NHL: Show McDavida i Draisaitla (WIDEO)
Prawdziwy popis gry w meczu Edmonton Oilers z Colorado Avalanche dali Connor McDavid i Leon Draisaitl. Gwiazdy "Nafciarzy" łącznie zdobyły aż 11 punktów, a McDavid miał udział przy wszystkich golach swojej drużyny, ustanawiając rekord kariery.
Oilers przed własną publicznością pokonali "Lawinę" 6:2, a ich kapitan sam strzelił 3 gole i zaliczył 3 asysty. Po raz pierwszy w swojej karierze w NHL zdobył 6 punktów w jednym spotkaniu, za to już po raz drugi w ostatnich 3 meczach popisał się hat trickiem. Ma w tych rozgrywkach 37 punktów zdobytych w 21 spotkaniach i byłby najskuteczniejszym graczem ligi, gdyby nie jego kolega z pierwszego ataku Leon Draisaitl. Niemiec wczoraj zaliczył aż 5 asyst. Łącznie ma 41 punktów oraz 26 podań przy golach i w obu klasyfikacjach prowadzi w NHL. Nieco w cieniu tej dwójki pozostał w czwartek środkowy drugiej formacji Ryan Nugent-Hopkins, który sam strzelił 2 gole. Bramkę zdobył jeszcze uzupełniający pierwszy atak Zack Kassian, który także stoczył pojedynek pięściarski z Mattem Calvertem w 1. minucie, a trzykrotnie asystował obrońca Oscar Klefbom. Zadanie gospodarzom ułatwił fakt, że Avalanche grali bez podstawowych dwóch bramkarzy - Phillipa Grubauera i Pavla Francouza. Między słupkami od początku stał Adam Werner, który 2 dni wcześniej w debiucie w NHL nie wpuścił gola. Tym razem jednak został pokonany 5 razy na 18 strzałów i w 29. minucie zmieniony przez Antoine Bibeau, który wpuścił 1 z 10 uderzeń. Porażka zakończyła serię 3 zwycięstw grających też bez kapitana Gabriela Landeskoga i Mikko Rantanena Avalanche. 24 punkty nadal jednak dają im 2. miejsce w dywizji centralnej. Oilers z dorobkiem 28 prowadzą w dywizji Pacyfiku.
6 punktów Connora McDavida
Trwa kryzys Buffalo Sabres. Drużynie Ralpha Kruegera udało się co prawda uratować punkt w meczu z Carolina Hurricanes, bo przegrywała już 1:3 i 3:4 w ostatniej minucie trzeciej tercji, ale poniosła 6. porażkę z rzędu. Zwycięstwo 5:4 dał "Huraganom" w dogrywce Dougie Hamilton, który wcześniej także zaliczył asystę. Po golu i 2 asysty uzyskali: Andriej Swiecznikow i Teuvo Teräväinen, o jedno punktowe podanie mniej miał Sebastian Aho, a po raz 100. w barwach "Canes" do siatki trafił Jordan Staal. Drużyna z Raleigh już po raz 10. z rzędu pokonała Sabres. 23 punkty dają jej w tej chwili 4. miejsce w dywizji metropolitalnej. Z zajmującymi premiowaną na koniec sezonu awansem do play-offów 3. pozycję Philadelphia Flyers przy równym dorobku punktowym przegrywają większą liczbą rozegranych spotkań. "Szable" mają 21 punktów i są na 5. miejscu w dywizji atlantyckiej.
Znacznie lepiej od Sabres w swoim pierwszym meczu po powrocie ze Sztokholmu zaprezentował się zespół Tampa Bay Lightning. Podopieczni Jona Coopera rozgromili New York Rangers przed własną publicznością 9:3 i odnieśli już 3. zwycięstwo z rzędu. Serię zaczęli wygranymi nad Sabres w stolicy Szwecji. Ekipa "Błyskawicy" wyrównała klubowy rekord liczby goli zdobytych w meczu, a także liczby bramek w przewagach, bo strzeliła ich aż 5, czyli dokładnie tyle, ile łącznie w poprzednich 5 meczach przed własną publicznością. 32 % skuteczności daje teraz Lightning pierwsze miejsce pod względem wykorzystywania przewag w NHL. Alex Killorn strzelił wczoraj 2 gole i zaliczył asystę, Nikita Kuczerow uzyskał bramkę i 3 asysty, Yanni Gourde i Steven Stamkos po razie trafili do siatki i po 2 razy podawali przy golach, o jedną asystę mniej przeciwko dawnym kolegom uzyskał były obrońca Rangers Kevin Shattenkirk, a na liście strzelców w zwycięskim zespole znaleźli się też: po raz pierwszy w barwach Lightning Luke Schenn, Patrick Maroon i Ondřej Palát. Fatalny wieczór mieli obaj bramkarze Rangers. Aleksandr Georgiew rozpoczął mecz w bramce, ale zjechał już w 7. minucie po wpuszczeniu 4 goli. Zastępujący go Henrik Lundqvist wpuścił 4 z 19 strzałów i na trzecią tercję między słupki wrócił Rosjanin bułgarskiego pochodzenia. Oba zespoły są na 6. miejscach swoich dywizji. Lightning z 20 punktami w atlantyckiej, Rangers z 18 w metropolitalnej.
Trener Florida Panthers Joel Quenneville musi jeszcze poczekać na swoje 900. zwycięstwo w NHL. Tej nocy szansy na nie pozbawili go gracze Winnipeg Jets, którzy pokonali "Pantery" 4:3. Mark Scheifele strzelił gola i zaliczył 2 asysty, Adam Lowry zdobył gola zwycięskiego, trafili także Josh Morrissey i Nikolaj Ehlers, a Patrik Laine asystował trzykrotnie. 34 z 37 strzałów rywali obronił bramkarz "Odrzutowców" Laurent Brossoit. Co ciekawe, Lowry 4 ostatnie zwycięskie bramki strzelił na wyjazdach. Obie drużyny rywalizujące wczoraj w Sunrise mają teraz po 23 punkty i obie zajmują 3. miejsca w swoich dywizjach. Panthers w atlantyckiej, a Jets w centralnej.
Minnesota Wild pokonali przed własną publicznością Arizona Coyotes 3:2. Pierwszy w tym sezonie gol Jordana Greenwaya okazał się być zwycięskim. Wcześniej Zach Parise strzelił gola i zaliczył asystę przy trafieniu Kevina Fiali, a Devan Dubnyk obronił 27 strzałów graczy zespołu, w którym występował przez kilka miesięcy na przełomie 2014 i 2015 roku. W drugiej bramce nie stanął były bramkarz Wild Darcy Kuemper, a Antti Raanta. Greenway w swoim 104. meczu w NHL po raz pierwszy dał drużynie zwycięstwo. "Kojotom" nie udało się odnieść kolejnego zwycięstwa po dwóch wygranych w rzutach karnych w ciągu 2 dni przeciwko najlepszym drużynom tego sezonu - Washington Capitals i St. Louis Blues. 24 punkty dają im jednak ciągle 2. miejsce w dywizji Pacyfiku. Wild, mimo że wygrali 4 z ostatnich 5 meczów przed własną publicznością, wciąż zamykają tabelę dywizji centralnej. Obecnie mają 15 punktów.
Dallas Stars wygrali w Vancouver z tamtejszymi Canucks 4:2. Tyler Seguin strzelił 47. zwycięskiego gola w NHL, zaliczył asystę i wygrał 11 z 15 wznowień, zwycięstwo przypieczętował Aleksandr Radułow, Blake Comeau zdobył dla "Gwiazd" fantastyczną pierwszą bramkę w tym sezonie po indywidualnej akcji, a Justin Dowling zaledwie dzień po strzeleniu pierwszego gola w NHL od razu dołożył drugiego. Wcześniej nie trafił do siatki w żadnym z 33 występów w najlepszej lidze świata. 32 strzały rywali obronił w Vancouver bramkarz gości Anton Chudobin. Stars wygrali 6 z ostatnich 7 i 9 z ostatnich 11 meczów. Wcześniej przegrali 8 z 9 spotkań od początku rozgrywek. 22 punkty dają im 4. miejsce w dywizji centralnej. Z kolei Canucks nie są w dobrej formie. Przegrali 5 razy w ostatnich 6 występach. Z 23 punktami utrzymują jednak 3. miejsce w dywizji Pacyfiku.
Piękny pierwszy w sezonie gol Blake'a Comeau
W derbach Kalifornii San Jose Sharks na wyjeździe pokonali 5:3 Anaheim Ducks. Było to jednak słodko-gorzkie zwycięstwo. Najskuteczniejszy w tym sezonie gracz "Rekinów" Tomáš Hertl najpierw strzelił 2 gole i zapracował na miano pierwszej gwiazdy meczu, ale później po wejściu rywala opuścił taflę z kontuzją. Na razie nie wiadomo, jak poważny jest jego uraz. Po bramce i asyście dla zwycięzców zaliczyli: Brent Burns, Logan Couture i Evander Kane. Zespół z San Jose wygrał już 5. mecz z rzędu, co jest jego najdłuższą zwycięską passą w tym sezonie. Z 19 punktami nadal jednak jest przedostatni w dywizji Pacyfiku, nawet za swoimi wczorajszymi rywalami, którzy z kolei ponieśli już 5 kolejnych porażek. Nadal jednak mają o 1 "oczko" więcej od Sharks. Rozgrywająca swój 1000. mecz u siebie w historii występów w NHL ekipa z Anaheim zaliczyła wczoraj 22 straty krążka, czyli najwięcej w tym sezonie.
Zajmujący do wczoraj ostatnie miejsce w NHL zespół Los Angeles Kings po dogrywce wygrał 3:2 z Detroit Red Wings. O zwycięstwie przesądził niespodziewanie Alex Iafallo, który po raz pierwszy w swojej karierze w NHL zdobył bramkę w dogrywce. Wcześniej zaliczył także asystę przy golu Anže Kopitara. Słoweniec miał udział przy wszystkich trafieniach swojego zespołu, bo oprócz gola uzyskał 2 asysty, a do tego miał wynik 9-6 we wznowieniach. Do dogrywki doprowadził zaś w przedostatniej minucie trzeciej tercji Adrian Kempe. Dopiero drugi raz w tym sezonie drużynie z Los Angeles udało się wygrać 2 mecze z rzędu. Z 15 punktami zepchnęła na ostatnie miejsce w całej lidze New Jersey Devils, ale nadal jest "czerwoną latarnią" konferencji zachodniej. Z przedostatnimi Minnesota Wild przy równej liczbie punktów przegrywa mniejszą liczbą zwycięstw w regulaminowym czasie. Red Wings zakończyli na 3 swoją serię zwycięstw. 16 punktów daje im 7. miejsce w dywizji atlantyckiej.
Komentarze