Roháček: Nie ma żadnego kryzysu
Szkoleniowiec Comarch Cracovii Rudolf Roháček, mimo porażki 2:3 z TatrySki Podhalem Nowy Targ, chwalił zaangażowanie swoich zawodników.
- Był to bardzo dobry mecz z obu stron. Popełniliśmy błąd przy prowadzeniu 2:1 i Podhale zdołało zremisować. To zadecydowało o przebiegu spotkania. Powinniśmy utrzymać korzystny wynik do końca, a tak doszło do dogrywki i rzutów karnych, które są loterią – ocenił spotkanie Rudolf Roháček.
Drużyna Comarch Cracovii już od trzech spotkań nie potrafi zgarnąć pełnej puli punktów. W meczu na własnym lodzie z JKH GKS Jastrzębie podopieczni czeskiego szkoleniowca, mimo wielu dogodnych okazji, nie strzelili nawet gola. Czy są to widoczne symptomy impasu, który może być powodem słabszej formy zawodników?
- Uważam, że nie ma żadnego kryzysu – twierdzi trener. - W meczu z Podhalem zagraliśmy nie na sto ale na dwieście procent, jednak przy stracie drugiego gola popełniliśmy błąd. Nie możemy dopuszczać do takich sytuacji - dodaje.
Rudolf Roháček nie zamierza dokonywać zmian w poszczególnych formacjach i jest przekonany, że „krakowska maszyna” działa tak jak należy. Jedyne zastrzeżenie, jakie ma do swoich podopiecznych to słaba skuteczność i to właśnie nad tym chce więcej pracować z drużyną na treningach.
- Wszystko funkcjonuje tak jak należy. Musimy poprawić skuteczność, gdyż oddajemy więcej strzałów niż przeciwnik. Powinniśmy wykorzystywać sytuacje, które stwarzamy pod bramką rywali – podsumowuje Czech.
Już we wtorek 27 października przekonamy się czy jest to tylko dobra mina do złej gry. Tego dnia formę „Pasów” sprawdzą, będący ostatnio również w nie najlepszej dyspozycji, gracze Ciarko PBS Bank Sanok. Początek spotkania o godz. 18.
Komentarze