Niesamowity finisz dał szóstą wygraną z rzędu! (VIDEO)
Prawdziwy horror obejrzeli w niedzielny wieczór kibice w Jastrzębiu, gdzie JKH GKS podejmował beniaminka z Katowic. Mecz przez długi czas nie układał się po myśli gospodarzy, którzy do 57 minuty przegrywali 1:2. Zaledwie 18 sekund wystarczyło jednak, by podopieczni Jirziego Reznara odwrócili losy meczu i po piekielnie silnych strzałach Danieluka i Labrygi zgarnęli komplet punktów.
Zgodnie z przewidywaniami starcie dwóch GKS-ów już od pierwszej minuty było bardzo zacięte. W pierwszych akcjach inicjatywa należała do gospodarzy. Już w siódmej minucie wynik meczu otworzył Mateusz Danieluk. Kiedy gospodarze grali w liczebnej przewadze gumę zza bramki idealnie wyłożył Richard Kral, a najeżdżający na bramkę Danieluk dopełnił tylko formalności. Od 17 minuty powinno być już 2:0, ale do siatki nie trafił współautor poprzedniego trafienia, Richard Kral. Po dwudziestu minutach jastrzębianie zasłużenie prowadzili 1:0.
Po przerwie do gry z nieco większym animuszem przystąpili goście, którzy przysłowiowo "usiedli" na rywala. Frontalne ataki katowiczan nie przynosiły jednak oczekiwanych rezultatów. Jednak do czasu. W 34 minucie przyjezdni otrzymali wyśmienitą okazję do wyrównania. Najeżdżającego na bramkę Mateusza Bepierszcza nieprzepisowo powstrzymał Kamil Górny i sędzia bez chwili zastanowienia skrzyżował ręce nad głową. Napastnik Katowic swoją szansę wykorzystał, choć nie bez problemów. Ramon Sopko złapał krążek pod pachę, ale zanim sędzia odgwizdał koniec akcji guma wypadła mu i wtoczyła się do bramki. Mimo protestów jastrzębian sędzia gola uznał i po 40 minutach gry było 1:1.
W ostatniej odsłonie hokeiści JKH zafundowali swoim kibicom prawdziwy horror. Grający ze sportową agresją katowiczanie wyszli w 44. minucie na prowadzenie, kiedy Ramona Sopko pokonał Justin Chwedoruk. Przez długi czas skomasowane ataki jastrzębian nie przynosiły rezultatu. Dopiero w samej końcówce udało się przełamać defensywę Katowic. Najpierw fantastyczną "klepą" z okolic niebieskiej linii popisał się Mateusz Danieluk, doprowadzając do remisu. Osiemnaście sekund później jego wyczyn skopiował Adrian Labryga, który jeszcze potężniejszym strzałem dał miejscowym upragnione zwycięstwo. Goście choć wycofali bramkarza nie mogli już nic zrobić i szósta wygrana JKH z rzędu stała się faktem.
JKH GKS Jastrzębie - HC GKS Katowice 3:2 (1:0, 0:2, 2:0)
1:0 (6:25) Danieluk - Kral - Lipina 5/4
1:1 (33:24) Bepierszcz /karny/
1:2 (44:32) Chwedoruk - Drzewiecki
2:2 (57:14) Danieluk - Zatko
3:2 (57:32) Labryga - Prochazka
Składy:
JKH GKS Jastrzębie: Sopko - Zatko, Górny (2), Danieluk (2), Kral, Kapica - Labryga (2), Mateusz Rompkowski, Kulas, Prochazka, Urbanowic z - Bryk, Dąbkowski, Salamon, Kąkol, Maciej Rompkowski - Pastryk, Sulka, Lipina, Bordowski.
HC GKS Katowice: Kalemba - Bychawski, Cescon, Popko, Frączek, Bepierszcz - Krokosz, Bigos (2), Sucharski (2), Chwedoruk (10), Drzewiecki - Galant, Gwiżdż (2), Brown, Komorski, Wiecki - Śmiełowski, Pawlik, Grobarczyk, Guzik.
Kary: 6 min. - 16 min.
Sędziowali: Sebastian Molenda - Grzegorz Klich, Marek Wieruszewski.
Widzów: 1500.
(MW)
Komentarze