Zdążą dojść do siebie?
Kontuzje i choroby mocno przetrzebiły kadrę Unii Oświęcim. Na jutrzejsze starcie z Nestą Miresem Toruń, biało-niebiescy mogą pojechać mocno osłabieni.
Sytuacja mocno skomplikowała się po wczorajszym meczu z Zagłębiem Sosnowiec, przegranym przez oświęcimian 4:5. Już w 7. minucie urazu barku doznał Jan Daneček i pierwszy atak Unii musiał zostać przebudowany. Później wypadł także niespełna 19-letni Kamil Paszek, który w pierwszej zaliczył asystę przy trafieniu Wojciecha Wojtarowicza.
– Ale na tym nie koniec, bo spotkania nie dokończył jeszcze Patryk Malicki. Nasz młody zawodnik na dobre się rozchorował. W pełni sił nie był także Jerzy Gabryś zagrał, choć od kilku dni bierze antybiotyki – wyjaśnił Josef Doboš, trener biało-niebieskich.
Chory jest także Damian Piotrowicz, który w spotkaniu z Zagłębiem nie zagrał. Podobnie, jak Peter Tabaček, zmagający się z urazem jednej z kości dłoni. – Dopiero w przyszły czwartek lekarze ściągną mi gips. Kiedy wrócę na lód? Na razie tego nie wiem – przyznał 30-letni środkowy.
Na razie nie wiadomo, w jakim składzie oświęcimianie pojadą do Torunia. Wszystko zapewne wyjaśni się na jutrzejszym rozjeździe.
Komentarze