Fatalna seria trwa dalej
Siódmą ligową porażkę z rzędu odnieśli hokeiści JKH GKS Jastrzębie. Tym razem na Jastorze ulegli oni ekipie TatrySki Podhale Nowy Targ 0:5, co było jednocześnie najwyższą porażką jastrzębian w tym sezonie.
Jastrzębianie do starcia z Podhalem przystąpili z zaledwie szesnastoma zawodnikami z pola zdolnymi do gry. Do wcześniej kontuzjowanych lub dochodzących do siebie zawodników, przed piątkowym spotkaniem dołączyli Gimiński (grypa), Bordowski (grypa) oraz Danieluk (uraz łokcia), co w sumie daje aż ośmiu zawodników niezdolnych do gry.
Ubytki kadrowe były niestety dla JKH widoczne na lodzie, chociaż to właśnie podopieczni Roberta Kalabera mieli jako pierwsi dobrą okazję do zdobycia bramki. Najeżdżający ze skrzydła na bramkę Raszki Stantien zagrał do Vrany, ten jednak w dobrej sytuacji nie trafił w krążek. W tej akcji faulował Tomasik, za co został odesłany na ławkę kar, a przez kolejne dwie minuty jastrzębianie zaciekle atakowali, jednak rozpaczliwa obrona Podhala przyniosła efekt i przetrwali to osłabienie.
Niewykorzystane okazje zemściły się chwilę później. Spod bandy uderzał Joni Haverinen, a krążek wpadł do bramki Zabolotnego tuż przy słupku. Bliski odpowiedzi był dwie minuty później Petro, który próbował dobijać strzał Plichty, jednak w ostatniej chwili powstrzymał go Zapała. W odpowiedzi z najbliższej odległości nad bramką uderzył Zapała.
W 14. minucie powinno być 1:1. Podczas gry JKH w osłabieniu świetną akcją popisał się Plichta, pięknie mijając obrońcę Podhala, kładąc Raszkę, jednak strzał przeleciał tuż nad poprzeczką. Po kilkudziesięciu sekundach było już jednak 0:2. Celnym strzałem pod poprzeczkę z okolicy bulika popisał się Bryan McGregor.
Druga tercja rozpoczęła się od niewykorzystanej gry w podwójnej przewadze przez JKH, którzy nie mieli zbytnio pomysłu na sforsowanie defensywy Podhala. Jastrzębianie starali się atakować na ile tylko mogli, jednak tego dnia goście nie pozwalali im na zbyt wiele w ofensywie, a sami mieli lepiej ustawione celowniki, co w 28. minucie potwierdził Haverinen, drugi raz w tym spotkaniu zaskakując Zabolotnego strzałem z dystansu.
Trzy minuty później czwartego gola mógł zdobyć Zapała, jednak w sytuacji sam na sam z Zabolotnym trafił w poprzeczkę. Młody bramkarz JKH popisał się jeszcze kilkoma udanymi interwencjami w tej tercji, zatrzymując groźne strzały Podhala, jednak w ostatniej minucie dał się po raz kolejny pokonać. Tym razem autorem bramki był Mateusz Michalski, którego nie dał rady powstrzymać Szczurek, a skrzydłowy nowotarżan obrócił się i umieścił krążek w bramce Zabolotnego strzałem w krótki słupek, którego dobrze nie zasłonił golkiper gospodarzy.
Od początku trzeciej tercji w bramce JKH Davida Zabolotnego zastąpił Kamil Berggruen, który spisał się przyzwoicie, broniąc kilka niełatwych uderzeń. W 46. minucie młodego bramkarza uratowała poprzeczka, w którą drugi raz w tym spotkaniu trafił Zapała.
Jastrzębianie dążyli do zdobycia chociażby honorowego trafienia, ale nie udała im się ta sztuka, mimo, że w całym spotkaniu oddali więcej strzałów od swoich rywali, jednak wiele z nich nie sprawiło najmniejszego problemu Raszce.
Wynik spotkania ustalił w 56. minucie Jarmo Jokila, który pokonał Berggruena strzałem z okolicy bulika w krótki słupek.
JKH GKS Jastrzębie - TatrySki Podhale Nowy Targ 0:5 (0:2; 0:2; 0:1)
0:1 - Joni Haverinen - Krzysztof Zapała, Jarosław Różański (07:18)
0:2 - Bryan McGregor - Filip Wielkiewicz, Patryk Wronka (14:07) 5/4
0:3 - Joni Haverinen - Jarmo Jokila, Jarosław Różański (27:58) 5/4
0:4 - Mateusz Michalski - Sebastian Łabuz (39:14)
0:5 - Jarmo Jokila - Bryan McGregor, Jarosław Różański (54:41)
JKH GKS Jastrzębie: Zabolotny (Od 40:01 Berggruen) - Bigos, Górny; Laszkiewicz, Ł. Nalewajka, R. Nalewajka - Vrána, Látal; Stantien, Petro, Plichta - Szczurek, Pastryk; Stasiewicz, Rostkowski, Jaworski - Matusik.
TatrySki Podhale: Raszka (Kapica n/g) - Haverinen, Wojdyła; Jokila, Zapała, Różański - Tomasik, Sulka; Wronka, McGregor, Wielkiewicz - Łabuz, Jaśkiewicz; Michalski, Kapica, Tapio - Mrugała, Stypuła, Olchawski, Zarotyński.
Sędziowali: Paweł Meszyński (główny) - Jacek Bernacki, Wiktor Zień (asystenci)
Kary: JKH - 10 min., Podhale - 20 min.
Strzały: 34:29.
Widzów: 700.
Komentarze