Pewne zwycięstwo JKH (WIDEO)
Hokeiści JKH GKS Jastrzębie po bardzo dobrym meczu pokonali Comarch Cracovię 6:2. Dzięki temu jastrzębianie są prawie pewni zajęcia trzeciego miejsca po pierwszym etapie sezonu zasadniczego.
Pierwsza tercja mogła się podobać zgromadzonym na Jastorze kibicom. W zespole gospodarzy brylował Leszek Laszkiewicz, który co chwile dawał się we znaki defensorom Cracovii, ale to goście wyszli na prowadzenie. W 7. minucie David Zabolotny odbił krążek do boku po strzale jednego z krakowian, ale przy dobitce Wiśniewskiego nie miał nic do powiedzenia.
Jastrzębianie odpowiedzieli po dwóch minutach. Fatalną stratę za własną bramką zanotował Dennis McCauley, krążek znalazł się obok łyżwy Radziszewskiego, ale ten nie zdołał go zamrozić, a najsprytniejszy był Maciej Urbanowicz, który wepchnął go do bramki.
Chwilę później powinno być 2:1, kiedy to po pięknej akcji Laszkiewicza Petr Polodna uderzył w słupek. Radziszewskiego próbowali także pokonać m.in. Górny i Radosław Nalewajka, jednak bez efektu. Goście również stworzyli kilka akcji, ale David Zabolotny nie dał się zaskoczyć uderzeniami z dystansu.
Druga tercja przyniosła jeszcze więcej emocji. Najpierw w 23. minucie po uderzeniu McCauleya krążek poszedł po bandzie i trafił do Urbanowicza, który wyszedł sam na sam z Radziszewskim, ale przegrał ten pojedynek. Minutę później było już jednak 2:1. Strzał Rompkowskiego do boku odbił Radziszewski, krążek przejął Bondarew, który świetnie zagrał do Polodny, a temu zostało tylko umieścić gumę w pustej bramce.
W odpowiedzi McCauley mógł doprowadzić do remisu, jednak krążek zatrzymał się na słupku. Kilka minut później krążek znalazł już drogę do bramki. Po małym zamieszaniu krążek trafił do Fojtika, a ten nie miał problemów z umieszczeniem go w odsłoniętej bramce. W 31. minucie nastąpiła kilkuminutowa przerwa w grze z powodu pękniętej szyby w boksie kar.
Ta przerwa lepiej podziałała na gospodarzy, którzy po wznowieniu gry ponownie wyszli na prowadzenie za sprawą Jana Stebera, który dostał podanie zza bramki od Urbanowicza i z bliska umieścił krążek w bramce. Na dwie minuty przed końcem tercji karą meczu został ukarany Dennis McCauley za faul na Macieju Urbanowiczu zbyt wysoko uniesionym kijem, wskutek czego na twarzy Urbanowicza pojawiła się krew. Jastrzębianie wykorzystali grę w przewadze, a konkretnie Artem Bondarew, który z praktycznie zerowego kąta jakimś cudem zdołał pokonać Radziszewskiego
W trzeciej tercji jastrzębianie spokojnie kontrolowali przebieg meczu, nie pozwalając przyjezdnym na kontaktowe trafienie. W 50. minucie Danieluk ładnie zagrał do Stebera, który nie miał problemów ze zdobyciem piątej bramki. Wynik meczu ustalił w 56. minucie ustalił Mateusz Danieluk, dokładając tylko kija po podaniu Mateusza Bryka.
JKH GKS Jastrzębie - Comarch Cracovia 6:2 (1:1; 3:1; 2:0)
0:1 - Marcin Wiśniewski - Marek Wróbel, Maciej Kruczek (06:38)
1:1 - Maciej Urbanowicz - Mateusz Danieluk (08:26)
2:1 - Petr Polodna - Artem Bondarew, Mateusz Rompkowski (23:39)
2:2 - Josef Fojtik - Tomasz Kozłowski (30:27)
3:2 - Jan Steber - Maciej Urbanowicz, Tomas Protivny (35:39)
4:2 - Artem Bondarew - Mateusz Rompkowski (39:50, 5/4)
5:2 - Jan Steber - Mateusz Danieluk, Maciej Urbanowicz (49:58)
6:2 - Mateusz Danieluk - Mateusz Bryk, Maciej Urbanowicz (55:57)
JKH GKS Jastrzębie: Zabolotny - Rompkowski, Němeček; Polodna, Bondarew, Laszkiewicz - Bryk, Protivný; Danieluk, Steber, Urbanowicz - Kantor, Górny; Plichta, Nalewajka Ł., Kulas - Pastryk; Marzec, Przygodzki, Nalewajka R.
Comarch Cracovia: Radziszewski - Kowalówka A., Noworyta; Pasiut, Słaboń, Kowalówka S. - Wajda, Liotti; Fojtik, Kozłowski, McCauley - Kłys, Maciejewski; Kalus, Stoklasa, Fraszko - Kruczek, Witowski; Kisielewski, Wróbel, Wiśniewski.
Kary: JKH - 8 min., Cracovia - 31 min. (w tym kara meczu dla Dennisa McCauleya)
Strzały: 34:25.
Sędziowali: Zbigniew Wolas (główny) oraz Artur Hyliński i Rafał Noworyta (liniowi)
Widzów: 1200.
Komentarze