Mecz za sześć punktów dla Szarotek
MMKS Podhale Nowy Targ pokonał na własnym lodzie Nestę Karawelę Toruń 5:3. Bohaterem "Szarotek" był Bartłomiej Neupauer, który zdobył cztery bramki. Dwa trafienia dla torunian zaliczył Milan Baranyk.
Podhale do arcyważnego meczu z Toruniem przystąpiło (po raz pierwszy od bardzo dawna) grając na cztery pełne piątki. Do składu Górali po przerwie spowodowanej kontuzjami powrócili Dudka, Łabuz, Ćwikła oraz Jastrzębski, który dopiero stopniowo wchodzi w meczowy rytm i dzisiaj wyszedł dosłownie na kilka zmian.
Górale od początku spotkania rzucili się do ataku, nie pozwalając gościom na wyprowadzenie ataku. Już w 1. minucie bliski zdobycia bramki był Ziętara, który po podaniu Różańskiego próbował wpakować krążek do siatki Plaskiewicza przy prawym słupku. Nesta pierwszy strzał oddała dopiero w 4. minucie, jednak dwie minuty później nieoczekiwanie objęła prowadzenie. Jako pierwszy na listę strzelców wpisał się Milan Baranyk, który w sytuacji sam na sam pokonał Tomasza Rajskiego.
Gospodarze odpowiedzieli cztery minuty później. Na ławkę kar ze strony torunian powędrował Jankowski, a nowotarżanie rozegrali błyskawiczny zamek, który na bramkę zamienił Kmiecik. Remisowy wynik utrzymał się zaledwie przez dwie minuty – w 11. minucie drugą bramkę dla Torunia, podczas gry w przewadze, zdobył Ziółkowski.
Minutę później ponownie mieliśmy remis. Szarotki wyprowadziły zabójczą kontrę: Michalski wjechał do tercji gości i zagrał Kmiecika, ten wypatrzył Neupauera, który nie miał problemów z pokonaniem Plaskiewicza. Po dynamicznym początku gra w dalszej części tercji nieco się uspokoiła i do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
Pierwsze minuty drugiej tercji należały do przyjezdnych. Toruń zamknął Podhale w ich tercji i przez ponad minutę utrzymywał krążek w swoim posiadaniu. Obrona Podhala wydawała się być bezradna, ale w bramce dobrze spisywał się Tomasz Rajski. Jego vis-a-vis Michał Plaskiewicz, również z minuty na minutę coraz pewniej wyłapywał strzały Szarotek.
W 29. minucie spotkania Górale stanęli przed doskonałą sytuacją na zdobycie trzeciej bramki. Wpierw na ławkę kar pojechał Gimiński, a zaraz po nim Kuchnicki i przez ponad półtorej minuty gospodarze grali w podwójnej przewadze. Nowotarżanie nie zmarnowali tej okazji i w 30. minucie, po świetnie rozegranym zamka gumę do siatki gości wpakował Neupauer, któremu asystowali Sulka oraz Kapica. Na odpowiedź torunian ponownie nie musieliśmy zbyt długo. W 31. minucie wyrównał Baranyk, dla którego było to już drugie trafienie w tym spotkaniu.
W końcówce tercji zaczęły się sypać kary dla Podhala, ale torunianie nie potrafili wykorzystać okresów gry w przewadze. Na dodatek podczas zakładania zamka popełniali błędy. Po jednym z nich dobry kontratak wyprowadził Piotr Kmiecik, który uruchomił Neupauera, a ten ładnym strzałem pod poprzeczkę pokonał bramkarza gości. "Szarotki" ponownie mogły się cieszyć z prowadzenia w tym spotkaniu, a 20-letni środkowy ze skompletowania hat-tricka. Ten sam zawodnik wbił torunianom gwóźdź do trumny, ustalając na 9 sekund przed końcową syreną (strzałem do pustej bramki) wynik spotkania na 5:3.
Tym samym "Szarotki" tracą do torunian już tylko jeden punkt i siódma lokata w ligowej tabeli nadal pozostaje dla nich sprawą otwartą. W następnej kolejce Podhale zmierzy się na wyjeździe z JKH GKS Jastrzębie, a Toruń zagra u siebie z Comarch Cracovią.
MMKS Podhale Nowy Targ – Nesta Karawela Toruń 5:3 (2:2, 2:1,1:0)
0:1 - Baranyk – Wróbel (05:09)
1:1 – Kmiecik – Neupauer (09:10, 5/4)
1:2 – Ziółkowski – Wróbel(10:59, 5/4)
2:2 – Neupauer – Michalski, Kmiecik (11:36)
3:2 – Neupauer – Sulka, Kapica (29:57, 5/4)
3:3 - Baranyk – Gimiński (30:36)
4:3 – Neupauer – Kmiecik (37:28, 4/5)
5:3 – Neupauer - Różański (59:41, 5/6) - do pustej bramki
Sędziowali: Sebastian Kryś - Grzegorz Cudek, Mariusz Pilarski
Kary: 10-12
Widzów: ok. 700
Komentarze