Pierwsze starcie dla Cracovii
W pierwszym meczu półfinału play-off Comarch Cracovia zwyciężyła Ciarko PBS Bank STS Sanok 7:5. O wyniku przesądziła dobra gra gospodarzy w przewagach, podczas których hokeiści "Pasów" aż czterokrotnie umieszczali krążek w bramce drużyny z Sanoka.
Pierwsze dziesięć minut spotkania to dominacja drużyny z Sanoka. Potwierdzeniem tego była akcja z początku, w której Tony Vidgren nie trafił do pustej bramki. W 4. minucie było już jednak 1:0 dla przyjezdnych. Marek Strzyżowski wjechał do tercji gospodarzy i z prawego skrzydła mocnym strzałem uderzył tuż pod poprzeczkę.
Kilka minut później sanoczanie strzelili drugiego gola, a krążek z bliska wpakował do bramki Michael Cichy. Chwilę wcześniej wydawało się, że Rafał Radziszewski poruszył parkanem bramkę i sędziowie zdecydowali się na przeglądnięcie materiału wideo. Ostatecznie arbitrzy uznali trafienie świeżo upieczonego reprezentanta Polski.
Od tego momentu to jednak krakowianie przejęli inicjatywę, a sygnał do ataku dał Krystian Dziubiński, który w 12. minucie dobił strzał Svitany.Na nieco ponad półtorej minuty do końca pierwszej odsłony Cracovia wykorzystała liczebną przewagę i po ładnym rozegraniu krążka, bramkę zdobył obrońca Maciej Kruczek. Gracze z Krakowa nie powiedzieli jednak ostatniego słowa i na jedenaście sekund do końca tercji Peter Novajovský strzałem z niebieskiej wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Obrońca gospodarzy wykorzystał podwójną liczebną przewagę.
W następnej odsłonie mecz zrobił się jeszcze bardziej szalony, a gole padały z obydwu stron tafli. Ze strony hokeistów z grodu Kraka celne trafienia notowali Dziubiński iŠinágl, a w drużynie Ciarko do bramki trafiali Jarred Brown i Alex Szczechura. Podopieczni trenera Roháčka po dwóch tercjach prowadzili tylko jednym golem i ostatnie dwadzieścia minut zapowiadało nie lada emocje.
I tak faktycznie było. W 52. minucie Damian Slaboń tuż pod bramką Missiaena wręcz po mistrzowsku obsłużył Macieja Urbanowicza, a ten precyzyjnym strzałem zdobył gola. Warto tutaj wspomnieć, że sędziowie hojnie obdarowywali zawodników karnymi minutami, a ich decyzje wzbudzały sporo kontrowersji. Efektem tego była gra czterech na trzech dla sanoczan, jednak to ... gospodarze kolejny raz trafili do siatki za sprawą Słabonia. 37-letni weteran po raz wtóry pokazał, że nie zapomniał jak się gra w hokeja i w kapitalnym stylu w sytuacji sam na sam pokonał sanockiego bramkarza.
W 58. minucie piątą bramkę dla przyjezdnych zdobył Quinn Sproule i w końcówce trener Kari Rauhanen postawił wszystko na jedną kartę, ściągając z bramki Missiaena. Wynik się jednak nie zmienił i po szalonym meczu Cracovia zwycięża Sanok 7:5 i stawia malutki kroczek w kierunku finału.
Powiedzieli po meczu:
Kari Rauhanen, trener Ciarko PBS Bank STS Sanok: Przez pierwsze dziesięć minut to my kontrolowaliśmy spotkanie i zdobyliśmy dwa gole. Niestety później inicjatywa była po stronie gości, którzy zdołali wyrównać, a następnie objąć prowadzenie. O naszej porażce zadecydowała słaba gra w liczebnych osłabieniach, przez co rywale zdobyli cztery bramki.
Rudolf Roháček, trener Comarch Cracovii: Początek był ciężki, przegrywaliśmy 2:0. Chciałbym podziękować zawodnikom, którzy grali w ostatnich dziesięciu minutach pierwszej tercji za to, że odwrócili ten wynik. Bardzo trudno gra się z takim zespołem, gdzie każdy napastnikpotrafi zdobywać bramki. Sanok to doświadczony zespół, wprawdzie udało nam się przechylić wynik na swoją stronę, ale mecz był wyrównany. Graliśmy dobrze w przewagach i osłabieniach, ale jeszcze raz chcę podkreślić, że był to ciężki mecz.
Comarch Cracovia - Ciarko PBS Bank STS Sanok 7:5 (3:2, 2:1, 2:2)
0:1 Marek Strzyżowski - Maksim Kartoszkin - Bogusław Rąpała(03:57),
0:2 Michael Cichy - Alex Szczechura (10:03),
1:2 Krystian Dziubiński - Patrik Svitana, Petr Šinágl (11:41),
2:2 Maciej Kruczek - Krystian Dziubiński, Maciej Urbanowicz (18:15, 5/4)
3:2 Peter Novajovský - Maciej Urbanowicz (19:49, 5/3),
4:2 Krystian Dziubiński(22:24),
5:2 Petr Šinágl - David Turoň, Patrik Svitana (26:24,5/4),
5:3 Alex Szczechura - Samuel Roberts (32:37),
5:4 Jared Brown - Nathan Sliwinski, Quinn Sproule(43:21),
6:4 Maciej Urbanowicz - Damian Słaboń, Damian Kapica (51:40, 5/4),
7:4 Damian Słaboń (56:48, 3/4),
7:5 Quinn Sproule - Steven Tarasuk, Robert Kostecki (57:13, 4/3),
Stan rywalizacji: 1-0 dla Cracovii
Sędziowali: Przemysław Kępa, Maciej Pachucki (główni)- Grzegorz Klich, Marcin Polak (asystenci)
Minuty karne: 14 - 16 (w tym 2 min za nadmierną ilość graczy na lodzie)
Strzały: 28 - 35
Widzów: 1300
Comarch Cracovia: Radziszewski (Łuba n/g) - Rompkowski, Turoň (2); Svitana, Dziubiński, Šinágl (2) - Wajda (2), Kruczek; Drzewiecki, Kucewicz (2), Guzik- Noworyta, Novajovský (2); Urbanowicz (2), Słaboń, Kapica - Dąbkowski, Dutka; Domogała, Wróbel (2), Bożko
Trener: Rudolf Roháček
Ciarko PBS Bank STS Sanok: Missiaen (Skrabalak n/g) - Tarasuk, Sproule; Sliwinski, Brown (4), Cameron - Roberts (4), Vidgren; Danton, Cichy (2), Szczechura (4) - Rąpała, Tuominen; Kostecki, Kartoszkin, Strzyżowski - Demkowicz, Olearczyk; Biały, Ćwikła, Bielec
Trener: Kari Rauhanen
Komentarze