Rozpoczął z przytupem
Jordan Pietrus zaliczył udany ligowy debiut w barwach Ciarko PBS Bank KH Sanok. Kanadyjczyk z polskim paszportem w spotkaniu z nowotarskim Podhalem skompletował hat-tricka i zanotował trzy asysty.
HOKEJ.NET: - Jak oceniłbyś grę swojego zespołu w meczu z Podhalem Nowy Targ?
Jordan Pietrus, środkowy Ciarko PBS Bank KH Sanok: - Chcieliśmy się zrehabilitować po słabym spotkaniu o Superpuchar Polski. Powiem więcej - mecz z Podhalem miał być naszą zdecydowaną reakcjąna tamto rozczarowanie. Wiedzieliśmy, że musimy zagrać twardo, fizycznie i w wysokim tempie, od początku do samego końca. Każdy z zawodników, od bramkarza, poprzez obrońców i na czterech atakach dał z siebie wszystko. Jako zespół musimy dążyć do doskonałości i poprawiać się każdego dnia.
Zapewne nikt nie spodziewał się, że będzie tak łatwo. Wynik 10:1 w zasadzie mówi wszystko...
- Nie sądzę, aby ten wynik pokazywał rzeczywisty potencjał drużyny Podhala. Jest to dobry, a zarazem młody zespół. Graliśmy przeciwko nim wsparingach, więc wiedzieliśmy, że mogą być trudnym przeciwnikiem. Ostatniego wieczoru byliśmy jednak zdecydowani, złapaliśmy odpowiednie tempo i nie pozwoliliśmy rywalom rozwinąć skrzydeł.
Wtorkowy mecz przeciwko Cracovii pokazał nam nad czym musimy jeszcze pracował. Był też skutecznym czynnikiem mobilizacyjnym przed konfrontacją z nowotarżanami.
Sanok jest aktualnym mistrzem Polski. Czy zdajesz sobie sprawę z tego, jakie są oczekiwania ze strony kibiców i zarządu?
- Jesteśmy obrońcami tytułu i oczekiwania wobec nas są ogromne. Nie mam ku temu żadnych wątpliwości. Zespół musi być gotowydo gry każdego dnia i to spore wyzwanie. Ale wierzę, że jemu podołamy. Oczywiście wciąż musimy ciężko pracować nad poprawą naszej gry i z każdym dniem stawać się lepszym zespołem.
Od miesiąca jesteś w Europie. Czy trudno było ci przyzwyczaić się do nowego zespołu, większej tafli i innego stylu gry?
- To było nieco trudniejsze niż się spodziewałem. Mam tu na myśli zwłaszcza przyzwyczajenie się do większej i szerszej tafli. Europejskistyl gry jest inny od tego kanadyjskiego, ale ja odbieram te zmiany pozytywnie, bo wciąż chcę się doskonalić.
Komentarze