Rosyjski akcent
GKS Tychy pokonał na własnym lodzie JKH GKS Jastrzębie 4:3. W końcówce spotkania z dobrej strony pokazał się Maksim Kartoszkin, który miał udział przy dwóch ostatnich bramkach.
Rosyjski napastnik w 49. minucie wpisał się na listę strzelców, wykorzystując dogranie Radosława Galanta, a na 164 sekundy przed końcem regulaminowego czasu gry zaliczył asystę przy zwycięskim trafieniu Marcina Kolusza.
- To było bardzo wyrównane i dość trudne spotkanie. Chłopcy się zmobilizowali i pokazaliśmy charakter w trzeciej tercji. Jestem zadowolony z dzisiejszej zdobyczy punktowej, choć powinienem zdobyć o jednego gola więcej - przyznał Kartoszkin.
Komentarze