Sędziowski błąd rozwścieczył Petera Ekrotha. Nie wytrzymał i rzucił na lód butelkę
MH Automatyka Stoczniowiec 2014 Gdańsk przegrała wczoraj na własnym lodzie z TatrySki Podhalem Nowy Targ 5:7. W końcówce było jednak nerwowo.
Gęsta atmosfera na lodzie rozpoczęła się od prostego błędu sędziego liniowego. Nie zarejestrował on faktu, iż trener Peter Ekroth wycofał bramkarza, więc na lodzie pojawił się piąty zawodnik „Stoczni” (wcześniej arbiter nałożył obustronne wykluczenie). Było 7:5 dla Podhala, a akcja gdańszczan nabierała rozpędu. Tymczasem… na ekipę gospodarzy została nałożona kara mniejsza za nadmierną ilość zawodników na lodzie.
Szwedzki szkoleniowiec nie wytrzymał i rzucił na taflę butelkę wody. Karę rzecz jasna anulowano, ale była iskra zapalna do kolejnych wydarzeń na lodzie.
Po chwili Kapica chciał zamrozić krążek, ale ten wytoczył się przed niego, i w momencie skutecznej dobitki Mateusza Strużyk, gra została przerwana przez sędziego głównego. Po tej sytuacji doszło do zamieszania między zawodnikami obydwu drużyn, a pięściarski pojedynek stoczyli Joni Haverinen i Krzysztof Kantor.
Dodajmy, że spotkanie było prowadzone przez Włodzimierza Marczuka, a także Daniela Lipińskiego i Sławomira Szachniewicza.
Komentarze