Zawadzki: Związek czeka na oficjalną notę ze strony klubów
Protestujące przeciwko działaniom zarządu Polskiego Związku Hokeja na Lodzie kluby zapowiedziały wczoraj, iż nie przystąpią do piątkowych i niedzielnych meczów Polskiej Hokej Ligi. Jak na taką sytuację zapatruje się hokejowa centrala? Z tym pytanie zgłosiliśmy się do Krzysztofa Zawadzkiego, sekretarza generalnego PZHL-u.
- Na początek chciałbym w imieniu zarządu i biura związku wyrazić ubolewanie, iż nie zostaliśmy zaproszeni na spotkanie poprzedzające wczorajszą konferencją prasową, ponieważ my również, w tym przypadku, jesteśmy stroną - Krzysztof Zawadzki - Podczas wspomnianej konferencji można było natomiast wiele rzeczy skomentować, albo ustalić od razu podczas spotkania.
- W związku z tym, że przedstawiciele PZHL-u nie byli obecni na wspomnianym spotkaniu, nie znamy bezpośrednio tematów poruszanych podczas rozmów. Podobno, ustalenia klubów zostały spisane, więc związek czeka na oficjalną notę ze strony klubów hokejowych - - Gdy pismo wpłynie do biura PZHL, nastąpi bardzo szybka odpowiedź.
- 27 listopada br. do biura PZHL-u wpłynęło pismo od klubów, które protestowały przeciwko wkluczeniu z rozgrywek drużyn z Nowego Targu i Krynicy. Wspomniany dokument podpisał jednak wówczas tylko jeden prezes - Krzysztof Zawadzki - Dlatego teraz czekamy na oficjalne pisma ze strony wszystkich zainteresowanych klubów, bo być może i tym razem sytuacja się powtórzy. Na razie nie wiemy ile klubów przyłącza się do tego ruchu. Na marginesie dodam, iż nie zapadły jeszcze decyzje w sprawie klubów z Krynicy i Nowego Targu.
- Ewentualne kary wynikają z regulaminów. Takimi sprawami, jeśli będą one miały miejsce, zajmie się odpowiedni wydział - - Mam nadzieję, że stanowisko klubów wpłynie do biura jeszcze dziś i będziemy mogli wykonać jakieś, zgodne z prawem, czynności. Na razie jesteśmy jednak jedynie bombardowani przez media pytaniem, co zrobi związek? Związek podejmie działania dopiero w momencie, kiedy wpłynie oficjalne pismo, bądź zaplanowane mecze się nie odbędą.
- To jest najprostsze rozwiązanie. W historii polskiego sportu takie wydarzenia miały już miejsce. To nie jest jakaś nowość, ale zaznaczam obecna sytuacja wcale nie przesądza o tym, że takie rozwiązania właśnie będą zastosowane - Krzysztof Zawadzki Tak, jak powiedziałem, wciąż czekamy jednak na oficjalny komunikat klubów.
- Mówienie o tym, że na wspomniane wcześniej spotkanie klubów nie została zaproszony HC GKS Katowice, z tego powodu, iż na wniosek właśnie tego klubu został odwołany Wydział Gier i Dyscypliny PZHL, jest niezgodne z prawdą. Oświadczam, nigdy takiego wniosku ze strony klubu z Katowic nie było - Krzysztof Zawadzki
- Reasumując, żałuję jednak, że w całej tej sytuacji najbardziej ucierpią aktorzy i widzowie, czyli sami hokeiści oraz kibice drużyn -
Komentarze