Oświęcimska niespodzianka (WIDEO)
Hokeiści Ciarko PBS Bank KH Sanok przegrali z Aksam Unią Oświęcim 3:4 po rzutach karnych. - Zagraliśmy źle w pierwszej tercji, później nie wykorzystaliśmy wielu sytuacji - podsumował Tomasz Demkowicz, trener gospodarzy.
Pierwsza tercja nie wyszła hokeistom Ciarko PBS Bank KH Sanok, którzy już po pięciu minutach przegrywali dwoma golami po strzałach Jarosa i Wojtarowicza. Szybko zdobyty gol kontaktowy przez Mermera nie podziałał motywująco na sanoczan. W 16 minucie Kalinowski mimo krycia przez Pociechę zdołał dobić strzał Wojtarowicza do bramki Murraya.
- Zagraliśmy na tyle słabo, by przegrać ten mecz - wyjaśnia Krzysztof Zapała. - Zabrakło trochę tego zaangażowania, serca do gry, nie wiem dlaczego. Myślałem, że to troszkę łatwiej pójdzie i od razu się uda jakoś żeby to się fajnie polepiło, jednak ciężko dzisiaj szło. Potrzeba na pewno czasu by wejść do drużyny - dodaje Zapała.
Druga tercja była słaba w wykonaniu obu drużyn. Głównie akcje szarpane, nie zakończone dokładnymi podaniami czy strzałami. Godne odnotowania były sytuacje Tabaczka (poprzeczka), Zapała (nie trafił dokładnie w krążek).
- Byliśmy wreszcie jako kolektyw, zagraliśmy odmienieni. Rodziło się to pomału i ciężko, ale myślę, że w trzeciej tercji popełniliśmy kilka błędów. Ale trzeba cały zespół pochwalić za dobrą pracę i cenną wygraną - mówił po meczu Peter Mikula, trener Aksam Unii.
Ostatnie 20 minut to głównie napór drużyny gospodarzy. Już w 41. sekundzie po rozpoczęciu ostatniej odsłony Marek Strzyżowski wykorzystał dokładne podanie zza bramki Vozdeckiego. W 50. i 51. minucie Vozdecky i Haluza nie wykorzystali sytuacji sam na sam z Fikrtem. Strzał tego pierwszego trafił w poprzeczkę. W 52. minucie ataki hokeistów Ciarko PBS Bank KH sanok przyniosły efekty. Petr Sinagl wjechał przed bramkę i wepchał krążek obok parkanów Fikrta. W ostatnich sekundach Marcin Biały mógł przesądzić o losach spotkania, ale skaczący krążek uderzył obok słupka.
W dogrywce hokeiści Unii zagrali w liczebnej przewadze, ale nie zdołali pokonać Murraya. W rzutach karnych okazali się lepsi po celnych trafieniach Piotrowicza i Barinka. Odpowiedział tylko Chwedoruk.
- Popełniliśmy zbyt dużo indywidualnych błędów w pierwszej tercji, gdzie przeciwnik dwa, trzy razy dobija. Nawet w osłabieniu nie powinno się to przydarzyć. Musimy takie błędy wyeliminować. W drugiej i trzeciej tercji mieliśmy sporo sytuacji niewykorzystanych. Doprowadziliśmy do wyrównania w ostatniej odsłonie, mieliśmy też dwie sytuacje sam na sam, ale niestety zawiodła skuteczność. Może też brak koncentracji a karne to loteria - dodał Tomasz Demkowicz.
Ciarko PBS Bank KH Sanok - Aksam Unia Oświęcim 3:4 k. (1:3, 0:0, 2:0, d. 0:0, k. 1:2)
0:1 - Jaros - Jakesz (4:47, 5/4),
0:2 - Wojtarowicz - Modrzejewski (5:13),
1:2 - Mermer - Zapała, Haluza (5:44),
1:3 - Kalinowski - Wojtarowicz (15:33, 5/4),
2:3 - Strzyżowski - Vozdecky, Szinagl (40:41),
3:3 - Szinagl - Vozdecky, Strzyżowski (51:58),
3:4 - Barinka - decydujący rzut karny.
Sędziowali: Paweł Meszyński (główny) - Sebastian Adamoszek i Barosz Kaczmarek (liniowi)
Kary: KH Sanok -34 minuty(w tym 10 min. dla Szinagla i Murraya), Unia- 6 miut.
Strzały: 30 - 23.
Widzów: 1 500.
Ciarko PBS Bank: Murray - Richter, Dolny; Strzyżowski, Szinagl, Vozdecky - Rąpała, Urban; Mermer, Zapała, Haluza - Terminesi, Pociecha; Demkowicz, Chwedoruk, Kostecki oraz Biały, Milan, Naparło, Wilusz.
Trener: Tomasz Demkowicz.
Aksam Unia: Fikrt - Kasperczyk, Piekarski; Różański, Kalinowski, Piotrowicz - Połącarz, Jakesz; Barinka, Tabaczek, Jaros - Żogała, Ciura; Wojtarowicz, Stachura, Modrzejewski - Wardecki, Nowotarski, Budzowski, Adamus, Malicki.
Trener: Peter Mikula.
Komentarze