Z piekła do nieba. Komplet punktów dla Podhala
W meczu 33. kolejki Polskiej Hokej Ligi Podhale Nowy Targ pokonało na własnym lodzie Re-Plast Unię Oświęcim 3:2. „Szarotki” po czterdziestu minutach przegrywały 0:2, ale w trzeciej odsłonie zagrały koncertowo i odwróciły losy spotkania.
Trener Podhala Phillip Barski dokonał sporych roszad w składzie. Zmianie uległy wszystkie cztery formacje ofensywne. Z kolei Jarosław Różański powrócił do roli drugiego trenera i mecz oglądał z wysokości ławki.
Pierwsza tercja dobra, szybka z obu stron, ale mimo sporej ilości sytuacji bez bramek. Gole – konkretnie dwa – padły w drugiej tercji. Oba w odstępie 90 sekund zdobyła Unia. Najpierw niczym rasowy napastnik pod bramką Podhala zachował się defensor oświęcimian Miroslav Zaťko i strzałem z backhandu pokonał zasłoniętego Przemysława Odrobnego. Po chwili Andrej Themár przejął krążek w okolicach środka lodowiska, popędził sam na bramkę Podhala i wygrał potyczkę oko w oko z golkiperem „Szarotek”. W kolejnych fragmentach tej odsłony to nowotarżanie – grając między innymi trzykrotnie w liczebnej przewadze – dominowali, stwarzali sobie kolejne bramkowe okazje, ale zaporą nie do przebycia był dla nich Clarke Saunders. Kanadyjczyk wygrywał pojedynki między innymi z Krystianem Dziubiński, Łukaszem Siutym i Jussim Nättinenem.
Trzecia tercja zaczęła się od problemów zdrowotnych Odrobnego, który po jednej z interwencji przez dłuższą chwilę nie podnosił się z lodu. „Wiedźmin” ostatecznie pozostał w bramce. Potem to Unia przez dwie minuty grała z przewagą jednego zawodnika, ale bez bramkowego efektu.
W 48, minucie wreszcie powody do radości mieli kibice Podhala, po tym jak Petr Chaloupka, ładnym technicznym strzałem pokonał Saundersa. Po chwili Jakub Šaur wybił krążek w trybuny (uderzony nim kibic wymagał interwencji lekarzy) i powędrował na ławkę kar. Gospodarze – tym razem – grę w liczebnej przewadze już wykorzystali i Richard Jenčík doprowadził do remisu. Za moment to Podhale musiało bronić się w liczebnym osłabieniu. „Szarotki” bez uszczerbku przetrwały dwuminutowy napór biało-niebieskich, a kiedy zespoły grały już w komplecie gola – jak się okazało na wagę zwycięstwa – zdobył dla Podhala Dylan Willick.
– Codziennie uczymy się czegoś nowego. Dzisiaj nauczyliśmy się, że mecz w hokeju trwa nie czterdzieści a sześćdziesiąt minut. Jesteśmy oczywiście rozczarowani wynikiem, ale musimy z tego co się stało wyciągnąć wnioski. Podhale wygrało jak najbardziej zasłużenie, bo po prostu było zespołem mocniej zdeterminowanym – powiedział Nik Zupančič, trener Re-Plast Unii.
– Kolejny raz w naszym meczu z Unią w tym sezonie o wyniku zadecydowała różnica jednej bramki. To pokazuje, jak mocne są obie drużyny. Ja jestem dumny z tego co w tym meczu dokonali moi zawodnicy. Kolejny raz dowiedliśmy, że jesteśmy kolektywem, a ciężka praca, jaką wykonujemy każdego dnia popłaca. Przez te dwie tercje nie graliśmy źle, ale wynik był niekorzystny. Do samego końca jednak wierzyliśmy w to, że stać nas na to aby zwyciężyć. I spotkała nas za to nagroda. To niesamowite – przyznał Phillip Barski, trener Podhala.
Podhale Nowy Targ – Re-Plast Unia Oświęcim 3:2 (0:0, 0:2, 3:0)
0:1 - Miroslav Zaťko - Luka Kalan (24:52),
0:2 - Andrej Themár (26:22),
1:2 - Petr Chaloupka - Alexander Pettersson (47:17),
2:2 - Richard Jenčík - Krystian Dziubiński, Samu Suominen (49:00, 5/4)
3:2 - Dylan Willick - Jussi Nättinen, Emil Švec (54:38).
Sędziowali: Bartosz Kaczmarek, Tomasz Radzik (główny) – Andrzej Nenko, Dariusz Pobożniak (liniowi).
Minuty karne: 6-8.
Strzały: 40-31 (13-8, 15-11, 12-12)
Widzów: 1500.
Podhale: Odrobny – Suominen, Seed; Jenčík, Willick,Franek – Chaloupka (2), Wsół; Švec, Dziubiński, Nättinen – Mrugała (2), Sulka; Pettersson (2), Neupauer, Campbell oraz Siuty, Różański, Guzik, Valentino, Słowakiewicz.
Trener: Phillip Barski.
Unia: Saunders (2) – Zaťko, Pretnar; Koblar, Kalan (2), S. Kowalówka – Šaur (2), Bezuška; Piotrowicz, Trandin, Przygodzki – Luža, Wanacki (2); Malicki, Wanat, Themár – P. Noworyta, M. Noworyta; Krzemień, Raška, Prusak.
Trener: Nik Zupančič.
Komentarze