Horzelski: Wiemy o co gramy
Marcin Horzelski w minioną niedzielę był bohaterem spotkania z Naprzodem Janów. Jego trzy trafienia (w tym decydujące o zwycięstwie w serii rzutów karnych) znacznie przybliżyły drużynę Zagłębia Sosnowiec do utrzymania się w najwyższej klasie rozgrywkowej.
–Na pewno każdy cieszy się ze strzelonych bramek. Na takie trafienia wpływa jednak gra całej drużyny. Koledzy z zespołu mocno pracowali przed bramką i skutecznie zasłaniali bramkarzowi pole widzenia. Ważne punkty pozostały w Sosnowcu – opisał pojedynek Marcin Horzelski.
Defensor w serii indywidualnych najazdów jako jedyny pokonał Michała Elżbieciaka.
–Można powiedzieć, że był to mój dzień. Tak naprawdę liczy się pierwsza myśl i według niej wykonałem ten rzut karny. Z każdą minutą i tercją spędzona na lodzie staramy się, by Zagłębie pozostało w gronie drużyn ekstraligowych. W żadnym meczu na pewno nie odpuszczamy i mamy wyznaczony tylko jeden cel – dodał Horzelski.
Zagłębie po czterech zwycięstwach z rzędu szybko odrabia stratę do Naprzodu Janów powiększając zarazem przewagę nad Nestą Mires Toruń.
–Myślę, że każdy z nas tak samo podchodzi do tych spotkań. Wiemy o co gramy i wszyscy muszą zostawiać serce na lodzie. Tworząc kolektyw jesteśmy w stanie grać dobrze. Można powiedzieć, że drużyna to taka druga rodzina – kontynuował zawodnik.
Zapytany o zażyłości związane z pojedynkami Śląsko-Zagłębiowskimi powiedział:–Wszystko zależy od poszczególnych zawodników. Jedni nie znają tych zażyłości i podchodzą do tego spotkania jak do każdego innego. Pozostali być może w szczególny sposób szykują się na te pojedynki.
Horzelski po dobrym występie podczas grudniowych Mistrzostw Świata do lat 20 z meczu na mecz gra coraz lepiej. Przypomnijmy, że został on wybrany najlepszym zawodnikiem turnieju w Megève.
– Z każdym dniem chyba każdy hokeista stara się być lepszy. Podobnie jak koledzy dużo pracuję, by być w jak najlepszej formie i grać o wyższe cele – zakończył „Horzel”.
Komentarze