Lider śrubuje rekord
JKH GKS Jastrzębie pokonał na wyjeździe Comarch Cracovię 5:4. Emocje w tym meczu były do samego końca, choć w pewnym momencie jastrzębianie prowadzili już 5:1, ale oddali inicjatywę gospodarzom, którzy byli bliscy doprowadzenia do wyrównania, jednak fantastycznie w bramce gości spisywał się David Zabolotny. Dla JKH jest to dziewiąte zwycięstwo z rzędu, co stanowi nowy rekord klubu.
Początek meczu należał do gospodarzy. Już w 43. sekundzie do odbitego krążka najszybciej dopadł Filip Stoklasa i wyprowadził Cracovię na prowadzenie. Lider szybko odpowiedział trafieniem Jana Stebera w 4. minucie, który trzy minuty później dołożył kolejnego gola, przejmując krążek przed bramką Cracovii i nie dając szans Radziszewskiemu.
Lider z Jastrzębia nie spuścił z tonu i w końcówce tercji dołożył dwa kolejne gole. Najpierw w 17. minucie Maciej Urbanowicz zagrał zza bramki do Łukasza Nalewajki i młody napastnik pewnie pokonał Radziszewskiego, chwilę później kontrę JKH bez problemu wykończył Leszek Laszkiewicz, kładąc Radziszewskiego i posyłając gumę do pustej bramki.
Na początku drugiej tercji kolejnego gola dla JKH dołożył Tomasz Pastryk. W 28. minucie nadzieję na korzystny wynik dał jeszcze „Pasom” Filip Drzewiecki, który w zamieszaniu pod bramką JKH zachował najwięcej zimnej krwi.
Gospodarze poszli za ciosem i w 33. minucie było już tylko 3:5, a bramkę dla krakowian zdobył, uderzając nad leżącym Zabolotnym, Marek Kalus.
W trzeciej tercji do ataku rzucili się zawodnicy Cracovii, mając nadzieję na odwrócenie wyniku, jednak w bramce JKH - podobnie jak w poprzednim spotkaniu - świetnie spisywał się David Zabolotny, który popisał się kilkoma bardzo dobrymi interwencjami.
Młody golkiper jastrzębian skapitulował dopiero w 53. minucie, kiedy to przyjezdni grali w osłabieniu, a sposób na Zabolotnego znalazł Stoklasa. W ostatnich sekundach, gdy na ławce kar siedział Tomasz Pastryk, trener Rudolf Rohaczek zdjął z bramki Rafała Radziszewskiego i krakowianie zagrali 6 na 4, jednak nie udało im się doprowadzić do wyrównania i trzy punkty pojechały na Śląsk.
Comarch Cracovia - JKH GKS Jastrzębie 4:5 (1:4; 2:1; 1:0)
1:0 - Filip Stoklasa - Erik Spady, Grzegorz Pasiut (0:43)
1:1 - Jan Steber - Łukasz Najewajka, Maciej Urbanowicz (03:44)
1:2 - Jan Steber - Łukasz Nalewajka (06:16)
1:3 - Łukasz Nalewajka - Maciej Urbanowicz, Jan Steber (16:22)
1:4 - Leszek Laszkiewicz - Richard Bordowski (18:36)
1:5 - Tomasz Pastryk - Radosław Nalewajka (22:34)
2:5 - Filip Drzewiecki - Grzegorz Pasiut, Filip Stoklasa (27:37)
3:5 - Marek Kalus - Ondrej Rusnak (32:16)
4:5 - Filip Stoklasa - Grzegorz Pasiut, Filip Drzewiecki (52:41, 5/4)
Comarch Cracovia:Radziszewski - Kołasau, Noworyta; Jaros, Słaboń, S. Kowalówka - Wajda, Liotti; McCauley, Kalus, Rusnak - Spady, Kruczek; Kokavec, Pasiut, Stoklasa - A. Kowalówka, Maciejewski; Drzewiecki, Fraszko, Kisielewski.
JKH GKS Jastrzębie: Zabolotny - Rompkowski, Nemeczek; Bordowski, Bondarew, Laszkiewicz - Bryk, Protivny; Nalewajka Ł., Steber, Urbanowicz - Pastryk, Górny; Plichta, Polodna, Kulas - Kantor, Bigos; Przygodzki, Marzec, Nalewajka R.
Kary: Cracovia - 4 min., JKH - 8 min.
Strzały: 40:43.
Sędziowali: Maciej Pachucki (główny) oraz Marcin Polak i Mariusz Smura (liniowi)
Widzów: 1000.
Komentarze