Łopuski show! "Trójkolorowi" lepsi od jastrzębian (VIDEO)
Tyszanie pokonali w dogrywce JKH GKS Jastrzębie 3:2, choć jeszcze trzydzieści dwie sekundy przed końcem trzeciej tercji GKS Tychy przegrywał 1:2!
Pierwsza tercja spotkania 8. kolejki Polskiej Ligi Hokejowej zaczęła się dla gospodarzy bardzo dobrze, bo już w 2. minucie Milan Baranyk mógł strzelić pierwszą bramkę. Hokeista w sytuacji sam na sam był jednak faulowany i nie zdołał oddać porządnego strzału. To była najgroźniejsza akcja tyszan w tej tercji. Pierwsza odsłona rozgrywała się pod dyktando jastrzębian, nawet pomimo faktu, że to tyszanie byli częściej przy krążku. Zawodnicy JKH dobrze bronili się w przewagach i nie pozwalali Trójkolorowym wykazać się pod bramką Ramona Sopko. Miejscowi popełniali wiele błędów – łatwo tracili krążek, a ich podania były niedokładne. To wszystko sprawiło, że w 10. minucie tyszanie stracili pierwszego gola. Wydawało się, że zagrożenia pod bramką GKS-u nie ma, jednakMateusz Danielukokazał się szybszy od jednego z tyskich obrońców i umieścił krążek w siatce. Gospodarze mimo straconej bramki, dalej popełniali te same błędy i nie potrafili zagrozić jastrzębskiej bramce. Tercja zakończyła się wynikiem 1:0 dla przyjezdnych.
Obraz gry w drugiej tercji za wiele się nie zmienił. Trójkolorowi grając w przewadze dalej nie potrafili ustawić zamka i wymienić spokojnie paru podań. Niedokładność i brak pomysłu to rzeczy, które zdecydowanie zaważyły na tym, że zawodnicy trenera Jana Vodili nie potrafili zdobyć bramki na 1:1. Od połowy drugiej odsłony gra tyskich zawodników zaczęła się poprawiać, jednak tyszanie nadal nie potrafili zdobyć wyrównującej bramki. Najlepszą okazję ku temu miał Adam Bagiński, jednak po zostawieniu krążka przez Michała Woźnice, nie trafił w światło bramki. Na plus można ocenić grę w osłabieniu. Gospodarze grając 3/5 nie dali gościom szans na pokonanie Arkadiusza Sobeckiego, który nie raz uratował swój zespół z opresji.
Większa część trzeciej odsłony to pogoń za remisem. Lecz jak strzelić bramkę dobrze broniącym się gościom i dobrze spisującemu bramkarzowi? Tym bardziej, że tyszanie cały czas mieli problem ze skutecznością. Odpowiedź na wcześniejsze pytanie przyszła w 46. minucie, gdy tyscy zawodnicy grali z przewagą jednego hokeisty. Gospodarze zamknęli JKH GKS Jastrzębie w zamku, na decydujący strzał zdecydował sięMarian Csorich, aMikołaj Łopuskitrącił przed bramką gumę zmieniając jej tor lotu i tym samym wyrównał wynik spotkania. Nie długo potem strzelec pierwszej bramki dla miejscowych miał szansę dać prowadzenie swojej drużynie jednak Ramon Sopko zatrzymał krążek na linii bramkowej. Potem w indywidualnej akcji próbował Teddy da Costa, który najpierw minął trzech zawodników z Jastrzębia, a potemnastępnie trafił wprost w bramkarza. Tyszanie przez całe spotkanie dobrze bronili się w osłabieniu, jednak gdy na ławkę kar powędrował Grzegorz Pasiut jastrzębianie wykorzystali swoją przewagę za sprawąMiroslava Zatko, który dostał podanie odRicharda Kralai mocnym strzałem z około trzech metrów pokonał Arkadiusza Sobeckiego. Zgodnie z powiedzeniem „nadzieja umiera ostatnia” podopieczni Jana Vodili dzielnie walczyli do końca meczu, co przyniosło zamierzony efekt. Na trzydzieści sześć sekund przed końcem spotkania trener Vodila zdjął z lodu bramkarza.Grzegorz Pasiutpodał zza bramkiMikołajowi Łopuskiemu, a ten zamienił podanie na bramkę i tym samym doprowadził do dogrywki.
Już w pierwszej minucie dogrywki Miroslav Zatko nieprzepisowo zaatakował Tomasa Jakesa, za co sędzia nałożył na niego karę mniejszą. Tyskim zawodnikom udało się wykorzystać szansę. Łukasz Sokół, który w meczu z Aksam Unią Oświęcim również zdobył zwycięską bramkę, powtórzył ten wyczyn i w 63. minucie i 25. sekundzie meczu zakończył spotkanie strzelając bramkę na 3:2. Przy tym golu trzeba pochwalić Teddy’ego Da Coste, który asystował przy trafieniu.
GKS Tychy - JKH GKS Jastrzębie 3:2 d. (0:1, 0:0, 2:1, d. 1:0)
0:1 Mateusz Danieluk - Richard Kral - Damian Kapica (09:58)
1:1 Mikołaj Łopuski - Marian Csorich - Jakub Wanacki (46:41) 5/4
1:2 Miroslav Zatko - Richard Kral - Petr Lipina (53:54) 5/4
2:2 Mikołaj Łopuski - Milan Baranyk - Grzegorz Pasiut (59:28, 6/5)
3:2 Łukasz Sokół - Teddy Da Costa - Mikołaj Łopuski (63:25) 4/3
Sędziowali: Tomasz Radzik - Tomasz Przyborowski i Marcin Młynarski
Kary: 10 - 20 (2:8, 4:4, 4:6, d. 0:2).
strzały: 42- 27 (12:7, 8:13, 17:7, 5:0).
GKS Tychy: Sobecki Arkadiusz, (Witek Przemysław) - Jakes Tomas (2), Kotlorz Michał; Woźnica Michał, Simicek Roman (2), Bagiński Adam - Csorich Marian, Wanacki Jakub; Łopuski Mikołaj (4), Da Costa Teddy, Pasiut Grzegorz (2) - Sokół Łukasz, Majkowski Krzysztof; Baranyk Milan, Parzyszek Adrian, Witecki Jakub - Ciura Bartosz, Dutka Rafał; Leskovjansky Matus, Galant Radosław, Kropac Radoslav.
Trenerzy: Jan Vodila.
JKH GKS Jastrzębie: Sopko Ramon (Kosowski Kamil) - Zatko Miroslav (2), Górny Kamil; Lipina Petr (2), Kral Richard (2), Danieluk Mateusz (4) - Labryga Adrian, Rompkowski Mateusz; Bordowski Richard, Prochazka Radek (4), Urbanowicz Maciej - Bryk Mateusz, Dąbkowski Bartosz (2); Kulas Tomasz (2), Kąkol Arkadiusz, Kapica Damian (2) - Pastryk Tomasz, Sulka Maciej; Salamon Błażej.
Trenerzy: Jirzi Reznar.
Komentarze