Stoklasa: Trzeba grać przez sześćdziesiąt minut
Filip Stoklasa to najskuteczniejszy zawodnik w szeregach Zagłębia Sosnowiec. Czeski napastnik opowiedział o piątkowym pojedynku z mistrzem Polski, przegranym przez sosnowiczan 2:5.
Przypomnijmy, że Zagłębie przegrało ten pojedynek, mimo że po dwóch tercjach prowadziło jedną bramką.
– Nie można mówić o tym, że rozegraliśmy dobry mecz gdy nie wygraliśmy. Musimy wszyscy w drużynie pamiętać, że mecz to nie czterdzieści, nie pięćdziesiąt, a sześćdziesiąt minut. Po meczu w Tychach widać natomiast, że jeżeli gramy to co zakładamy to wygląda to całkiem nieźle i mogą być z tego owoce – podsumował spotkanie Filip Stoklasa.
„Stoki” w drugiej tercji wyprowadził Zagłębie na prowadzenie po dwójkowej akcji w liczebnym osłabieniu.
– Można powiedzieć, że mam szybkie nogi (śmiech). Tak naprawdę dostałem dobre podanie od Kuby i udało się wykorzystać tą kontrę – dodał Stoklasa.
W piątkowym pojedynku na lodzie nie brakowało kontrowersyjnych decyzji sędziów, którzy prowadzili to spotkanie. Dochodziło do sytuacji, że została nakładana kara, a żaden z arbitrów nie wiedział, który z zawodników ma być odesłany na ławkę kar.
– Nie ma za bardzo co mówić o pracy sędziów, bo nie oni w piątek przegrali. Sami muszą też wyciągać wnioski ze swojej pracy i wiedzieć jakie decyzje podejmują. Już nie pierwszy raz z ich strony wygląda to nie tak jak być powinno – zakończył Stoklasa.
Komentarze