14. kolejka PHL - zapowiedź
Już za kilka godzin rozpocznie się 14. seria spotkań Polskiej Hokej Ligi.
Nie da się ukryć, że najciekawiej zapowiadają się starcia GKS-u Tychy z nowotarskim Podhalem oraz Polonii Bytom z Unią Oświęcim.
Tyszanie mają coś do udowodnienia, wszak w poprzedniej rundzie wysoko przegrali z „Szarotkami” 1:5. Teraz ich cel jest jasny - rewanż. Podopieczni Jiříego Šejby na własnym lodzie są niepokonani. Wygrali sześć spotkań z rzędu i o siódme postarają się już dzisiaj.
– Podhale wygrało u siebie i wypadałoby się zrewanżować. Kluczem do zwycięstwa będą błędy indywidualne: kto ich popełni mniej, ten zgarnie komplet punktów – przekonuje na łamach „Sportu” Mikołaj Łopuski, najlepszy strzelec tyszan.
– Przed wyjazdem do Tychów nie trzeba nikogo mobilizować. Poza tym wiemy, czego możemy się spodziewać po rywalach – mówi Krzysztof Zapała. I dodaje: – O wszystkim zadecyduje pierwsza tercja, bo tyszanie pewnie się na nas rzucą i będą chcieli jak najszybciej strzelić gola. Im dłużej utrzymamy korzystny wynik, tym nasze szanse rosną.
Na trzy punkty liczą także bytomianie, którzy na własnym lodzie podejmą Unię Oświęcim. Dla obu ekip będzie to bardzo ważne spotkanie, bo obie rywalizują o miejsce w grupie mocniejszej.
– Na pewno to jeden z ważniejszych meczów w tym sezonie – nie ukrywa Sebastian Kowalówka, skrzydłowy Unii.– Polonia na własnym lodzie radzi sobie bardzo dobrze. Jak dotąd przegrała tylko jedno spotkanie z Cracovią, a na dodatek dopiero po dogrywce. Cóż, liczmy, że w dobrych nastrojach wrócimy do Oświęcimia.
Poprzednie starcie obu ekip zakończyło zwycięstwem bytomian. Biało-niebiescy prowadzili już 3:1, ale ostatecznie przegrać po dogrywce 3:4. – To były głupio stracone punkty – zaznacza Kowalówka.
Oświęcimianie chcąc powalczyć o zwycięstwo, będą musieli wyłączyć z gry pierwszą formację niebiesko-czerwonych, która zdobyła aż 31 z 55 bramek strzelonych przez zespół z Pułaskiego.
Na kolejne punkty liczą też sanoczanie, którzy dziś zmierzą się z beniaminkiem rozgrywek Nestą Miresem Toruń. Podopieczni Kariego Rauhanena wciąż mają realne szansę na wejście do szóstki. Jest jednak jeden warunek – muszą regularnie wygrywać. Dziś nadarzy się ku temu świetna okazja, bo „Stalowe Pierniki” w tym sezonie nie wygrały jeszcze na własnym lodzie.
W ekipie z grodu Grzegorza zadebiutuje dziś Sylvester Bzdyl, Kanadyjczyk polskiego pochodzenia. W Toruniu wystąpi również Joni Tuominen, który powrócił do zdrowia po przebytym zatruciu pokarmowym. Zabraknie za to innego defensora Quinna Sproule'a, zmagającego się ze stłuczeniem nogi.
Zdecydowanie łatwiejsze zadania czekają zawodników JKH GKS Jastrzębie, Comarch Cracovii i Orlika Opole. Ekipa Roberta Kalabera podejmie dziś „Orlęta” Sosnowiec, „Pasy” zmierzą się w Sosnowcu z Zagłębiem, a Orlik zagra na wyjeździe z Naprzodem Janów.
JKH GKS Jastrzębie – SMS U20 „Orlęta” Sosnowiec godz. 18:00
Poprzedni mecz: 7:2
Bramki: Lukáčik (dwie), Danieluk, Ł. Nalewajka, Bordowski, Pastryk, Plichta – Skrodziuk, Bichta.
GKS Tychy – TatrySki Podhale Nowy Targ godz. 18:00
Poprzedni mecz: 1:5
Bramki: Hertl – Sulka, Zapała, Tapio, Wronka, Wielkiewicz.
Polonia Bytom – Unia Oświęcim godz. 18:00
Poprzedni mecz: 4:3 d.
Bramki: Przygodzki, Owczarek, Cgojevs, Słodczyk –Vosatko, Tabaček, Szewczyk
Transmisja: MałopolskaTV
Nesta Mires Toruń – Ciarko PBS Bank KH Sanok godz. 18:30
Poprzedni mecz: 2:3
Bramki: Danton (dwie), Breault – Minge, Kuchnicki
Zagłębie Sosnowiec – Comarch Cracovia godz. 19:00
Poprzedni mecz: 0:9
Bramki: Domogała, Urbanowicz (po trzy), Rompkowski, Kapica, Dziubiński
Naprzód Janów – Orlik Opole godz. 19:00
Poprzedni mecz: 3:5
Bramki: Vrána (dwie), Michiejenak – George, Sordon, Cichy, Sznotala, Fabry.
Komentarze