Festiwal strzelecki Cracovii
W meczu 35. kolejki Polskiej Hokej Ligi hokeiści PGE Orlika Opole przegrali na własnym lodzie z Comarch Cracovią aż 0:10. Hat-tricka dla „Pasów” skompletował Štěpán Csamangó, a Robert Kowalówka zachował drugie z rzędu czyste konto.
Cracovia była zdecydowanym faworytem tego starcia i potwierdziła to już w 55. sekundzie spotkania. Worek z bramkami rozwiązał Štěpán Csamangó. Kolejne gole posypały się jak z rogu obfitości. Jeszcze przed zakończeniem pierwszej odsłony sposób na Jarosława Nobisa znaleźli Filip Drzewiecki i Michal Vachovec. Opolanie, choć mieli swoje okazje, nie zdołali pokonać Roberta Kowalówki.
„Pasy” jeszcze lepszą skuteczność zaprezentowały po przerwie. Efekt? Cztery bramki zdobyte przez Štěpán Csamangó (trafił dwukrotnie), Jaakko Turtiainena i Łukasza Kamińskiego. Przy wyniku 0:6 trener Szopiński zdecydował się na zmianę bramkarza. Jarosława Nobisa zastąpił Dominik Robaszkiewicz, który aż do połowy 3 tercji spisywał się całkiem dobrze, niejednokrotnie broniąc kąśliwe strzały przeciwnika.
W trzeciej odsłonie krakowianie przypieczętowali swoje zwycięstwo, a do protokołu wpisali się Damian Kapica, Michal Vachovec i Mateusz Bepierszcz, który zaliczył także cztery asysty.
Warto też zaznaczyć, że podczas meczu została przeprowadzona została zbiórka na rzecz dalszego funkcjonowania pierwszej drużyny. Sympatycy klubu zebrali 1817,78 zł oraz 10 euro, które zostały przekazane na zakup potrzebnego sprzętu. Ponadto kibice Orlika podziękowali za wsparcie fanom JKH GKS-u Jastrzębie.
Po meczu powiedzieli:
Jacek Szopiński, trener PGE Orlik Opole: – Wiedzieliśmy, ze to będzie bardzo ciężki mecz, bo straciliśmy mnóstwo sił w Jastrzębiu, gdzie graliśmy naprawdę dobrze. Dzisiaj mieliśmy podobne założenie, jednak przeciwnik ma dużo dobrze wyszkolonych zawodników, a u nas było widać ubytek sił. Mamy trudną sytuację kadrową i wynik jest, jaki jest. Mógł być mniejszy, ale odzwierciedla różnicę klasy obu drużyn. Przez problemy kadrowe jakość niestety się pogorszyła, gramy jak potrafimy, ale chcemy walczyć.
Rudolf Roháček, trener Comarch Cracovia: – Dzisiejszy wynik wygląda jednoznacznie, ale każdy mecz zaczynamy od zera . Na początku było to wyrównane spotkanie, ale potem liczba bramek się powiększało. Orlik zagrał na tyle, na ile było go dziś stać. Po prostu byliśmy lepszą drużyną dzisiaj, a wynik to pokazuje.
PGE Orlik Opole – Comarch Cracovia 0:10 (0:3, 0:4, 0:3)
0:1 - Štěpán Csamangó - Jauhienij Kamienieu (0:55),
0:2 – Filip Drzewiecki – Kamil Kalinowski, Damian Kapica (5:02),
0:3 – Michal Vachovec – Mateusz Bepierszcz, Patryk Noworyta (9:50),
0:4 - Štěpán Csamangó – Patryk Noworyta, Mateusz Bepierszcz (21:07),
0:5 – Jaakko Turtiainen – Maciej Kruczek, Kamil Kalinowski (23:00),
0:6 – Łukasz Kamiński – Michal Vachovec, Patryk Noworyta (31:14),
0:7 - Štěpán Csamangó – Mateusz Bepierszcz (35:39),
0:8 – Damian Kapica – Maciej Kruczek, Jaakko Turtiainen (50:52, 5/4),
0:9 – Michal Vachovec – Mateusz Rompkowski, Mateusz Bepierszcz (55:49, 5/4),
0:10 – Mateusz Bepierszcz - Štěpán Csamangó, Patryk Noworyta (59:35).
Sędziowali: Paweł Meszyński (główny) – Wiktor Zień, Mateusz Bucki (liniowi).
Minuty karne: 14-10.
Strzały: 18-78.
Widzów: 200.
Orlik: Nobis (2) (od 31:15 Robaszkiewicz) – Wojdyła, Kostek (2); Skrodziuk, Rzekanowski, Gorzycki – Bychawski, Gawlik; Wolkou, Szydło (4), Svitac – Miettinen, Sznotala (2); Obrał, Kandziuba (4).
Trener: Jacek Szopiński
Cracovia: R. Kowalówka – Kruczek, Drzewicki; Turtiainen, K. Kalinowski, Kapica – Rompowski (2), P. Noworyta; Bepierszcz, Vavhovec, Csamangó – Kamienieu (2), Musioł (2); Kamiński (4), Zygmunt, Brynkus – Sordon, Gajor; Švec, Bryniczka, Kisielewski.
Trener: Rudolf Roháček
Komentarze