Galant: Graliśmy dzisiaj zbyt indywidualnie
– Straciliśmy wszystko, co zyskaliśmy w pierwszym meczu tej serii – tymi słowami dzisiejsze spotkanie podsumował Radosław Galant, środkowy GKS-u Tychy. Jego ekipa przegrała na własnym lodzie z JKH GKS Jastrzębie 0:2 i to zespół Roberta Kalabera prowadzi w rywalizacji 2:1.
Tyszanie źle weszli w mecz i już od drugiej minuty musieli gonić wynik. Na linii niebieskiej orła wywinął Bartłomiej Pociecha, a do bezpańskiego krążka najszybciej dojechał Maciej Urbanowicz, który w sytuacji sam na sam pokonał Štefana Žigárdy'ego. W tym miejscu trzeba zaznaczyć, że podopieczni Jiříego Šejby grali wówczas w przewadze.
– Ten błąd mógł przydarzyć się każdemu z nas – w ten oto sposób swojego kolegę tłumaczył Radosław Galant.
Skrzydłowy trzeciej formacji pokusił się o analizę spotkania. Nie omieszkał pochwalić też rywali, którzy jego zdaniem pokazali się z dobrej strony.
– Jastrzębie zagrało dzisiaj dobrze taktycznie, a Przemek Odrobny popisywał się świetnymi interwencjami. Cóż, jeśli nie strzela się bramek, to nie można wygrać meczu. Wydaje mi się, że graliśmy dzisiaj zbyt indywidualnie. Za dużo „woziliśmy” krążek zamiast wrzucać go do tercji przeciwnika – analizował.
– Na szczęście jutro jest kolejny mecz. Trzeba przemyśleć swoje błędy, zregenerować się i jutro ponownie ruszyć do ataku – stwierdził 24-letni napastnik.
Jutrzejsze spotkanie rozpocznie się wyjątkowo o godzinie 16:30.
Komentarze