Strzelecka kanonada
Hokeiści Aksam Unii Oświęcim rozbili na własnym lodzie Zagłębie Sosnowiec 10:0 i objęli prowadzenie w małej tabeli. Jednym z architektów zwycięstwa był Jarosław Rzeszutko, który skompletował hat-tricka i zaliczył też dwie asysty.
− Może nie był to piękny mecz, ale robiliśmy wszystko, aby strzelić jak najwięcej bramek. W ten oto sposób chcieliśmy wynagrodzić kibicom fakt, że znaleźliśmy się poza strefą medalową – zaznaczył popularny „Rzeszut”, który przed meczem z Zagłębiem miał na swoim koncie 96 bramek w Polskiej Lidze Hokejowej. Po ostatniej syrenie cieszył się z okazałego zwycięstwa swojej drużyny, ale żałował, że jego prywatny licznik nie dobił do setki. – Teraz ciąży na mnie dodatkowa presja – dodał z uśmiechem.
Gole jubilatów
Oświęcimianie od samego początku odważnie ruszyli do przodu i już w 66. sekundzie rozwiązali worek z bramkami. Jako pierwszy na listę strzelców wpisał się Peter Tabaczek, który dobił uderzenie Piotra Sarnika. Później do siatki trafili obchodzący dzisiaj 22. urodziny Adam Żogała i Paweł Fiedor. Gwoli ścisłości dodajmy, że były to ich pierwsze bramki w Polskiej Lidze Hokejowej, więc starym dobrym zwyczajem zabrali na pamiątkę po jednym krążku.
W dwóch kolejnych odsłonach podopieczni Tomasza Piątka i Waldemara Klisiaka kontrolowali przebieg meczu, systematycznie podwyższając prowadzenie. Dzieła zniszczenia w 57. minucie dopełnił Damian Piotrowicz, który wykorzystał znakomite zagranie Jarosława Różańskiego.
Swoje szanse mieli także podopieczni Krzysztofa Podsiadły, ale w piątkowy wieczór mieli problemy ze skutecznością. Najbliżej pokonania Michala Fikrta byli Tomasz Kozłowski (14. min.) i Michał Jarnutowski (27. min.), bo krążek po ich strzałach zatrzymał się odpowiednio na słupku i poprzeczce.
W 48. minucie Tomasz Połącarz sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Rafała Twardego, a sędzia nie zawahał się i podyktował rzut karny. Jednak 35-letni napastnik nie znalazł sposobu na czeskiego golkipera oświęcimian, który po raz drugi w tym sezonie zachował czyste konto.
Powiedzieli po meczu:
Waldemar Klisiak, II trener Aksam Unii: - To był mecz z gatunku lekkich, łatwych i przyjemnych. Przeciwnicy nie zawiesili poprzeczki zbyt wysoko. Po 10 minutach prowadziliśmy 3:0 i to na pewno zniechęciło sosnowiczan do dalszej walki. Dwa najważniejsze mecze dopiero przed nami.
Krzysztof Podsiadło, trener Zagłębia Sosnowiec: - Dzisiaj nie było nas na lodzie. Nie było też walki i zaangażowania. Nie widziałem chęci do gry u żadnego z 19 zawodników. Ten mecz to… katastrofa w naszym wykonaniu.
Aksam Unia Oświęcim – Zagłębie Sosnowiec 10:0 (3:0, 3:0, 4:0)
1:0 – Tabaczek – Sarnik, Jaros (1:06),
2:0 – Żogała – Rzeszutko, Różański (6:18),
3:0 – Fiedor – Kwadrans, Żogała (9:13),
4:0 – Rzeszutko – Różański (28:29),
5:0 – Piotrowicz – Różański, Nikolov (47:32, 5/4),
6:0 – Jaros – Tabaczek, Sarnik (37:45),
7:0 – Rzeszutko – Różański, Piotrowicz (41:11),
8:0 – Jakubik – Hrinia (47:04),
9:0 – Rzeszutko – Różański, Nikolov (53:17),
10:0 – Piotrowicz – Różański, Rzeszutko (56:55, 5/4).
Sędziowali: Sebastian Kryś - Marcin Polak i Robert Długi.
Kary: Unia – 6 min, Zagłębie – 8 min. (w tym 2 min. kary technicznej)
Widzów: ok. 500.
Aksam Unia: Fikrt – Nikolov, Kasperczyk; Różański, Rzeszutko (2), Piotrowicz (2) – Gabryś, Skrzypkowski; Jaros, Tabaczek, Sarnik – Piekarski (2), Hrinia; Jakubik, Stachura, Wojtarowicz – Połącarz, Żogała; Fiedor, Modrzejewski, Kwadrans.
Trener: Tomasz Piątek
Zagłębie: Kieler (37:46 Nowak) – Kuc, Duszak (2); Szewczyk, T. Kozłowski, Dołęga – Cychowski, J. Jaskólski; Podsiadło, Zachariasz (2), M. Kozłowski – Działo, Kulik (2); Demkowicz, Majoch, Baca oraz M. Kołodziej, A. Jaskólski, Twardy i Jarnutowski.
Trener: Krzysztof Podsiadło
Mała tabela:
5. Aksam Unia Oświęcim 2 6 16-2
6. HC GKS Katowice 1 3 7-2
7. Zagłębie Sosnowiec 3 0 4-23
Komentarze