HK Kurbads lepsze w Rydze od Lotosu PKH Gdańsk
W środowy wieczór hokeiści Lotos PKH Gdańsk rozegrali pierwszy z dwóch meczów z HK Kurbads. Biało-niebiescy musieli uznać wyższość wicemistrzów Łotwy i mecz zakończył się wynikiem 2:4 (0:1, 1:2, 1:1). Gdańszczanie za to skuteczniej wykonywali rzuty karne, które rozegrano po zakończeniu spotkania.
W pierwszej tercji mecz był wyrównany, a wynik spotkania otworzyli gospodarze. W 14 minucie Tomasa Fučíka pokonał rosły Lauris Bajaruns. Do remisu szybko mógł doprowadzić Jan Steber. Kapitan gdańskiego zespołu był faulowany w sytuacji sam na sam, ale jego strzał podczas rzutu karnego obronił łotewski bramkarz.
Wyrównanie przyszło w 22 minucie. Pierwszą bramkę dla gdańskiej drużyny zdobył Igor Smal.Gospodarze na prowadzenie powrócili w 32 minucie, a sposób naFučíka ponownie znalazł Bajaruns. Wydawało się, że po 40 minutach HK Kurbads będzie prowadziło jednym golem, jednak 4 sekundy przed końcem drugiej tercji – podczas gry w podwójnej przewadze – wynik na 3:1 podwyższył Aleksandrs Galkins.
W trzeciej tercji gdańszczanie chcieli odrobić straty. W 46 minucie przewagę LOTOS PKH na gola zamienił Josef Vítek, który na raty posłał krążek do bramki. Ostatnie słowo tego dnia należało jednak do zawodników HK Kurbads. W 59 minucie, gdy gospodarze mieli na lodzie jednego zawodnika więcej, wynik meczu na 4:2 ustalił Sandis Zolmanis.
Tradycyjnie już po zakończeniu meczu sparingowego rozegrano serię rzutów karnych. W niej lepsi byli gdańszczanie, którzy wygrali w tym elemencie 2:1. Swoje najazdy skutecznymi strzałami zakończyli Smal oraz Konstantin Tieslukieiwcz.
- To był dobry mecz z mocnym przeciwnikiem, tylko za dużo kar zrobiliśmy. Myślę, że się to bierze ze zmęczenia, ponieważ ciężkie trzy tygodnie przepracowaliśmy i też późno zaczęliśmy na lodzie. Świeżość dopiero będzie nam przychodziła - powiedział Josef Vítek, napastnik Lotosu PKH Gdańsk.
- Myślę, że pokazaliśmy się z dobrej strony, szczególnie w trzeciej tercji. Przebieg meczu wyglądał, tak że w równowadze nie odstawaliśmy od przeciwnika, tylko za dużo kar mieliśmy. Przeciwnik dobrze rozgrywał przewagi, ale my też się dobrze w nich broniliśmy. Myślę, że warto grać jak najwięcej meczów z takimi przeciwnikami - dodał Vítek.
- W grze 5 na 5 nie wyglądało to źle. Gorzej, że znów zrobiliśmy za dużo kar, a w przewagach było widać doświadczenie przeciwnika i ten wykorzystał swoje szanse. Widać było, że kilku ich zawodników grało w kadrze Łotwy w przeszłości. Myślę, że był to dobry sprawdzian, jutro mamy szansę do rewanżu. Będziemy walczyć o lepszy wynik - powiedział Jan Steber.
Jutro w “Kurbads Ledus Halle” oba zespoły zmierzą się ponownie. Początek rewanżowego spotkania o godzinie 18:00 czasu polskiego (19:00 czasu lokalnego).
HK Kurbads – LOTOS PKH Gdańsk 4:2 (1:0, 2:1, 1:1) – karne: 1:2
1:0Bajaruns – Zolmanis (13:54)
1:1Smal – Popow – Marzec (21:50)
2:1Bajaruns (32:05)
3:1Galkins – Upitis – Sprukts (39:57, w podwójnej przewadze)
3:2 Vítek – Steber (47:05, w przewadze)
4:2Zolmanis – Bajaruns (58:27, w przewadze)
Kary:8 – 28 min. (w tym 2+10 min. dla Danieluka)
Strzały: 39-17
Widzów:300
Rzuty karne:1:2 / bramki dla LOTOS PKH: Igor Smal, Konstantin Tieslukieiwcz
HK Kurbads:Calpa (Romanovskis – n/g); Paradnieks, J.Redlihs, Gipters, Galkins, Birzins, K.Redlihs; Sprukts, Stals (2), J.Straupe, D.Straupe, Zukauskas (2), Zolmanis, Logunovs (2), Zembergs, Cipulis, Bajaruns, Rencevs, Upitis (2).
Lotos PKH: Fučík (2) (Studziński n/g) - Havlík, Bilčík; Steber, Polodna, Vítek - Krasowskij (2), Tieslukieiwcz; Gołowin, Rożkow, Jełakow; Lehmann, Pastryk (2); Marzec (2), Popow (2), Danieluk (12) - Leśniak, Szurowski (2); Stasiewicz, Pesta, Smal (2).
Komentarze