Hokej.net Logo

Przed MŚ Dywizji IB U20: Do czterech razy sztuka, czyli „szalone głowy” ruszają do boju

Przed MŚ Dywizji IB U20:  Do czterech razy sztuka, czyli „szalone głowy” ruszają do boju

Młoda, zdolna grupa, własne lodowisko, doping płynący z trybun i rywale prezentujący zbliżony poziom to pigułka argumentów przemawiających za tym, że tym razem awans Polaków do juniorskiej dywizji IA może stać się faktem. Pierwsze starcie biało-czerwonych już dziś o 16:30 w Tychach.

Biało-czerwoni trzy razy z rzędu kończyli mistrzostwa świata dywizji IB tuż za plecami zwycięzcy. Za każdym razem brakowało bardzo niewiele, by wskoczyć na bezpośrednie zaplecze juniorskiej elity globu. O tym, że nasza kadra nie zaczyna swoich zmagań jutro w niemieckim Füssen (odbędą się tam MŚ Dywizji I Grupy A) zadecydował konkurs rzutów karnych z Norwegią na ubiegłorocznym turnieju w Bledzie. Takie porażki bolą najbardziej. W 2016 roku przed ostatnim meczem na swoim rozkładzie mieliśmy wszystkich rywali, pozostało tylko pokonać Włochów. Było bardzo blisko, ale „Azzuri” postawili się mocno i wygrali 5:4. Nam przypadło 2. miejsce, jeden punkt za gospodarzami budapesztańskiego turnieju. W 2015 roku także o wszystkim decydował ostatni mecz. Polacy przystępowali do niego jako liderzy tabeli. Francuzi grający przed własną publicznością w Megève wygrali z nami 7:2 i zakończyli imprezę na 1. miejscu, mając tyle samo punktów co nasza drużyna.


Skoro wsparcie trybun i własna hala pomagała w ostatnich latach naszym rywalom, to pora teraz wykorzystać te atuty i wywalczyć upragniony awans na lodowisku w Tychach.




Fajnie byłoby wreszcie dokończyć to, o co bijemy się od czterech lat, czyli wreszcie awansować do tej dywizji IA – mówi z nadzieją w głosie bramkarz naszej kadry Sebastian Lipiński.


Popularny „Lipa” jest w bardzo wysokiej formie, którą potwierdza przede wszystkim w lidze, gdzie dostaje coraz więcej szans od Jiříego Šejby w oświęcimskiej Unii. 18-latek rodem z Torunia odwdzięcza się za okazywane zaufanie naprawdę dobrymi występami. Bez problemu potrafi wybronić zespół w trudnych momentach, jest opanowany i skromny. Mocno skoncentrowany na wypełnianiu swoich zadań. W PHL zdążył już zaliczyć swoje pierwsze „czyste konto”. Polski golkiper zna dobrze historię naszych ostatnich startów w U20 i tak jak reszta kadry czeka na sukces.


–Trzy lata z rzędu przywoziliśmy srebrny medal – powiedział Lipiński –Rok temu byłem trzecim bramkarzem i oglądałem to jak na ostatniej prostej przegraliśmy z dużo wyżej notowaną Norwegią po rzutach karnych. To był świetny mecz, cała drużyna zagrała rewelacyjnie a najazdy wiadomo, to jest loteria. Teraz musimy zrobić wszystko, żeby nam się udało.


Do turnieju z optymizmem i wiarą we własne umiejętności podchodzi Klaudiusz Libik, który do hokeja trafił dzięki konsoli do gier, przy której rozkochał się w tej dyscyplinie sportu tak mocno, że postanowił przenieść emocje sprzed monitora na prawdziwe lodowisko.


Podchodzę do tego startu optymistycznie. Wydaje mi się, że wszystko będzie w porządku – mówi Polak grający w norweskiej Sparcie Sarpsborg.


Libik to zwycięzca klasyfikacji +/- (+13) w ostatnich mistrzostwach świata U18, gdzie również okazał się obrońcą z najwyższą liczbą asyst na koncie (4). 17-latek wie, że teraz poziom będzie znacznie wyższy, a przeciwnicy trudniejsi.


Spodziewam się, że w U20 nie będzie tak łatwo – mówi polski defensor –Na pewno jest wyższy poziom i trzeba być lepiej przygotowanym. Myślę, że będzie mnie to kosztowało więcej wysiłku fizycznego. Wiadomo, rywale są starsi, silniejsi.


O klasie przeciwników z należytym szacunkiem, ale bez zbędnego strachu wspominają prawie wszyscy nasi reprezentanci.


Pamiętajmy, że rywale są bardzo silni. Mecze pewnie będą na styku, ale z tą kadrą, którą mamy, jesteśmy w stanie powalczyć o awans – trzeźwo ocenił sytuację Lipiński.


Niekwestionowanym liderem naszego zespołu jest Dominik Paś z JKH GKS Jastrzębie. Zawodnik bardzo doświadczony, który prezentuje mentalność oraz styl gry typowe dla dorosłego hokeja, co zresztą znajduje swoje odzwierciedlenie w powołaniach do seniorskiej reprezentacji Polski. 19-letni napastnik po raz trzeci stanie do walki w czempionacie U20.


Uważam, że mamy duże szanse na awans – zapowiada Paś – Zespół składa się bardzo dobrych zawodników, którzy regularnie grają w naszej ekstraklasie, zdobywając tam punkty. Jeśli tylko damy z siebie wszystko i pokażemy pełnię swoich umiejętności, to jesteśmy w stanie wywalczyć awans.




Jak na prawdziwego lidera przystało Paś nie odczuwa strachu, ani tym bardziej kompleksów przed żadną z drużyn, które za kilka godzin rozpoczną w Tychach walkę o awans do dywizji IA.


Na żadnego z rywali nie mobilizujemy się jakoś specjalnie. Nie boimy się naszych przeciwników – mówi jastrzębianin –Do każdego meczu będziemy wyjeżdżać z takim samym nastawieniem i celem, którym jest po prostu zwycięstwo.

Zawodnikiem, który dobrze pamięta wydarzenia z Bledu i przegrany w samej końcówce awans jest Paweł Obłoński. Polak grający w już trzeci sezon z rzędu w szwedzkiej J20 Elit wierzy, że teraz wszystkie elementy mogą ułożyć się w jedną, korzystną dla nas układankę.


W zeszłym roku zatrzymały nas dopiero rzuty karne w ostatnim meczu. Myślę, że jesteśmy w stanie powalczyć o awans w tym roku. Zaangażowanie chłopaków w treningi oraz atmosfera w drużynie są bardzo dobre. Mamy wszystko, co potrzebne, żeby cieszyć się z sukcesu – podsumował wychowanek gdańskiego Stoczniowca.


Obłoński jako jedyny z naszych kadrowiczów zaprezentował trenerom na żywo swoją aktualną formę dopiero na ostatnim zgrupowaniu, którego pierwsza część odbyła się w Jastrzębiu.


Trener kontaktował się ze mną odnośnie listopadowego zgrupowania w Oświęcimiu, ale w Szwecji w mojej szkole nauczyciele byli mocno przeciwni temu, żeby jechał. Był bardzo intensywny okres nauki. Powiedzieli mi, że jeżeli wyjadę to opuszczę dużo zajęć, a co za tym idzie mogę nawet „zawalić” semestr. To zmusiło mnie do pozostania w Szwecji, ale natychmiast zgłosiłem trenerowi gotowość stawienia się za każdym następnym razem–wyjaśnia Obłoński.


19-letni napastnik Borlänge HF udowodnił swoją przydatność do kadry i wywalczył w niej miejsce, prezentując odpowiednie umiejętności w spotkaniach, które polska reprezentacja juniorów rozegrała w PHL pod szyldem Kadra PZHL U23.


Zagrałem moje dwa pierwsze mecze w PHL. Uważam, że były udane. Raz nawet wygraliśmy, a w kolejnym spotkaniu byliśmy bardzo blisko. Myślę, że przekonałem do siebie trenera i dostanę szansę na mistrzostwach – komentuje sytuację Obłoński.


Gdańszczanin trafnie wytypował kluczowe aspekty mające wpływ na ewentualny sukces naszej kadry. Wskazał na takie elementy jak zgranie drużyny i utrzymanie koncentracji, co jak pokazały dotychczasowe przygotowania, jest największym problemem.


Jeżeli mówimy o awansie to nie może zabraknąć walki od pierwszego do ostatniego gwizdka i skupienia przez całe 60 minut – przekonuje Obłoński–To właśnie koncentracja, a w zasadzie jej utrzymanie, jest największą bolączką juniorskiego hokeja. Przygotowanie mentalne i zgranie zespołowe to najważniejsze aspekty, które jeżeli zafunkcjonują to będzie wszystko dobrze.




O sile naszej reprezentacji przekonuje Damian Tyczyński. Polak robi prawdziwą furorę u naszych południowych sąsiadów, będąc najskuteczniejszym graczem tamtejszej ekstraligi juniorów. 18-letni kryniczanin uzbierał w tym sezonie w barwach HK Poprad już 52 punkty (17G + 35A) w 32 meczach. Kolejnego zawodnika wyprzedza aż o 15 „oczek”. Wraz z dwoma innymi graczami jest wiceliderem ligowego rankingu +/- (+20), a w ilości asyst na Słowacji nie jest w stanie dorównać mu żaden inny hokeista. Tyczyński ma na koncie o 7 kluczowych podań więcej od zawodnika zajmującego 2. miejsce. Również na poziomie MŚ ten sympatyczny i skromny zawodnik świecił swoje indywidualne triumfy. W ostatniej edycji czempionatu U18 został wybrany najlepszym graczem polskiej kadry, a zdobyte 12 punktów zapewniło mu tytuł najskuteczniejszego hokeisty dywizji 2A. Nie miał sobie równych także w ilości asyst (7).


Myślę, że jeżeli będziemy w dobrej dyspozycji i uda nam się wystrzegać błędów to możemy osiągnąć bardzo wiele. Jak wiele? Nie chcę tego na razie mówić. Poczekajmy – tonuje nastroje popularny „Tyczka”.


Zresztą trudno mu się dziwić, gdyż turniej odbędzie się w bardzo wyrównanej stawce, w której każdy może wygrać, ale również każdy z każdym może doznać porażki, co powoduje, że wskazanie murowanego faworyta jest zadaniem ogromnie trudnym.


Ocena szans jest zadaniem karkołomnym, ponieważ na takim turnieju wszystko się może zdarzyć – mówi Grzegorz Klich, asystent trenera Sarnika–Przyjeżdżają drużyny, które mają taki sam cel, każdy chce awansować. Żadna ekipa nie przyjedzie po to, żeby się tylko utrzymać w dywizji IB, albo zająć na przykład 3. miejsce. Każdy przyjeżdża po awans.


Nasz sztab szkoleniowy już niejednokrotnie przekonał, że mówi jednym głosem. Nie inaczej jest również w kwestii oceny szans oraz wskazania faworytów mistrzostw. Zdanie Klicha podziela nasz głównodowodzący.


Dla mnie na poziomie juniorskim nie ma murowanych faworytów w takich imprezach. W tym wieku nikt nikogo się nie boi, nie kalkuluje, każdy wyjeżdża na lód niesamowicie naładowany i chce wygrać – wyjaśnia Sarnik–To jest taka sytuacja, że każda z ekip może awansować, tak samo jak i każda z nich może spaść do niższej dywizji. O sukcesie lub porażce decydować będą detale, takie jak na przykład przygotowanie mentalne. Mecze na tym poziomie najczęściej kończą się różnicą jednego trafienia.




Juniorski hokej jest nieprzewidywalny. Wszystko za sprawą młodzieńczej fantazji i niesamowitej werwy zawodników.


To są „szalone głowy”, w których wszystko jest możliwe. W juniorskim hokeju wszystkie scenariusze są możliwe – z uśmiechem na ustach stwierdził Sarnik.


Zarówno trener, jak i sami zawodnicy zapewniają, że zrobią wszystko co w ich mocy, żeby wygrać każdy mecz. Jednocześnie proszą o doping trybun. Skoro naszym oczekiwaniem jest dobra gra „Orłów”, to też obowiązkiem powinna być odpowiednia postawa na trybunach, bez narzekania i krytykowania, ale z pełnym wsparciem dla tych młodych chłopaków, którzy chcą dołożyć swoją cegiełkę do odbudowy polskiego hokeja i jego sukcesów.


Mogę zapewnić, że zrobimy wszystko w każdym meczu, żeby wygrać – mówi asystent Klich.


Chcemy dobrze wypaść, w końcu turniej odbywa się u nas– zapewnia Lipiński, golkiper naszej kadry–Liczymy na tyską publiczność, która zawsze chętnie wypełnia halę. Mamy nadzieję, że trochę ludzi przyjdzie nas wspierać. Dla nas to duże przeżycie.


Podsumowaniem wszystkiego niech będzie wypowiedź Sarnika, która jest swoistego rodzaju apelem do kibiców. Warto zastosować się do tych słów i mieć swój udział w walce biało-czerwonych o awans na bezpośrednie zaplecze światowej elity.


Powtarzam chłopakom cały czas, że muszą się wyłączyć i nie mogą myśleć o tym, że te mistrzostwa są akurat w Polsce. Oni powinni być ponad tym, żeby zaoszczędzić sobie niepotrzebnego stresu. Natomiast chciałbym bardzo prosić kibiców o gorący doping i zagrzewanie ich do walki. Nawet jeśli coś nie będzie wychodzić, to proszę pamiętać, że oni robi co mogą, dają z siebie maksimum. Na tym poziomie nie ma obaw o to, że ktoś odpuści, że ktoś niepoważnie podejdzie do tematu – apeluje trener Sarnik.


Zatem kto żyw niech zapełnia trybuny Stadionu Zimowego w Tychach, gdzie już dziś o godzinie 16:30 swój pierwszy mecz rozegrają biało-czerwoni. Wstęp na wszystkie spotkania jest bezpłatny. Jeśli ktoś nie może przeżywać tego hokejowego święta bezpośrednio z trybun hali przy ul. de Gaulle’a 2, to z pomocą przychodzi internetowa telewizja Śląskie.tv, która przeprowadzi transmisje ze wszystkich meczów mistrzostw świata.


Harmonogram gier reprezentacji Polski U20 (wszystkie mecze o godzinie 16:30):

Polska - Ukraina (sobota)

Polska - Włochy (niedziela)

Polska - Słowenia (wtorek)

Polska - Japonia (środa)

Polska - Węgry (piątek)



Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Simonn23: Coś się w Trzyńcu zacięło, nawet jeśli awansują, to obawiam się, że praska Sparta nie da im większych szans
  • narut: Sprata tym bardziej będzie ciężka dla tak grającego Trzyńca do przejścia, że ma z nim stare porachunki do wyrównania, także te z zeszłego roku..
  • Paskal79: No ciekawe bjakbto będzie w 7; meczu.......
  • hanysTHU: No i duppa, graty chemicy!
  • Simonn23: No jestem bardzo ciekaw czy w czwartek staną Stalownicy na wysokości zadania czy będzie ogromne rozczarowanie
  • Luque: Tymczasem polscy piłkarze mają karne o awans
  • Luque: No nie pamiętam żeby kiedykolwiek strzelili 5 karnych pod rząd, jakiś cud
  • Simonn23: A takie pytanie do nowotarżan, jeździcie na mecze do Popradu?
  • omgKsu: Bilety na finał w Oswiecimiu już w sprzedaży on-line , także spieszmy sie kupować bo tak szybko sie sprzedają ;)
  • rober03: Zakupione na oba mecze. Tak coś czułem że szybciej będą
  • TenHasek;): Na ten drugi mecz w Oświęcimiu to nie kupujcie chyba że lubicie masochistyczne tematy ;D Po co znowu oglądać jak Katowiccy zawodnicy się oblewają szampanem i biorą puchar do Katowic
  • omgKsu: Słaba napinka haszku , próbuj dalej ;)
  • Andrzejek111: Co powiecie o wyprzedaży dwóch pierwszych meczy w Satelicie (~1400)??
  • hanysTHU: Kupujcie, ja czekam do wtorku. Wtedy kupię. Jest pula dla karneciarzy także mi nie zabraknie.
  • hanysTHU: Druga sprawa to zobaczymy ilu kibiców sukcesu będzie przed telewizorami...
  • hanysTHU: Na razie to się oblewają zimnym potem z napinki.
  • hanysTHU: A tak naprawdę to żałuję, że nie mamy większych hal z sektorami dla gości, bo dwie najlepsze ekipy ultras w thl by miały okazję się zmierzyć na oprawę.
  • Ligota_GKS: Na przełomie wieku do Was jeździliśmy, ale wiadomo jak to wtedy wyglądało i czym się kończyło
  • Młodziutki: W kurniku będzie 1400 u nas 4000 niezła proporcja
  • Kudlaczenko: No i?
  • Simonn23: wstyd żeby w Katowicach nie było porządnego lodowiska
  • omgKsu: Po co jak na lidze te marne 1400 mieli ciezko uzbierac
  • Ligota_GKS: w Oświęcimiu też tłumy nie chodziły na zasadniczy. Przykład Sosnowca pokazał, że potrzebne są nowoczesne obiekty, żeby podnieść frekwencję
  • unista55: Marketingowo lepiej, by to Unia grała w LM... pokazalibyśmy przynajmniej Europie, że w Polsce i 4000 może przyjść na mecz. Ale co ma być to będzie :)
  • PanFan1: Szkoda że nie da się zorganizować chociaż finałowych meczy w spodku, bo się nie da prawda ?
  • Paskal79: Panowie dlatego trzeba coś zrobić ,by projekt który wygrał na remont naszego lodowiska nie wszedł na życie ,bo pamiętajmy już nigdy nowego lodowiska ,czy nowoczesnego nie będzie , jakie to ważne dla miasta , mieszkańców i zawodników, przykład Sosnowca pokazuję jakie to ważne,wtedy można organizować praktycznie wszystkie ważne imprezy hokejowe i nie tylko! A tak będziemy mieli taką,, starą babę ''która była u kosmetyczki i się podrobiła a w środku dalej starość i ruiną składowisko 60 la
  • omgKsu: Amen.
  • Paskal79: To fakt jakby przyszło nawet ok 2500-3000 tyś na LM i taka oprawa to na pewno by na tych europejskiej działaczach zrobiło wrażenie,bo nie ukrywajmy LM w Europie niee ciszy się uznaniem i niee wiem czy 30/40 %pojemnosci lodowisk są wypełniane no i łatwiej skusić zawodników do podpisania kontraktów,bo kasa b ważna,ale to już jakiś argument, choć droga ciężka i daleka do tego Ale ja stawiam 4:2 w serii dla Uni:-)
  • Paskal79: No pewnie w spotku trzeba zarezerwować termin wcześniej , choć może być wolny,ale koszty zamrożenia lodu i zrobienia lodowiska i band to duże koszty, raczej ciężko do ogarnięcia, choć było by super,dla kibiców pewnie na takie final w spotkaniu przyszło by 5-7tys a może i więcej no i goście by się zmieścili:-)
  • hanysTHU: Zawsze można grać w Sosnowcu. Teren neutralny;)
  • PanFan1: Toronto: po meczu Leeafs, potrzebują czterech godzin i 21 osób obsługi, żeby przygotować halę dla Raptors - ludzie dlaczego u nas nie może być normalnie ??? Może my po prostu zbyt mało wymagamy od swoich pryncypałów ? Łatwo nas zbyć tanią bajeczką że się nie opłaca i nie da (qoorwa wszędzie się da, tylko nie u nas)
  • PanFan1: https://youtu.be/UTnnX6M5K-4?si=75N-m8pm58Tj0st2
  • hanysTHU: Madison Square Garden też w momencie się przeobraża.
  • hanysTHU: Ale takie podejście,że się nie da. Płacę podatki to kujwa wymagam.
  • hanysTHU: Ale na komisje, audyty audytów to ja nie chcę płacić
  • TenHasek;): Szkoda ,że w Oświęcimiu nie ma hali jak w Ameryce . Myślę ,że lekko zapełnili by hale na 60 tysięcy . Bilety by się sprzedały w pół dnia i jeszcze trza bilbordy w "centrum" " miasta " postawić
  • Paskal79: Szkoda faknie było by spodek odwiedzić na takim finałowym meczu,no trudno, choć atmosfera tu i tu będzie gorącą to pewne
  • PanFan1: Powiem Ci Paskal że chętnie bym się wybrał, akurat w PL będę i myślę że spodek byłby pełny.
  • PanFan1: Dokładnie to mam na myśli Hanys, śmierdzi mi w tym wszystkim zwykłym lenistwem, a nie to że się nie da.
  • Paskal79: Nie lenistwem kasa panowie kasa,i może termin bo kto na początku roku,zarezerwuje spodek na finał w hokeju!?, jakby Katowice niee weszły to straty byłby ogromne,bo ani meczy ani innych imprez nie było by
  • Paskal79: Panfan a może były pełny dużo kibiców z Katowic by było mogłoby z Oświęcimia też przyjechać,a w dodatu pewnie trochę kibiców z innych drużyn i miast z okolic by wpadło na finał,bo zapowiada się bardzo ciekawa batalia.....
  • PanFan1: ... ale jak trzeba wiec dla aktywu partyjnego, z darmowym kateringiem, gorzałą i [****]mi ogarnąć, to się terminy znajdują od ręki ? 😉
  • PanFan1: ... dziewczynkami...
  • PanFan1: Łatwiej byłoby zapełnić spodek poczas finału THL, niż np. na mecze Repry.
  • Arma: Żeby zapełniać cokolwiek to najpierw kibicom trzeba pokazać ten sport bo poza Południem i Toruniem to mało kto wie że w PL jest hokej. Jak nie było klubu z ekstraklasy w mieście to raczej nowy widz się nie dowie o tym sporcie.
  • PanFan1: I tak i nie Arma, jak byłem w styczniu u siebie, spotkałem młode małżeństwo z trójką dzieci u nas na hali przed meczem - poznaniacy - przyjechali w koszulkach "koziołków", bo chcieli obejrzeć polską ligę i Podhale. W Nottingham (na MŚ) była masa Polaków z Gdańska, ale i z Bydgoszczy byli i wrocławiaków spotkałem, nie jest zaś tak że ten nasz hokej jest całkiem nieznany
  • PanFan1: Poza tym wracając do finału THL, mecze będą w TVP, będą zapowiedzi, gdyby było to ogarnięte w spodku, masz pełną halę na bank, was z Oświęcimia przyjechałoby "legion", Gieksy na pewno nikt nie musiałby namawiać, a i takich wolnych strzelców jak w tym przypadku mnie, dwa razy powtarzać nie trzeba by było, no tylko trzeba wpierw się za to było zabrać
  • m1chas: Biletów na sobotę online już nie ma 🙂
  • Arma: Bilety na spodek by się wyprzedały od razu ale zabezpieczenie takiej imprezy to byłby horror dla służb.
  • PanFan1: Arma proszę cię, nie wymyślaj, skoro inne dyscypliny można zorganizować i wszędzie indziej można, to i hokej by się dało, tylko trzeba najpierw chcieć.
  • J_Ruutu: Problemem nie jest zabezpieczenie spodka, lecz zrobienie i utrzymanie tam lodu.
  • PanFan1: kiedyś się robienie lodu w spodku udawało, chyba że teraz aparatura już niedomaga ?
  • hubal: władzom się nie opłaca , mniej kasy do zajumania
  • hokej_fan: Bilety online na sobotni mecz w Oświęcimiu wyprzedane
  • hokej_fan: Będzie się działo
  • Hokejowy1964: Aparatura, w trakcie ostatniego remontu, została że to tak ujmę "zdekompletowana". To po pierwsze. Po drugie biletów sprzedało by się max 3, w porywach 4 tysiące i taka liczba w Spodku słabo wygląda. Duża część biletów trafiłaby do kibiców sukcesu i oni już nie stworzą takiej atmosfery jaką mamy na małej hali. Spodek jest we władaniu tak zwanego "operatora" a oni nie są skorzy do współpracy z Klubem, Del karnie mówiąc. W wielkim skrócie to tyle.
  • hokej_fan: Biletów na mecze sobota-niedziela w Oświęcimiu, online już niema. Rozeszły się w kilka godzin.
  • Arma: Ale kibic sukcesu nie ma stworzyć atmosfery. Ma kupić bilet, kupić jedzenie i być liczbą w sprawozdaniu. Niestety ale dla żywotności dyscypliny, kibice sukcesu są najważniejsi. Każdy kto chodzi na hokej regularnie, będzie chodzić dalej, to bańka tak wąska i zamknięta na nowe osoby. Kiedyś jak ta dyscyplina się nie zawinie w kraju, będzie trzeba zburzyć małe obiekty i zbudować większe dla kibiców którzy przyjdą na mecz raz w miesiącu albo od świeta
  • uniaosw: Zakładając że było 2000(na pewno nie mniej) biletów online na każdy dzień online to dzisiaj poszło w sumie 4000 biletów, Brawo
  • uniaosw: Bez tego drugiego online oczywiście
  • omgKsu: Brawo kibice z miast finalistów :)
  • hokej_fan: Hasło się sprawdza. "Oświęcim - tu się dzieje"
  • PanFan1: To o tym Hokejowy nie wiedziałem, czyli w spodku lodu nie uświadczy. Ale co do możliwej ilości sprzedanych biletów na taki event to z Tobą zapolemizuję, myślę że ze 3K to sam Oświęcim by łykał, u nich nikogo na hokej zapraszać nie trzeba, a mają blisko do Kato. Waszych też przecież byłoby dużo, no i jeszcze wonych strzelców też by było sporo.
  • Hokejowy1964: PanFan moim zdaniem w naszych realiach jest niewykonalne to co proponujesz.. Nie przy tej mentalności kibiców.
  • PanFan1: Masz ich na co dzień, więc trudno mi z Tobą o tych sprawach dyskutować, chociaż tyscy i nowotarscy pokazali ostatnio że da się.
  • Hokejowy1964: Wy kibicowsko jesteście inaczej postrzegani. Nie wyobrażam sobie takiego klimatu za kilka dni na meczach finałowych. Za dużo naleciałości kibolskich z piłeczki skopanej niestety....
  • Luque: Nitrasa zaproście do młyna... polansuje się chłop trochę ;p
  • rober03: A ja bym tak obejrzał finał przy piwku pokomentował nawet trochę sobie nawzajem podokuczał a potem pogratulował zwycięzcy i wrócił do domu
  • KOS46: Myślę, że "Spodek" przy tym zainteresowaniu wydarzeniem wśród kibiców, to mógłby zostać szczelnie wypełniony. Już na PP z Tychami w Krynicy oświęcimianie zdominowali trybuny, i nie myślę tu jedynie o sektorze kibolskim. W Katowicach, do których mamy blisko to myślę, ze przy takim głodzie sukcesu to 3000 mogłoby się wybrać. A i nasi kibole mają tam wielu przyjaciół. Mogłoby być grubo... Miejscowych też przyszłoby dużo więcej niż do małej hali.
  • tombot64: To na szczęście czysta fantastyka i pobożne życzenia, najwięcej kibiców Unii to by przyjechało wyremontować spodek z Chorzowa haha, zapomnijcie.
  • hanysTHU: Jeszcze bilety w rozsądnej cenie i byłoby pełno. Byłem na zagranicznych gwiazdach ligi vs repra i było pełno. Bilety były wtedy po dychę;) Z górnych miejsc nie widać krążka ale był full.
  • flashki80: ale na co komu "kibice" kerzy nawet kolory linii by pomylili? Dla Małopolan: ci z chorzowa wam przetłumaczą
  • flashki80: P.S. oby ten głód nie został zaspokojony...
  • PanFan1: Ludzie o co tu chodzi z tym Chorzowem ?
  • Luque: O to, że Unia z kibolami Ruchu się przyjaźni ;)
  • Andrzejek111: Nie Unia, tylko kibole Unii
  • PanFan1: Przecież Chorzów ma nie wiele wspólnego z hokejem, choć kibicować każdemu wolno.
  • hubal: Ruch 3yma z Wisłą K a Unia Oś kibicuje Wiśle PanieF1
  • Luque: Jeśli chodzi o sport to kiedyś przed meczem reprezentacji chciałbym usłyszeć prawdziwy hymn Polski
  • Luque: https://m.youtube.com/watch?v=PsUIGY_b99M&pp=ygUEUm90YQ%3D%3D
  • S'75: Nie Unia Oświęcim kibicuje Wiśle...tylko kiedyś dużo osób jeździło na Wisłę i był to raczej FC niż jakaś zgoda ...czy jak tam zwał...
  • RafałKawecki: Ja tam kibicuję tym co aktualnie grają z GTS Wisła. Ten klub zawsze będzie mi się kojarzył z milicją.
  • TenHasek;): Ogólnie to [****] WRWE i tyle w temacie piłkarskim 🤣
  • hanysTHU: https://zrzutka.pl/wvffcv
  • hanysTHU: Kiedyś nie do pomyślenia żabskocygański układ idealny. Bez napinki...
  • PanFan1: dzięki Hubi ino po co to się do hokeja pcho ?
  • hanysTHU: Nie tylko przez Wisłę, pod koniec lat osiemdziesiątych na Cichej często skandowano na trybunach Unia Oświęcim. A z Wisłą wtedy była kosa. Sztamę Ruch miał z Jagiellonią. A ta Unia na Ruchu mogła być przez Waldka Waleszczyka wychowanka Zatorzanki ,który grał później w Unii z której przeszedł do drużyny niebieskich i zdobył z nią tytuł mistrza Polski w pamiętnym 1989 roku.
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Mieczys%C5%82aw_Szewczyk
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Waldemar_Waleszczyk
  • S'75: To chyba o Miecia Szewczyka Ci bardziej chodziło:)
  • S'75: A tu jeszcze taka ciekawostka że strony kibiców Widzewa Łódź...
    Innym przykładem takiego wczesnego „układu” byli kibice Unii Oświęcim. Jesienią 1988r. podczas pamiętnego meczu w Białymstoku Jagiellonia – Widzew (debiut Jagi w I lidze) na trybunach pojawiło się także 3 kibiców Unii Oświęcim, która w tamtym czasie miała zgodę z kibicami Ruchu Chorzów. Goście z Oświęcimia chcieli wówczas zrobić zgodę z „Jagą” i przy okazji nawiązali także przyjazne stosunki z obecnymi na tym spotkaniu kib
  • S'75: Kontaktów szerszych raczej nie było, choć watro podkreślić, że gdy na początku lat 90tych ŁKS grał w ramach rozgrywek hokejowych (słynny come back Stopczyka) to przybyli na halę fani Unii przychylnie wyrażali się o Widzewie, co z oczywistych względów nie podobało się gospodarzom, więc były ganianki na hali. Wśród gości raczej fanów Widzewa nie było (lub pojedyncze osoby) dlatego też relacje te „umarły” śmiercią naturalną
  • hanysTHU: Tak jest!!! Pomyliłem zawodnika. Czuwaj!
  • hanysTHU: Skąd ten Waldemar mi się wziął?
  • hanysTHU: Jeżeli ktoś to pamięta to ma prawo do lekkiej sklerozy ;)
  • PanFan1: S'75 - nikogo nie obrażając, ale to co tu odpisujesz, jakieś nawiązywanie zgód itd. - dla mnie osobiście - jest kompletnie idiotyczne. Po co to komu ?
  • hanysTHU: Historia panie, historia!
  • hanysTHU: Nawiązanie do dzisiejszych zgód i układów.
  • PanFan1: Przyjeżdżam na mecz w koszulce drużyny której kibicuję, zajmuję kulturalnie wykupioną i przeznaczoną dla mnie miejscówkę, nikogo nie obrażam, zachowuję się kulturalnie, po cholerę jakieś "zgody" i inne takie ... ? Tyscy i nowotarscy kibice parę dni temu udowodnili że w Polsce to również jest możliwe.
  • PanFan1: Mam nadzieję że to rozejdzie się szerzej po innych hokejowych obiektach, a kopana niech robi co chce, mam na nią całkowicie wyepane ;)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe