Grad bramek na Jantorze
Dopiero dogrywka wyłoniła zwycięzcę meczu MUKS Naprzód Janów – TMH Polonia Bytom. Podopieczni Waldemara Klisiaka, przyprawili swoich kibiców o szybsze bicie serca, ale ostatecznie zdołali pokonać przyjezdnych 6:5.
Pierwsza tercja toczyła się pod dyktando gospodarzy. Już w 47. sekundzie wynik otworzył Mariusz Jakubik. W 7. minucie krążek do bramki skierował Łukasz Elżbieciak i gospodarze cieszyli się z dwubramkowego prowadzenia. Szansę na zdobycie kontaktowego gola niebiesko–czerwoni mieli niespełna dwie minuty później. Po faulu Marka Kosakowskiego na Arturze Wieczorku sędzia podyktował rzut karny. 23-letni napastnik nie zdołał pokonać Jewhena Napnenki. Swoją szansę za to wykorzystał Michał Gryc, za sprawą którego gospodarze cieszyli się z kolejnego trafienia.
W 25. minucie zdobyli swoje pierwsze trafienie zdobyli przyjezdni. Dymytro Demjaniuk przejął podanie od Łukasza Dybasia i strzałem po lodzie pokonał golkipera gospodarzy. Kolejne trafienie padło łupem gospodarzy i było okrasą całego spotkania. Marcina Frączka, mierzonym strzałem z nadgarstka zmusił do kapitulacji Dominika Krausa po raz czwarty.
Do końca drugiej tercji, inicjatywne na lodzie przejęli przyjezdni, czego efektem było zdobycie przez nich trzech bramek. Na listę strzelców wpisał się Błażej Salamon i dwukrotnie Mykyta Bucenko. Ten drugi oddał dwa niegroźne strzały, przy których nie popisał się ukraiński bramkarz gospodarzy.
W drugiej odsłonie doszło do pięściarskiego pojedynku pomiędzy Markiem Kosakowskim a Sebastianem Owczarkiem. Za swoje zachowanie obaj zostali ukarani podwójną karą mniejszą.
Na prowadzenie w 41. minucie wyszli poloniści. Sebastian Owczarek wypatrzył niepilnowanego Dymytro Demjeniuka, któremu w sytuacji sam na sam nie zadrżała ręka i bez większych problemów pokonał Jewhena Napnenkę. Dziesięć minut później wyrównującego gola zdobył Łukasz Podsiadło i szansa na korzystny wynik dla gospodarzy, stała się realna.
Mimo, iż do końca regulaminowego czasu gry, obie ekipy miały swoje okazje, to żadna nie zdołała przechylić szali na swoją korzyć, więc do rozstrzygnięcia meczu potrzebna była dogrywka. W niej skuteczniejsi okazali się gospodarzę, a dokładnie Marek Holy. Młody czeski napastnik popisał się indywidualną akcją po, której to janowianie cieszyli się ze zdobycia dwóch punktów.
Powiedzieli po meczu:
Waldemar Klisiak, trener MUKS Naprzód Janów: - Zagraliśmy dzisiaj kompletnie nieodpowiedzialnie i jestem mocno zawiedziony postawą zawodników. W dzisiejszym meczu nie zagraliśmy jak drużyna. Ubolewam nad tym, że mecz który tak dobrze nam się ułożył od pierwszych minut, zakończył się taką nerwówką na koniec. Musimy wrócić do wcześniejszego stylu gry, który przynosił nam efekty.
Mariusz Kieca, trener TMH Polonia Bytom: - Pierwsza, łatwo stracona bramka wybiła nas z rytmu. Nie potrafiliśmy wykorzystać swoich sytuacji. Dopiero od drugiej tercji, graliśmy to, co przed meczem sobie założyliśmy. Dwie, ostatnie bramki zdobyte przez gospodarzy, padły po naszych indywidualnych błędach, wtedy kiedy tak naprawdę to my kontrolowaliśmy grę.
Naprzód Janów - Polonia Bytom 6:5 d. (3:0, 1:4, 1:1, d. 1:0)
1:0 – Jakubik – Stachura, Kurz (00:47),
2:0 – Ł. Elżbieciak – Sarna (06:06),
3:0 – Gryc - Jakubik, Stachura (11:39),
3:1 – Demjaniuk – Dybaś (24:52, 5/4),
4:1 – Frączek – Gryc (27:12),
4:2 – Bucenko – Demjaniuk (32:21),
4:3 – Salamon – Bucenko, Dybaś(38:47),
4:4 – Bucenko – Andrejkiw (39:49),
4:5 – Demjaniuk – Owczarek, Andrejkiw (40:57),
5:5 – Podsiadło – Stachura, Sękowski (50:53),
6:5 – Holy (60:56),
Sędziowali: Patryk Pyrskała (główny), Sebastian Adamoszek i Dariusz Pobożniak (liniowi)
Minuty karne: 10-10
Strzały: 44-34.
Widzów: ok. 300
Naprzód Janów: Napnenko – Kurz, Podsiadło; Sękowski, Jakubik, Stachura (2) – Kulik, Vrana; Pohl, Frączek, Gryc – Kosakowski (4), Sarna (2), Radwan, Holy, Malicki – Rasikoń, Zielosko (2); Ł.Elżbieciak, Podsiedlik, Piper.
Trener: Waldemar Klisiak.
Polonia Bytom: Kraus – Banaszczak, Bigos; Salamon (2), Słodczyk, Wąsiński – Andrejkiw, Owczarek (6); Damjaniuk, Bucenko, Dybas – Stępień, Doroszewski; Kłaczyński, Bajon (2), Wieczorek oraz Szczepaniec.
Trener: Mariusz Kieca.
Komentarze