Pożegnanie z seniorskim hokejem
Daniel Laszkiewicz kończy hokejową karierę. Już jutro o godzinie 19:06 po raz ostatni wyjedzie na hokejową taflę. Później poświęci się już tylko szkoleniu młodzieży.
- Choć czasami chcielibyśmy, żeby pewne momenty nie nadchodziły, to jednak są one nieuchronne. Obecnie znajduję się w sytuacji, w której mogę i chcę powiedzieć tylko jedno - DZIĘKUJĘ! Dziękuję Wam za to, że przyczyniliście się do tego, że Cracovia stała się dla mnie wyjątkowym klubem, MOIM KLUBEM" - tymi słowami popularny "Dany" ogłosił decyzję o zawieszeniu łyżew na kołku i pożegnał się z kibicami Pasów. Dla wielu z nich był to grom z jasnego nieba.
Starszy z braci Laszkiewiczów rozegrał w polskiej ekstralidze 21 sezonów, podczas których reprezentował barwy pięciu zespołów: SMS I PZHL Sosnowiec, KTH Krynica, Unii Oświęcim, TKH Toruń oraz Comarch Cracovii.
Przez ten czas rozegrał 791 spotkań, zdobywając w nich 254 bramki oraz notując 251 asyst. Sześciokrotnie sięgnął po tytuł mistrza Polski, dwa razy z oświęcimską Unią i czterokrotnie z Cracovią. Grał w europejskich pucharach i w reprezentacji Polski.
- Zabrakło tylko kropki nad "i", czyli występów z orzełkiem na piersi podczas Mistrzostw Świata. W kadrze grałem, ale tylko w meczach towarzyskich oraz turniejach EIHC - zaznacza Daniel Laszkiewicz.
Gdy był młodszy marzył, by zagrać w jednym zespole ze swoim młodszym bratem Leszkiem. To marzenie się spełniło. - Tak się złożyło, że nasze hokejowe drogi czasem się łączyły. Przez trzy lata występowaliśmy w SMS Sosnowiec, potem przez rok w Unii i przez siedem lat w Cracovii. Bardzo często graliśmy w jednym ataku i wspólnie świętowaliśmy sukcesy - mówi, jednocześnie zaznaczając, że zdobywane medale najlepiej smakowały właśnie z Cracovią: - Była tu wspaniała atmosfera i niepowtarzalni kibice. Nigdy tego nie zapomnę.
Laszkiewicz przez siedem lat był kapitanem Cracovii. Za jego „kadencji” Pasy zawsze grały do końca i nie raz odwróciły losy spotkania.
Daniel od dwóch lat zajmuje się szkoleniem młodzieży. Na razie prowadzi zajęcia z grupą dzieci od pięciu do ośmiu lat i to z myślą o nich organizuje jutrzejszy mecz. Całkowity dochód z tego spotkania (bilety-cegiełki po 10 zł)zostanie przeznaczony na szkolenie krakowskiej młodzieży.
Przy Siedleckiego pojawi się wielu znakomitych zawodników. Swój przyjazd zapowiedzieli między innymi Mariusz Czerkarwski, Leszek Laszkiewicz, Mariusz Puzio, Marek Stebnicki, Roman Steblecki, Waldemar Klisiak, Sławomir Wieloch, Andrzej Zabawa, Marek Cholewa, Rafał Sroka, Tomasz Jaworski, Gabriel Samolej, Marek Rączka i Michał Piotrowski.
Oni wszyscy zmierzą się z piątą drużyną poprzedniego sezonu - Comarch Cracovią. Początek o godzinie 19:06.
Komentarze