Mistrzowie poza zasięgiem beniaminka (VIDEO)
W rozegranym awansem meczu 22. kolejki mistrzowie Polski odnieśli pewne zwycięstwo nad hokejową "GieKSą". Ciarko PBS Bank KH Sanok pokonał HC GKS Katowice 5:1. - Sanok pokazał jaki ma potencjał w drużynie, my nie mieliśmy dzisiaj nic do powiedzenia - podsumował Jacek Płachta, trener gości.
Już po kilku minutach było widać, że katowiczanie nie grają tego, co w poprzednim spotkaniu w Arenie Sanok. To gospodarze zdominowali przeciwnika, który poza nielicznymi kontrami nie stwarzali zbyt wiele okazji do zdobycia goli. Najwięcej pracy Zane Kalemba miał pod koniec pierwszej odsłony, gdy zwijał się jak w ukropie po strzałach Bartosza, Vozdeckiego, a na koniec leżąc świetnie wyłapał gumę. Katowiczanie mogli w kontrze 2 na 1 wyjść na prowadzenie w 7. minucie, gdy po podaniu wzdłuż bramki Kotaszka o mało nie pokonał własnego bramkarza.
Druga tercja świetnie rozpoczęła się dla sanoczan. Po podaniu Vozdeckiego pewnym strzałem w lewy róg bramki trafił Peter Bartosz. W 28 minucie Josef Vitek idealnie zagrał przed bramkę do niepilnowanego Ivo Kotaszki, a ten trafił w same widły bramki Kalemby. Dwie minuty później Jared Brown przegrał pojedynek "oko w oko" z Odrobnym, a jego dobitka także nie przyniosła skutku. W odpowiedzi Peter Bartosz w bliźniaczej sytuacji strzelił prosto w Kalembę. Pod koniec odsłony gospodarze przycisnęli czego efektem był trzeci gol w tym spotkaniu. Sławomir Krzak uruchomił niepilnowanego Maciej Mermera, a ten idealnie strzelił w długi róg bramki Kalemby.
Ostatnie dwadzieścia minut równie dobrze rozpoczęło się dla gospodarzy. Mocny strzał z niebieskiej Mojżisza z najbliższej odległości dobił Marcin Kolusz. Trzy minuty później katowiczanie zdobyli honorowego gola, po zamieszaniu podbramkowym Filip Drzewiecki pokonał Przemysława Odrobnego. Sanoczanie szybko odpowiedzieli na to golem po kontrze. Wymiana krążka pomiędzy Vozdeckim a Vitkiem zakończyła się strzałem do pustej bramki tego drugiego. Do końca spotkania aktualni mistrzowie Polski kontrolowali przebieg spotkania. W poprzeczkę trafił jeszcze Mojżisz, było także kilka nieprzyjemnych zagrań ze strony gości, ale podwójne przewagi nie zakończyły się bramką.
Po meczu powiedzieli:
Marcin Ćwikła (II trener Ciarko PBS Bank): Obawialiśmy się pierwszej tercji, bo Katowice zawsze mają niesamowity początek i to było dzisiaj widać. Nasi zawodnicy wreszcie na poważnie wzięli rywala. Zaczęliśmy grać swoje, w drugiej tercji dużo fajnych kombinacyjnych akcji, strzeliliśmy kilka bramek i ten mecz ułożył się dla nas bardzo dobrze.
Jacek Płachta (trener HC GKS Katowice): Graliśmy nieźle przez pierwsze 10 minut, potem straciliśmy całkowicie koncepcje gry. Szukaliśmy winy u wszystkich, ale nie u siebie. Sanok pokazał swoją siłę, to był pierwszy mecz w tym sezonie, gdzie przegraliśmy i nie mieliśmy szans. Sanok był po prostu lepszy, a my dołożyliśmy jeszcze swoje poprzez kary. Nie graliśmy tego, co zawsze i nie podlega dyskusji kto był dzisiaj lepszy i zasłużenie wygrał.
CIARKO PBS BANK KH SANOK - HC GKS KATOWICE 5-1 (0-0, 3-0, 2-1)
1-0 Bartosz - Vozdecky - Vitek (21:05), 2-0 Kotaszka - Vitek - Wajda (27:41), 3-0 Mermer - Krzak - Radwański (37:56), 4-0 Kolusz - Mojżisz - Dronia (41:21), 4-1 Drzewiecki - Śmiełowski (42:57), 5-1 Vitek - Vozdecky - Wajda (45:09).
Ciarko PBS: Odrobny (2) - Mojżisz, Dronia (2); Kotaszka, Wajda; Kubat, Rąpała; Pociecha, Bułanowski - Malasiński (2), Zapała, Kolusz; Vozdecky, Bartos, Vitek; Gruszka (2+10), Dziubiński, Strzyżowski (2); Mermer, Krzak, Radwański. Trener Milan STAS.
HC GKS: Kalemba (2) - Bychawski, Cescon (4); Galant, Bigos; Krokosz (2), Gwiżdż; Śmiełowski (2), Preece (4) - Radwan, Frączek (2), Bepierszcz (2); Popko, Chwedoruk, Drzewiecki (2); Brown, Szymański (2), Wiecki (2) oraz Pawlik (2), Maćkowiak. Trener Jacek PŁACHTA.
Sędziowali Tomasz Radzik (Nowy Sącz) oraz Tomasz Przyborowski (Krynica) i Marcin Młynarski (Myślenice). Kary: 20 - 26 minut. Widzów 1300.
Komentarze