Trzy tygodnie urlopów Ciarko PBS Bank Sanok
Hokeiści Ciarko PBS Bank Sanok zakończyli pierwszy etap letnich przygotowań do nowego sezonu PLH i udali się na trzytygodniowe urlopy. - Zawodnicy otrzymali indywidualne plany przygotowań, do których muszą się dostosować. Jeśli któryś z zawodników przytyje, to będzie ukarany finansowo - zapewnia Milan Jancuska, trener Ciarko PBS Bank Sanok.
- Zespół mamy praktycznie skompletowany, choć nie wykluczamy że dojdzie do nas jeden napastnik - dodaje Jancuska. W kuluarach mówi się o zawodniku zza oceanu, który mógłby szybko uzyskać polski paszport. - Zanim wyjdziemy na lód 25 lipca, niektórzy zawodnicy podczas urlopu muszą nadrobić zaległości treningowe - zapewnia Marek Ziętara. - W terminarzu sparingów nastąpiła jedna zmiana, z sierpniowego turnieju wycofał się zespół z Kazachstanu. W zamian na turniej ma przyjechać Cracovia, co już dogadaliśmy z trenerem Rohaczkiem. Nie ma nic przeciwko, żebyśmy w okresie przedsezonowym rozegrali między sobą cztery sparingi - wyjaśnia Ziętara.
Od prawie dwóch tygodni z zespołem trenuje czeski obrońca, Pavel Mojžíš. - Nie porozumiałem się w Kladnie i Brnie co do warunków kontraktu, w Sanoku dostałem dobre warunki dlatego zdecydowałem się podpisać umowę. W drużynie spotkałem zawodników, których już znam. Z Kotaską grałem przez dwa lata w Znojemsti, a z Vozdeckym przez wiele lat trenowałem w grupach młodzieżowych w Zlinie - tłumaczy doświadczony obrońca. - Wiem, że po przyjściu do Polski, będzie mi później trudno wrócić do czeskiej Extraligi, ale takie jest życie hokeisty. Nie jestem już młody, mam za sobą wiele sezonów gry w Czechach, teraz przyszedł czas na spróbowanie czegoś nowego - dodaje Mojžíš. - Drużyna wydaje się bardzo ciekawa, o polskiej lidze zbyt wiele nie wiem, ale pomału od kolegów się dowiaduje. Jednak wszystko zweryfikuje lód - kończy zawodnik.
Komentarze