Skończyło się na strachu
Peter Tabaček trenuje na pełnych obrotach. Po urazie odniesionym w meczu z GKS Tychy nie ma już śladu.
31-letni napastnik w poprzednim sezonie miał sporego pecha. Doznał trzech kontuzji, które przełożyły się na to, że rozegrał zaledwie 21 spotkań. W meczu z tyszanami, inaugurującymturniej w Hawierzowie, przez moment wydawało się, że stare demony powróciły.
– Po jednym ze starć poczułem ból. Wspólnie z trenerem uznaliśmy, że nie ma sensu ryzykować. Na szczęście skończyło się na strachu i tuż po turnieju w Hawierzowie wróciłem do treningów. Póki co nie ma żadnych niepokojących objawów– zaznaczył „Tabo”.
Tabaček spędził już w Oświęcimiu siedem sezonów. Przez ten czas wystąpił w 301 ligowych spotkaniach i zdobył w nich 232 punkty za 90 bramek i 142 asysty. Z biało-niebieskimi sięgnął po dwa brązowe medale i dwukrotnie zagrał w finale Pucharu Polski.
Warto zaznaczyć, że sympatyczny napastnik może wkrótce zapisać się w annałach oświęcimskiego klubu i zostać jego najskuteczniejszym obcokrajowcem w historii. W tej chwili palma pierwszeństwa należy do Karela Hornego, który zdobył w barwach Unii 106 lub - według innych źródeł - 107 bramek.
Komentarze