Mike Danton: Kibice rzucający kubkami z moczem? Zero szacunku dla nich!
Za nami pierwszy akord tegorocznego finału PHL. Zasłużenie, 2:0, wygrała drużyna z Tychów, jednak to dopiero pierwszy krok trójkolorowych do upragnionego złota.
- Mecz toczył się głównie w defensywie. Mieliśmy kilka okazji, których niestety nie wykorzystaliśmy. Tychy również miały okazję, z których aż dwukrotnie cieszyli się ze strzelonej bramki. Jutro kolejny mecz, do którego podchodzimy równie poważnie jak do całej serii. Dopóki będziemy grali swój hokej jesteśmy w stanie pokonać tyszan. Oczywiście, zarówno my jak i tyszanie chcemy wygrać mistrzostwo, dlatego spotkaniom finałowym towarzyszą dodatkowe emocje. Cała sytuacja zaczęła się już na rozgrzewce przed meczem- komentował Danton.
Spotkanie zdecydowanie mogło się podobać. Składne, szybkie akcje, twarda gra ciałem oraz znakomite parady bramkarzy to tylko część widowiska, które zaserwowali nam hokeiści obu ekip
- Poziom spotkania był bardzo dobry. Każdą ligę charakteryzuje co innego. Polska liga jest zupełnie inna niż szwedzka, niemiecka czy austriacka. Macie tutaj sporo utalentowanych zawodników. Wielu hokeistów w Polsce preferuje bardzo defensywny styl gry. Są wśród Was również tacy, którzy grają ciałem- dodał 34-letni skrzydłowy Sanoka.
Do kuriozalnej sytuacji według kanadyjskiego napastnika doszło tuż po spotkaniu, gdy tyscy kibice zaczęli rzucać w kierunku przyjezdnych m.in. kubkami wypełnionymi moczem.
- Jeśli już przychodzisz na mecz, pijesz piwo, a później zachowujesz się w ten sposób to nikt nie powinien mieć do Ciebie szacunku. Podczas całego spotkania kibice pluli do naszego boksu, rzucali różnymi rzeczami, to oczywiście zachowanie poniżej krytyki. Ale to co stało się po spotkaniu… nie potrafię tego opisać. Kibice rzucający kubki z moczem? Zero szacunku dla nich. Oczywiście, nie można wrzucać wszystkich do jednego worka. Są kibice, którzy przychodzą na mecz wesprzeć swoją drużynę, ale przez zachowanie 5-10 chuliganów cierpią pozostali. Niektórzy powinni po prostu dorosnąć. Jasne, oprócz tego są też wyzwiska, ale to już częstsze w środowisku kibiców. Osobiście napędzają mnie sytuacje, w których słyszę wyzwiska pod moim adresem ze strony kibiców drużyny przeciwnej. To pokazuje ich klasę. Takie zachowanie niszczą dobre imię miastu - zaznaczył Mike Danton.
Kolejny mecz obu drużyn już dzisiaj o 18:30…
- Co musimy przed nim zmienić? Wydaje mi się, że nic. Po prostu musimy poprawić skuteczność. Tworzymy sporo akcji bramkowych, ale nie potrafimy ich wykorzystać. Wiemy, że w finale nie padnie dużo bramek. Może tutaj zaważyć jedno lub dwa trafienia. Musimy również popracować nad grą w przewagach – takie sytuacje trzeba wykorzystywać. Ogółem sądzę, że nie graliśmy dzisiaj złego hokeja, po prostu Tychy potrafiły wykorzystać swoje sytuacje i zasłużenie wygrały - zakończył Kanadyjczyk.
Komentarze