Transfery, wzmocnienia i korekty
Okienko transferowe zamyka się w Polsce z końcem stycznia. W klubach trwają ostatnie prace nad wzmocnieniami. A czasu jest coraz mniej...
Ruchów transferowych można spodziewać się praktycznie w każdym z klubów mocniejszej szóstki. Siłę ofensywną ataku chciałyby wzmocnić Comarch Cracovia i GKS Tychy. Warunek jest jednak jeden. Muszą to być zawodnicy, którzy pociągną grę zespołu, a nie będą tylko uzupełnieniem składu. W przypadku "Pasów" padło nawet konkretne nazwisko - Roman Tomas.
Słowak grał już przy Siedleckiego w sezonie 2004/2005 i zdobył z krakowskim klubem brązowy medal. Jego osoba była mocno sondowana w kontekście przedsezonowych wzmocnień, ale wtedy na przeszkodzie stanęły i finanse, i... poziom Polskiej Hokej Ligi. Teraz do transferu jest znacznie bliżej, wszak doświadczony napastnik nie imponuje skutecznością w barwach Orli Znojmo. W 21 meczach zdobył tylko 2 bramki i zaliczył 3 asysty.
Z kolei linię defensywną chcą wzmocnić nowotarżan. "Szarotki" mają wciąż jedno wolne miejsce dla obcokrajowca, ale niewykluczone, że dojdzie do korekty w składzie. Być może z klubem pożegna się Białorusin Aleksandr Syrej, który krótko mówiąc - nie gra na miarę oczekiwań.
Wiadomo już, że do Nowego Targu nie trafi fiński defensor Joni Tuominen, który wczoraj podpisał kontrakt z węgierskim DVTK Jegesmedvék Miszkolc.
Ruchów transferowych można spodziewać się także w PGE Orliku Opole. Zresztą prezes ekipy z Barlickiego niedawno wspominał, że klub potrzebuje dwóch, a może nawet trzech zawodników. Rozmowy trwają i być może w najbliższym czasie przedstawimy więcej konkretów.
Komentarze