Wanacki: Nie oczekujmy wysokich wyników
– Było ciężko, ale będzie jeszcze ciężej – tymi słowami wygrane spotkanie z Lotosem PKH Gdańsk (2:0) podsumował Jakub Wanacki, kapitan Re-Plast Unii Oświęcim.
Podopieczni Nika Zupančiča obie bramki zdobyli w drugiej odsłonie. Wynik spotkania w 33. minucie otworzył właśnie Wanacki, który wykorzystał zagranie zza bramki Daniiła Oriechina.
– Zobaczyłem, że mogę się podłączyć do akcji, bo przed bramką jest luka. Daniił podał do mnie, a ja uderzyłem po lodzie bez przyjęcia – opisał swoje trafienie oświęcimski defensor.
– Cieszę się, że swoją bramką pomogłem zespołowi odnieść zwycięstwo. Jednak nieważne jest to, kto strzela i kto asystuje. Liczą się wygrane zespołu – dodał.
Ten gol pomógł napocząć Tomáša Fučíka, który w sezonie zasadniczym mógł się popisać najlepszym wynikiem pod względem skuteczności interwencji (93,5 procent).
– Musimy mocno pracować na gdańskim bramkarzu, bo należy on do ligowej czołówki. Jeśli ktoś przeglądnął sobie statystyki, to zaobserwował, że w tym ćwierćfinale spotkało się dwóch najlepszych golkiperów pod względem skuteczności. Nie oczekujmy więc wysokich wyników, wszystko rozstrzygać się będzie jedną lub dwiema bramkami – zaznaczył Jakub Wanacki.
Kolejne spotkanie tej serii odbędzie się dziś o 18:00. Jakiego meczu można spodziewają się zawodnicy Unii?
– Na pewno podobnego. Bardzo ważna będzie gra w defensywie, trzeba będzie cierpliwie czekać na swoją szansę. A ta na pewno przyjdzie – zakończył kapitan ekipy z Chemików 4.
Komentarze