Waleczne serca Polonii. JKH dopisuje trzy punkty (WIDEO)
Hokeiści Węglokoksu Kraj Polonii Bytom dzielnie bronili się przed zmasowanymi atakami JKH GKS Jastrzębie. Dzięki zaangażowaniu i dobrej dyspozycji bramkarzy, gospodarze ponieśli nieznaczną porażkę 1:4.
Bytomianie do spotkania w ramach 44. kolejki Polskiej Hokej Ligi przystąpili mocno osłabieni. Kontuzje wykluczyły z gry Łukasza Dybasia (przeszedł operację złamanej ręki) oraz kapitana drużyny Łukasza Krzemienia (uraz kolana), natomiast Aleksandr Alimow nie wystąpił z powodu choroby. Jakby tego było mało w niebiesko-czerwonych barwach nie zagra już Kacper Kamieniecki, który zdecydował się powrócić w rodzinne strony. W tej sytuacji szkoleniowcy Polonii mieli do dyspozycji zaledwie czternastu zawodników z pola, w tym dwóch debiutujących w pierwszym zespole wychowanków klubu: 19-letniego Szymona Petelickiego oraz o rok młodszego Bartosza Zająca. Wśród gości brakowało całego czesko-słowackiego zaciągu defensorów: Jakuba Grofa, Jana Homera, Jakuba Kubeša oraz Vladimíra Lukáčika. Z kolei Jan Sołtys i Kamil Wałęga zostali na ten weekend oddelegowani do występującego w I lidze SMS-u PZHL Katowice.
Podopieczni Róberta Kalábera prowadzenie uzyskali w 7. minucie, gdy do bramki Dominika Krausa trafił po rykoszecie Tomasz Kulas. Jastrzębianie do końca pierwszej tercji przeważali, jednak niezwykle ambitnie grający gospodarze, nie pozwolili im na kolejne zdobycze.
Druga odsłona również przebiegała pod dyktando drużyny znad czeskiej granicy. W 27. minucie golkiper Polonii w kapitalnym stylu zatrzymał w sytuacji sam na sam Dominika Nahunkę. Minutę później bytomianie ku ogromnej radości swoich kibiców, wykorzystali liczebną przewagę (kara Petera Fabuša), doprowadzając do remisu. Na listę strzelców wpisał się Maciej Rybak. Z korzystnego dla siebie rezultatu, bytomianie cieszyli się niespełna dwie minuty. Na ponowne prowadzenie przyjezdnych wyprowadził w 30. minucie Dominik Paś, znajdując lukę pomiędzy parkanami bramkarza gospodarzy. Cztery minuty przed zakończeniem drugiej tercji - z powodu kontuzji - mecz zakończył się dla Dominika Krausa. W bramce stanął rozgrywający dopiero trzeci mecz w ekstralidze 17-letni Bartosz Trawiński. Swoją bezdyskusyjną przewagę jastrzębianie udokumentowali trzecim golem, którego strzelił na dwie minuty przed przerwą Tomáš Komínek.
Bardzo dobrze dla Polonii mogła rozpocząć się trzecia tercja. W 42. minucie Jakub Michałowski sfaulował wychodzącego na pozycję sam na sam Grigorija Stawisskiego. Sędzia przyznał gospodarzom rzut karny, jednak Ondřej Raszka obronił strzał rosyjskiego defensora. Zespół z Jastrzębia do końca pojedynku walczył o podwyższenie wyniku. Dobrą okazję miał miedzy innymi Martin Kasperlík (54. minuta), który posłał krążek obok słupka. W ostatniej minucie arbiter odesłał na ławkę kar Macieja Rybaka oraz Aleksandra Bodorę. Mimo ofiarnej postawy Polonistów, zdobywcy Pucharu Polski zdołali podwójną przewagę zamienić na czwartą bramkę. Na siedem sekund przed końcową syreną rezultat meczu ustalił Kamil Wróbel.
Węglokoks Kraj Polonia Bytom - JKH GKS Jastrzębie 1:4 (0:1, 1:2, 0:1)
0:1 Tomasz Kulas - Patryk Matusik (06:49)
1:1 Maciej Rybak - Maciej Anklewicz, Grigorij Stawisskij (27:38, 5/4)
1:2 Dominik Paś - Tomáš Komínek (29:27)
1:3 Tomáš Komínek - Artiom Dubinin - Arkadiusz Kostek (37:59)
1 :4 Kamil Wróbel - Jakub Gimiński - Tomáš Komínek (59:53, 5/3)
Sędziowali: Krzysztof Kozłowski, Włodzimierz Marczuk (główni) - Patryk Kasprzyk - Patryk Puławski (liniowi)
Minuty karne: 8-4
Strzały: 16-57
Widzów: 299
Polonia: Kraus (od 36:06 Trawiński) - Bodora (2), Stępień; B. Zając, Mularczyk, Wąsiński - Bajon, Stawisskij; Sroka, Filip, Anklewicz (2) - Gajdzik; Petelicki, Dudkiewicz (2), Maciej Rybak (2).
Trenerzy: Sebastian Owczarek, Sebastian Kłaczyński
JKH GKS: Raszka (Prokop n/g) - Sulka, Kostek; Wróbel, Fabuš (2), Kasperlík - Gimiński, Michałowski; R. Nalewajka (2), Jarosz, Ł. Nalewajka - Bigos, Kantor Paś, Dubinin, Komínek - Matusik, Kulas, Nahunko.
Trener:Róbert Kaláber
Komentarze