Zasłużone zwycięstwo oświęcimian (WIDEO)
Unia Oświęcim przełamała serię trzech porażek z rzędu, pokonując na własnym lodzie TatrySki Podhale Nowy Targ 5:2. Dwie bramki dla biało-niebieskich zdobył Andrej Themár, a trzy asysty zanotował Aleš Ježek.
– Wreszcie – odetchnął z ulgą Andrej Themár, który swoimi trafieniami przypieczętował zwycięstwo oświęcimian. – Mam nadzieję, że ten mecz będzie dla nas tym przełomowym i wszystko wreszcie zacznie układać się po naszej myśli. Chcemy pokazać, że stać nas na dobrą grę i wyższą pozycję w tabeli.
Hokeiści Unii Oświęcim w końcu zagrali na miarę oczekiwań, ale trzeba przyznać, że początek spotkania był w ich wykonaniu nieco nerwowy. Pojawiły się błędy przy wyprowadzeniu krążka i sporo niedokładności. Z biegiem minut było coraz lepiej.
Przewagi – sól hokeja
Po pierwszej odsłonie mieliśmy remis 1:1, a obie drużyny zdobyły gole podczas gier w przewadze. W 15. minucie przymusową „odsiadkę” Dariusza Gruszki na bramkę zamienił Jarosław Różański, który sprytnie wymanewrował Michala Fikrta. Kapitan „Szarotek” sposób na golkipera Unii znalazł już 29 sekund wcześniej, ale sędzia Maciej Pachucki nie zaliczył tego trafienia. Uznał, że 42-letni napastnik zmieniając tor lotu krążka po uderzeniu Oskara Jaśkiewicza, wykonał niedozwolony ruch nogą, którego zakazują nowe przepisy.
W 18. minucie karę złapał Robert Mrugała, a 45 sekund przed zakończeniem pierwszej odsłony na listę strzelców wpisał się Patryk Malicki, który dobił uderzenie Jana Danečka.
Podopieczni Jiříego Šejby złapali wiatr w żagle. W 26. minucie prowadzenie dał im Damian Piotrowicz, który wykorzystał dobre dogranie Radima Haasa i strzałem z nadgarstka zaskoczył Przemysława Odrobnego. Oświęcimscy kibice oszaleli ze szczęścia.
Niespełna pięć minut później było już 3:1 dla biało-niebieskich, którzy tym razem wykorzystali okres gry w przewadze. Aleš Ježek wrzucił krążek na nowotarską bramkę, Odrobny zdołał odbić go parkanami, ale przy dobitce Sebastiana Kowalówki nie miał już żadnych szans.
Próba odrobienia strat
„Szarotki” rzuciły się do ataku i w 48. minucie udało im się złapać kontakt z rywalem. Jarosław Różański oddał strzał z linii niebieskiej, a po drodze tor lotu krążka zmienił jeszcze Joonas Sammalmaa. Chwilę później pojawiła się okazja na wyrównującego gola, bo na ławkę kar trafił Radim Haas.
Oświęcimianie wybronili się z opresji, a na dodatek w 52. minucie podwyższyli na 4:2. W zamieszaniu podbramkowym najsprytniej zachował się Andrej Themár i utonął w ramionach swoich kolegów.
Podhale nie odpuszczało i wciąż szukało swojej szansy. Gdy na ławkę kar trafił Dawid Maciejewski, trener Tomek Valtonen wycofał bramkarza i wprowadził do gry dodatkowego napastnika. Ten manewr nie przyniósł zamierzonego efektu, bo na 37 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry pieczęć na zwycięstwie postawił Themár, który ulokował gumę w pustej bramce.
Powiedzieli po meczu:
Tomek Valtonen, trener Podhala: – W profesjonalnym sporcie nic nie da się osiągnąć bez przygotowania mentalnego. Jeśli nie jesteś gotowy pod tym względem, to fizycznie też nie będziesz. Bardzo słaby mecz w naszym wykonaniu, popełniliśmy wiele indywidualnych błędów, po których traciliśmy gole. Unia grała dziś bardzo dobrze.
Jiří Šejba, trener Unii: – Obawialiśmy tego meczu, na początku graliśmy nerwowo, a Podhale jako pierwsze wyszło na prowadzenie. Fajnie, że w pierwszej tercji udało nam się wyrównać, a później odskoczyć na 3:1. To było niezwykle ważne dla dalszych losów tego spotkania. Cóż, dziś graliśmy dobrze jako zespół. Świetnie bronił nasz bramkarz, ze swoich obowiązków wywiązywali się obrońcy, a napastnicy strzelili gole.
Unia Oświęcim – TatrySki Podhale Nowy Targ 5:2 (1:1, 2:0, 2:1)
0:1 - Jarosław Różański - Krzysztof Zapała, Joonas Sammalmaa (14:49, 5/4),
1:1 - Patryk Malicki - Jan Daneček, Aleš Ježek (19:15, 5/4),
2:1 - Damian Piotrowicz - Radim Haas (25:24),
3:1 - Sebastian Kowalówka - Aleš Ježek, Peter Tabaček (29:53, 5/4),
3:2 - Joonas Sammalmaa - Jarosław Różański, Eetu Koski (47:57),
4:2 - Andrej Themár - Peter Tabaček, Juha Kiilholma (51:30),
5:2 - Andrej Themár - Aleš Ježek, Juha Kiilholma (59:23, do pustej bramki).
Sędziowali: Maciej Pachucki (główny) - Grzegorz Cytawa, Marcin Młynarski (liniowi).
Minuty karne: 8-10.
Strzały: 38-31.
Widzów: 1300.
Unia: Fikrt – Ježek, Vehmanen; S. Kowalówka. Daneček, Malicki – Maciejewski (2), Šaur; Tabaček (2), Kiilholma, Themár – Paszek, A. Kowalówka; Adamus, Haas (2), Piotrowicz – Gębczyk, Bezuška; Gruszka (2), Wanat, Wojtarowicz.
Trener: Jiří Šejba.
Podhale: Odrobny (2) - Tolvanen, Wajda; Sammalmaa, Koski, Dziubiński (2) - Różański, Moskunen; Guzik, Neupauer, Siuty - Dutka, Jaśkiewicz; Michaslski (4), Zapała, Worwa – Mrugała (2), Wsół; Słowakiewicz, D. Kapica, Liikanen.
Trener: Tomek Valtonen.
Komentarze