechodzisz do innego i tam jestes liderem...,podobnie jak w robocie,trzeba znalesc swoje miejsce na ziemi
  • Luque: Eme przyczyna też jest prosta... takiego kontraktu jak w Tychach to gdzie indziej w PL już nie dostaną...
  • Luque: No i druga sprawa szatnia ma zbyt wiele do powiedzenia...
  • emeryt: masz racje ale to tylko potwierdza teze ze byc moze nie było to miejsce dla niego,finansowo owszem ale sportowo nie poszło
  • emeryt: Younan...w Cracovii czołowy def a w Tychach chyba szału nie było prawda?
  • Luque: Tu raczej niczego nie brakuje, zobaczymy jak to tąpnięcie wpłynie na zawodników ale wydaje mi się że jak kołcz 'Kryspin' (jak to mówisz) nie przesadzi i znajdzie zdrowy balans to będzie dobrze
  • Luque: Younan grał dobrze, trochę dziwiło że nie został u Nas
  • szop: Luq o tym mowie tam jest Naszych krajanow albo takich co maja korzenie na potege
  • szop: ale Rac sie ślizga od paru sezonów w paru juz klubach On tu jest za dlugo
  • szop: zreszta Ja uwazam ze ten słowacki talib jest juz cienki
  • whiteandblue: Ale to życie przewrotne. W kilka dni można nawet stracić tytuł naukowy :-). Infantylny Laskowski z tym "profesore" nie zauważył, że w finałach to ten zawodnik nie obronił matury a gdzie tam mgr, dr, prof :-)
  • Luque: "Talib" haha rozbroiłeś mnie ;p
  • jastrzebie: A młodzież Tyska tak dobrze prowadzona. Mistrz Polski w junior młodszy, młodzik. A trener sprowdzi więcej Suomi.
  • jastrzebie: Mądre to jest
  • Luque: Jastrzębiu jak będzie kołcz Naszą młodzież wprowadzał, pozbędzie się tłustych kotów to jeszcze możemy się zdziwić
  • szop: Luq no tak mi sie kojarzy :D
  • szop: ale przyznaj podobienstwo jest :)
  • szop: fajnie ze nawet My potrafimy razem sie posmiac hahahah
  • Luque: No jakby mu jakiś turban założyć to może coś by z tego było ;P
  • szop: bankowo do samolotu na wyjazd by nie wsiadl :D
  • jastrzebie: Rac kilka swietnych sezonów w JKH ale ostatni już słabo
  • Luque: Nie mów tak bo Emeryt się obrazi, toż to jego ulubiony grajek ;)
  • szop: i jezdzi z bomba po lodowisku :D
  • szop: Eme to nie klopot :D
  • emeryt: w JKh i Cracovii bardzo dobrze
  • szop: jastrzebie i to bardzo precz od NT
  • szop: tu ceni sie charakter
  • Luque: Szop tak patrzę na Wronka i nie wiem czy do końca charakter ;)
  • Luque: Wronkę*
  • emeryt: w sumie to i tak długo Rac wytrzymał bo zwykle drugi sezon czechosłowaków mocno słabszy
  • Polaczek1: Ciekawe gdzie pójdzie Bryk. Znow powrót do JKH ?
  • jastrzebie: W Cracovi już osłabł
  • Luque: Niejeden tam też dobrze umie liczyć dutki
  • szop: uwierz w tutaj mu go nie brakuje to Nasz chlop
  • Luque: Bryka to bym zostawił, na solidnego siepacza w obronie się nadaje, akurat on nie zawiódł
  • szop: Patryk nie gra za darmo proste Luq ale te pieniadze sa dobrze wydane a to najwazniejsze
  • szop: no Górale cenią dutki tak Nasza natura bywa
  • Luque: Pociecha bardziej mnie zawiódł, gdzie się podziały jego strzały z niebieskiej i dobra gra w przewadze... ale ma kontrakt więc zobaczymy w następnym sezonie
  • jastrzebie: Ciekawe jak Pela w Podhalu. Raczej 4 piatka
  • szop: mysle podobnie choc przy tym trenerze z Kanady moze i grac w 1 i rozbijac innych by reszta mogla sobie pograc tu nie ma reguly
  • Luque: Jaśkiewicz też... reprezentant co chce jechać na elitę a gubi krążki na niebieskiej i jeździ jak wóz z węglem... z Unią szczególnie się nie popisał
  • szop: zalezy co beda grac
  • szop: Jaśkiewicz nie pojedzie moim zdaniem w elicie trzeba umiec juz takie rzeczy
  • szop: Maciaś Wałęga Kolusz Wronka Johnny to powinny byc pewniaki Chmielewskiemu bymm podziekowal gosc kompletnie poza gra Zygmunt bez szalu tez lipa Dronia tak samo do odstrzalu
  • jastrzebie: Pela ma warunki, szybkość tylko ze jest zwariowany i wkrada się chaos w jego zagrania. Może inny trener go wyprowadzi.
  • Luque: Zygmunt w miarę ok, po drugie to jest też gość potrzebny do osłabień
  • Luque: Fajnie grali póki co Kapica z Tyczyńskim, starają się chłopaki
  • szop: jesli bedzie u Nas kanadyjski styl gry to w sam raz a wszystko na to wskazuje jastrzebie
  • szop: Luq moim zdaniem powinni tez jechac
  • narut: Zygmunt - bardzo fajnie, widać, ze jest na fali wznoszącej, jego gra na pewno będzie wyglądać lepiej, dziś w eksperymentalnym zestawieniu, Zygmunt, Wałęga, Kapica - moje kibicowskie marzenie, natomiast Chmielewski i tydzień temu i wcz. na zdecydowany plus, dziś może sobie nieco odpuścił ale i tak dawał jakość, nie wyobrażam sobie tej rep. bez niego..
  • Luque: Ciekawe co z Jeziorem, jakaś kontuzję tam miał, a to też taki zawodnik co w osłabieniu i ogólnie dużo pracuje kijem
  • Luque: No i Jezior też umie strzelić tak jak trzeba
  • Luque: Krzysiek Maciaś, fizycznie dobrze wygląda i stara się oddawać strzały ale musi jesteś więcej pracować, stać go na to
  • szop: Zygmunt zgodze sie ale bez Chmielewskiego sobie wyobrazam
  • narut: dziś Krzysiek też w dość eksperymentalnym zestawieniu, ale razem z Tyczyńskim (wcz. się spawdzało) i Michalskim tworzyłby na prawdę fajną, przynajmniej jak na nasze warunki i możliwości, IV linię napadu..
  • Luque: Narut to by mogła być ciekawa trójka, chętnie bym zobaczył jak zagrają
  • narut: Luque - mam nadzieję, że już w WB i to z powodzeniem.. natomiast na moje skromne oko największy poty co jest problem z formacją Alana (on trochę "szuka jeszcze swojej formy' ale też chodzi o wydobycie z niego tego co najlepsze), bo w pozostałych, poza taką IV bym nic nie ruszał..
  • Luque: Jest taka formacja co zna się jak łyse konie: Łyszczarczyk-Paś-Jeziorski ale nie pamiętam już kto tam robił za centra, ciekawe jakby razem znowu zagrali ;)
  • 6908TB: na portalu z[****] piszą że Unia interesuje się Aronem Chmielewskim
  • 6908TB: z.k.l.e.p.y.
  • 1946KSUnia: Ciekawa ta sytuacja z Chmielewskim. Niby Tychy były najbardziej zdeterminowane, ale jednak Unia, no zobaczymy. Bynajmniej Aron teraz miał pechowy sezon, ale w formie jest to wartość dodatnia. Doświadczenie będzie ważne w CHL
  • unista55: Nie interesuje się, tylko został zaproponowany. Zaproponowany klubowi to nawet chłop spod sklepu może zostać :)
  • unista55: A tamten portal lubi wysysać z palucha, nie raz byliśmy świadkami :)
  • 6908TB: słuszna uwaga, dzięki za poprawe ;)
  • szop: Dobrej nocy hokejowej braci
  • szop: jeszcze przejazd na mojej smigawce i do wyrka:)
  • Luque: Zawsze może chodzić o podbicie kontraktu...
  • KubaKSU: Info z tamtego portalu i wszystko jasne :D
  • wpv: Tak samo Dronia, Dupuy, Boivin, znamy te bajeczki. Zaraz na naszych łamach to zdementujemy ;)
  • narut: Luque ... faktycznie... przecież oni razem grali na mistrzostwach u20... :)
  • 1946KSUnia: Swoją drogą ciekawie rozwija się u sąsiadów nasz wychowanek Michał Kusak. W tym sezonie naprawdę fajne liczby i myślę, że zarząd mógłby w przyszłości pomyśleć o tym chłopaku, jeśli dalej będzie szedł w górę.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe