Wynik lepszy od gry (WIDEO)
Hokeiści Unii Oświęcim odnieśli trzecie zwycięstwo z rzędu. Podopieczni Jiříego Šejby pokonali na własnym lodzie Węglokoks Kraj Polonię Bytom 6:2. – Najważniejsze są trzy punkty – przyznał Peter Bezuška, autor dwóch bramek.
Bytomianie przyjechali do Oświęcimia bez dwóch czołowych napastników Siarhieja Kukuszkina i Filipa Stoklasy.– Kukuszkin ma problemy wizowe, a Stoklasa leczy kontuzję i za około tydzień powinien być gotowy do gry – wyjaśnił Sebastian Kłaczyński, trener Polonii.
Z kolei w drużynie gospodarzy zabrakło Radima Haasa, Wojciecha Wojtarowicza, Dawida Maciejewskiego i Mateusza Gębczyka. Po kontuzji barku wrócił za to Miloslav Jáchym i poprawił swój dorobek w klasyfikacji kanadyjskiej.
Słaby początek
Biało-niebiescy zaczęli bardzo nerwowo i w krótkim odstępie złapali dwie kary. Bytomianie wykorzystali ten fakt i w 7. minucie objęli prowadzenie. W zamieszaniu podbramkowym najsprytniej zachował się Michaił Samusienka, który chwilę wcześniej zmarnował stuprocentową okazję.
Unia rozpoczęła pogoń za wynikiem, ale miała spore problemy ze znalezieniem sposobu na Mateusza Studzińskiego. Golkiper Polonii bronił pewnie, ale momentami miał też sporo szczęścia.
Co prawda w 14. minucie Studziński nie zdołał zatrzymać potężnego strzału Petera Bezuški, ale później wielokrotnie ratował swój zespół i „przytrzymał” wynik.
Element decydujący? Przewagi
Losy spotkania rozstrzygnęły się w drugiej odsłonie, podczas gier w przewagach. Oświęcimianom wystarczyło zaledwie 127 sekund, by trzykrotnie znaleźć drogę do siatki. Użytek z podwójnego osłabienia rywali zrobiłJan Daneček, a Iiro Vehmanen i Peter Bezuška trafili wówczas, gdy ich zespół miał na lodzie o jednego zawodnika więcej.
Tuż przed zakończeniem drugiej tercji oświęcimianie ponownie wykorzystali przewagę, a na 5:1 podwyższył Patyk Malicki.
W trzeciej odsłonie gospodarze wyraźnie spuścili z tonu. Już na jej początku złapali dwie kary (Gabryś i Ježek), a bytomianie wykorzystali okres gry 5 na 3. Mocnym uderzeniem spod linii niebieskiej popisał się David Turoň, a Michal Fikrt mógł tylko wyciągnąć gumę z siatki.
Na cztery minuty przed końcem wynik spotkania ustalił Jerzy Gabryś. Kapitan Unii wykorzystał sprytne podanie zza bramki Jana Danečka i z bliska zaskoczył Dominika Krausa, który przed rozpoczęciem trzeciej odsłony zastąpił Mateusza Studzińskiego.
Powiedzieli po meczu:
Sebastian Kłaczyński, trener Polonii: – Trudno coś powiedzieć po takim meczu. Tak naprawdę losy spotkania rozstrzygnęły się w drugiej tercji, w której straciliśmy cztery bramki w osłabieniu. W pierwszej, jak i trzeciej odsłonie dzielnie się broniliśmy.
Jiří Šejba, trener Unii: – Zgodzę się z opinią kolegi. W drugiej tercji wykorzystaliśmy przewagi i graliśmy poprawnie, ale w pierwszej i trzeciej prezentowaliśmy się źle. Niektórzy zawodnicy muszą sobie pomyśleć o tym, co chcą w życiu robić. Jeśli nie chcą grać w hokeja, to pewnie będą musieli pójść do pracy.
Unia Oświęcim – Węglokoks Kraj Polonia Bytom 6:2 (1:1, 4:0, 1:1)
0:1 - Michaił Samusienka - Marcin Frączek, Grigorij Stawisskij (06:32, 5/4),
1:1 - Peter Bezuška - Sebastian Kowalówka, Dariusz Gruszka (13:58),
2:1 - Jan Daneček - Dariusz Gruszka, Peter Bezuška (33:43, 5/3),
3:1 - Iiro Vehmanen - Juha Kiilholma,Andrej Themár (34:39, 5/4),
4:1 - Peter Bezuška - Miloslav Jáchym (35:50, 5/4),
5:1 - Patryk Malicki - Miloslav Jáchym, Kamil Paszek (39:46, 5/4),
5:2 - David Turoň - Marcin Frączek, Grigorij Stawisskij (43:52, 5/3),
6:2 - Jerzy Gabryś - Jan Daneček, Sebastian Kowalówka (55:24),
Sędziowali: Tomasz Radzik (główny) – Maciej Byczkowski, Grzegorz Cytawa (liniowi).
Minuty karne: 16-32 (w tym 10 minut za niesportowe zachowanie dla Wąsińskiego).
Widzów: ok. 1100.
Unia Oświęcim: Fikrt (2) – Šaur (2), Vehmanen; Tabaček, Kiilholma, Themár – Ježek (4), Bezuška; Gruszka (2), Daneček (2), S. Kowalówka – Gabryś (2), A. Kowalówka (2); Piotrowicz, Wanat, Adamus oraz Jáchym; Malicki i Paszek.
Trener: Jiří Šejba.
Polonia: Studziński (od 40:01 Kraus) – Cunik (6), Bodora; Jaworski, Krzemień, Mularczyk – Turoň (2), Kamieniecki; Wąsiński (12), Frączek (2), Dybaś – Stępień (2), Stawisskij; Samusienka (4), Filip (4), Sroka oraz Gajdzik i Anklewicz.
Trenerzy: Sebastian Owczarek, Sebastian Kłaczyński.
Komentarze