Hokej.net Logo
KWI
13
KWI
18
KWI
19

NHL: Martin dał się pobić na darmo (WIDEO)

2019-03-20 07:11 NHL
NHL: Martin dał się pobić na darmo (WIDEO)

Trudno wygrać mecz w NHL oddając w nim zaledwie 13 celnych strzałów, o czym przekonał się fatalnie tej nocy dysponowany zespół New York Islanders. Na nic poszło nawet poświęcenie Matta Martina, który pozwolił się pobić największemu graczowi rywali.


Chwilę przed rozpoczęciem drugiej tercji rozgrywanego przed własną publicznością meczu Islanders z Boston Bruins gracz tego pierwszego zespołu Matt Martin podjechał do najwyższego w lidze Zdeno Cháry i obaj wymienili kilka słów. Gdy sędzia rzucił krążek, stało się jasne, o co chodziło, bo zaczęła się bójka między nimi. Islanders byli po fatalnej pierwszej tercji, w której co prawda stracili gola dość pechowego, ale wynik 0:1 był dla nich najmniejszym wymiarem kary. Oddali zaledwie 2 celne strzały przy 14 uderzeniach rywali. Ich bramkarz Robin Lehner kilkukrotnie ratował ich przed stratą gola w bardzo trudnych sytuacjach. Martin postanowił więc w rzadko już dziś spotykany w NHL sposób "obudzić" swój zespół. Nawet mierzący prawie 190 centymetrów gracz wyglądał jednak przy Chárze jak młodszy brat. Słowak wykorzystał przewagę zasięgu ramion i pobił odważnego rywala.


Matt Martin kontra Zdeno Chára




Okazało się, że to poświęcenie Martina na nic się zdało, bo gra jego kolegów do końca meczu zupełnie się nie zmieniła. Co więcej, to jego bliski kolega z czwartego ataku Cal Clutterbuck kilka minut później stracił krążek przed własną bramką i pozwolił Noelowi Acciariemu podwyższyć na 2:0. A w 37. minucie trzeciego gola strzelił Sean Kuraly. To było już jego drugie trafienie w tym meczu. W pierwszej tercji otworzyć wynik pomógł mu Lehner, bo krążek po strzale napastnika gości leciał obok bramki, ale tak szczęśliwie odbił się od łapaczki Szweda, że wpadł między słupki.


Kuraly zdobył dwie bramki w jednym spotkaniu po raz pierwszy w NHL, a dowodzona przez niego trzecia formacja z Dantonem Heinenem i Chrisem Wagnerem na skrzydłach była tego wieczoru najgroźniejszą w drużynie z Bostonu. Już w trzeciej tercji swojego gola dołożył środkowy pierwszego ataku Patrice Bergeron, a w 51. minucie wynik na 5:0 dla Bruins ustalił lewoskrzydłowy drugiej formacji Jake DeBrusk, który dostał okazję "sam na sam" z Lehnerem zaraz po wyjściu z ławki kar. Tym sposobem bramki zdobywali gracze wszystkich czterech ataków gości. A gospodarzom przyjezdni pozwolili oddać zaledwie 13 celnych strzałów. Stojący w bramce "Niedźwiedzi" Tuukka Raska zaliczył 45. i z pewnością jeden z najłatwiejszych meczów z "czystym kontem" w NHL.


Wczorajszy występ Bruins przypominał ten z końca lutego, gdy przed własną publicznością całkowicie zneutralizowali ofensywne atuty najlepszej drużyny ligi Tampa Bay Lightning i wygrali 4:1. Goście oddali 3 razy więcej celnych strzałów na bramkę niż gospodarze (39-13). Często po takich spotkaniach zawodnicy i trenerzy przekonują, że wcale nie były one tak łatwe, jak się wydaje kibicom czy dziennikarzom. Wczoraj jednak prowadzący ekipę z Bostonu Bruce Cassidy przyznał, że nie było to spotkanie, w trakcie którego szczególnie musiał się martwić o wynik.


- Myślę, że pod względem posiadania krążka, kontroli nad grą i mojego martwienia się o końcowy wynik to prawdopodobnie była największa dominacja drużyny w trakcie mojej pracy w Bostonie - skomentował. - Zwykle zanim coś złego się stanie, to już widać w grze tego zapowiedź, ale w tym spotkaniu ani na chwilę nie odeszliśmy od kontrolowania go. Zawsze w takiej sytuacji człowiek się zastanawia na ile wynika to z tego, że to nie był dobry występ przeciwnika, a na ile z naszej wielkiej determinacji i świetnego podejmowania decyzji. Prawdopodobnie z wszystkiego po trochu, ale ja mogę oceniać tylko nas i bardzo mi się podobało to, jak zagraliśmy.


Drużyna z Bostonu ma 97 punktów i jest ciągle druga w dywizji metropolitalnej. Coraz bardziej realna staje się dla niej przewaga własnej tafli w pierwszej rundzie play-offów, w której prawdopodobnie zmierzy się z Toronto Maple Leafs. Na 9 meczów przed końcem sezonu zasadniczego wyprzedza "Klonowe Liście" o 6 punktów.


Tymczasem Islanders, z dorobkiem 91 punktów, spadli z pierwszego miejsca w dywizji metropolitalnej. A do tego stracili dwóch graczy, bo w pierwszej tercji z kontuzją ręki do szatni udał się Valtteri Filppula, a w drugiej urazu doznał Cal Clutterbuck. Nie wiadomo, jak poważne są problemy zdrowotne obu. Wiadomo za to, że "Wyspiarze" mają u siebie bardzo poważne problemy z Bruins, bo przegrali z nimi już ósmy kolejny mecz we własnej hali. Po raz ostatni pokonali ten zespół przed własną publicznością w listopadzie 2013 roku.


Wczoraj zaliczyli aż 22 straty. A problem ze strzelaniem nie polegał wcale na tym, że Bruins szczególnie dużo strzałów zablokowali, bo takich uderzeń było tylko 9. Gospodarze wyprowadzili zaledwie 31 strzałów licząc łącznie celne, niecelne i zablokowane. W światło bramki trafiło zaledwie 7 zawodników Islanders. 13 celnych strzałów to najmniej oddanych przez ten zespół od października 2000 roku, gdy pokonali właśnie Bruins 4:2. Wtedy 1 z tamtych 13 strzałów oddał występujący w ekipie z Nowego Jorku Mariusz Czerkawski.


Wczoraj kapitan gospodarzy Anders Lee dość gorzko po meczu mówił o swoim zespole. - To nie jest dobra informacja, że w tak ważnym momencie sezonu możemy rozegrać tak bezbarwny mecz. Często w tej lidze człowiek dostaje lekcję pokory, ktoś pokazuje mu miejsce w szeregu. Tego wieczoru oni pokazali je nam - skomentował.


New York Islanders - Boston Bruins 0:5 (0:1, 0:2, 0:2)
0:1 Kuraly - McAvoy 01:12
0:2 Acciari 22:52
0:3 Kuraly - Heinen 36:17
0:4 Bergeron - Nordström - Moore 46:32

0:5 DeBrusk50:20

Strzały: 13-39.
Minuty kar: 7-9.
Widzów: 13 917.






Trwa kryzys New York Rangers. Drużyna z Nowego Jorku przegrała piąty mecz z rzędu i 11. z ostatnich 12. Tym razem uległa 2:3 Detroit Red Wings, którzy zostali już wcześniej wyeliminowani z walki o awans do play-offów. Henrik Lundqvist jako 11. bramkarz w historii NHL przekroczył granicę 50 000 minut spędzonych w bramce w tej lidze, a Kevin Shattenkirk asystował przy golu Ryana Strome'a w swoim 600. spotkaniu w NHL. Zespół Rangers jeszcze oficjalnie nie stracił szansy na awans do play-offów, ale zapewne stanie się tak w najbliższych dniach. 69 punktów daje mu przedostatnie miejsce w dywizji metropolitalnej i siódme w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji wschodniej.


Z marzeniami o play-offach powoli żegna się już także drużyna Philadelphia Flyers. "Lotnicy" wczoraj przed własną publicznością przegrali bardzo ważny mecz z bezpośrednim rywalem do "dzikiej karty" na Wschodzie Montréal Canadiens 1:3. Max Domi strzelił dla gości gola i zaliczył asystę, Shea Weber trafił na wagę zwycięstwa, a strzelanie rozpoczął pod koniec pierwszej tercji Brendan Gallagher, który wyrównał swój rekord kariery, zdobywając 31. gola w sezonie. 32 strzały rywali obronił zaś bramkarz Canadiens Carey Price. Weber strzelił 201. gola w NHL. Jest najlepszym snajperem ligi wśród obecnie występujących w niej obrońców. Jego drużyna po wczorajszym zwycięstwie ma na koncie 83 punkty i zajmuje trzecie miejsce w wyścigu po dwie "dzikie karty" w konferencji wschodniej, tracąc jedno "oczko" do pozycji premiowanej awansem do play-offów. Flyers są w tym rankingu na czwartej pozycji ze stratą 6 punktów do miejsca "biorącego".


Najbliżej "dzikiej karty" na Wschodzie są dziś Carolina Hurricanes, którzy wczoraj po rzutach karnych pokonali 3:2 Pittsburgh Penguins. Dougie Hamilton wykonywał rzut karny jako pierwszy i po serii zwodów trafił jako jedyny. Wcześniej asystował przy golu, którym Justin Williams doprowadził do dogrywki w 59. minucie. Gola dla "Huraganów" zdobył również Brock McGinn, ale pierwszą gwiazdą meczu wybrano bramkarza drużyny z Raleigh Petra Mrázka, który najpierw obronił 36 strzałów z gry, a później jeszcze wszystkie 3 rzuty karne. Na jego bramkę strzelali wczoraj wszyscy gracze Penguins z pola poza jednym. Hamilton wykorzystał w tym sezonie oba rzuty karne, które wykonywał. Wcześniej przez 6 lat gry w NHL strzelał tylko raz i nie zdobył bramki. Z kolei Mrázek wygrał 14 z 20 serii i broni karne w NHL ze skutecznością 75,3 %. Ich zespół prowadzi w klasyfikacji "dzikiej karty" z 87 punktami, ale jest także czwarty w dywizji metropolitalnej ze stratą dwóch "oczek" do trzeciego miejsca, które pozwala nie martwić się o "dzikie karty", obecnie zajmowanego przez Penguins. "Pingwiny" przegrały trzy mecze z rzędu.


Zwycięski rzut karny Dougie'ego Hamiltona po serii zwodów



Korzystając z porażki Islanders na pierwsze miejsce w dywizji metropolitalnej wrócili Washington Capitals. "Stołeczni" na wyjeździe pokonali 4:1 New Jersey Devils. Decydująca była druga tercja, wygrana 3:0. Brett Connolly strzelił zwycięskiego gola i zaliczył asystę, a trafiali także: André Burakovsky, Jewgienij Kuzniecow i Tom Wilson. W meczu, w którym obie drużyny nie strzelały na potęgę, zastępujący między słupkami odpoczywającego Bradena Holtby'ego Pheonix Copley obronił 20 z 21 uderzeń "Diabłów". Capitals oddali 22 strzały. Po raz pierwszy od lutego ubiegłego roku ani jednego nie zaliczył Aleksandr Owieczkin. Rosjanin nie tylko nie strzelał w światło bramki, ale nie miał żadnej próby strzału, również zablokowanej lub niecelnej. Skończył za to mecz z asystą przy golu Wilsona. Jego zespół ma 93 punkty. Dziś w meczu liderów dywizji konferencji wschodniej zmierzy się z pewnymi już triumfu w sezonie zasadniczym Tampa Bay Lightning. Devils już wcześniej stracili szanse na awans do play-offów.


Jaden Schwartz poprowadził St. Louis Blues do rozbicia Edmonton Oilers. 26-letni napastnik popisał się czwartym w NHL hat trickiem i zaliczył asystę, pomagając swojej drużynie wygrać 7:2. Na zdobycie poprzednich 3 goli Schwartz potrzebował 16 meczów. Zdobył 4 punkty w jednym spotkaniu po raz pierwszy od 21 listopada 2017 roku, gdy zaliczył bramkę i 3 asysty także w meczu z Oilers. Wczoraj dwa gole i asystę dla zwycięzców zaliczył David Perron, który występował w drużynie z Edmonton w latach 2013-15, raz trafił i jedną asystę zaliczył Alex Pietrangelo, a listę strzelców uzupełnił inny były gracz Oilers, Patrick Maroon. Ten ostatni w drugiej tercji stoczył z byłym kolegą klubowym Zackiem Kassianem jedną z najlepszych bójek tego sezonu w NHL. Z bramki "Nafciarzy" Mikko Koskinen zjechał po wpuszczeniu 3 z 20 strzałów. Zastępujący go Anthony Stolarz nie spisał się jednak lepiej i wpuścił 4 z 24 uderzeń. Blues mają 84 punkty i zajmują dające awans do play-offów trzecie miejsce w dywizji centralnej. Oilers z dorobkiem 71 "oczek" są na szóstej pozycji w dywizji Pacyfiku i siódmej w walce o dwie "dzikie karty" w konferencji zachodniej. Ich szanse na awans do play-offów przy stracie 7 punktów do premiowanej pozycji są raczej iluzoryczne.


Bójka byłych kolegów klubowych - Patrick Maroon kontra Zack Kassian



O pierwsze miejsce w dywizji centralnej przed play-offami ciągle walczy zespół Nashville Predators, który pokonał przed własną publicznością Toronto Maple Leafs 3:0. To trzecie z rzędu zwycięstwo "Drapieżników", którzy mają teraz 89 punktów i zajmują w dywizji drugą pozycję ze stratą jednego "oczka" do prowadzących Winnipeg Jets. Ci ostatni mają jednak do rozegrania o dwa mecze więcej. Pierwszego gola dla Predators w 9. występie po lutowym transferze z Philadelphia Flyers strzelił Wayne Simmonds, zwycięską bramkę zdobył inny pozyskany w ubiegłym miesiącu (z New Jersey Devils) gracz - Brian Boyle, a w końcówce strzałem do pustej bramki wynik ustalił Filip Forsberg. Pekka Rinne musiał obronić tylko 22 strzały, by zaliczyć 55. mecz z "czystym kontem" w NHL. Maple Leafs nie strzelili drużynie z Nashville gola także w poprzednim meczu 7 stycznia. Wtedy oddali najmniej w całym sezonie, zaledwie 18 strzałów. "Klonowe Liście" mają 91 punktów i są trzecie w dywizji atlantyckiej.


Ważny mecz dwóch rywali walczących o "dziką kartę" w konferencji zachodniej wygrali Colorado Avalanche. Na wyjeździe pokonali Minnesota Wild 3:1. Najpierw gole strzelali dla zwycięzców dwaj Tysonowie - Barrie i Jost, a wynik ustalił na niespełna dwie minuty przed końcem spotkania strzałem do pustej bramki Ian Cole. To jego pierwszy gol od 48 meczów. Najlepszym zawodnikiem na lodzie wybrano jednak bramkarza gości Philippa Grubauera, który obronił 36 z 37 strzałów. Jost w trzecim spotkaniu w tym sezonie dał zwycięstwo Avalanche. Wcześniej miał na koncie tylko jeden taki mecz. W drugiej tercji wydawało się, że gola strzelił dla "Lawiny" także Colin Wilson, ale trener "Dzikich" Bruce Boudreau zgłosił "challenge" i bramka została anulowana ze względu na przeszkadzanie bramkarzowi. Wild mogli wczoraj awansować na pozycję dającą drugą "dziką kartę" do play-offów w konferencji zachodniej, ale przegrali 5 z ostatnich 6 meczów i z 77 punktami zajmują w tej klasyfikacji ciągle trzecie miejsce. Avalanche są w niej na czwartej pozycji i mają o jedno "oczko" mniej. Wczorajsza porażka Wild zapewniła awans do play-offów pauzującym tego wieczoru San Jos Sharks.


Za plecy w wyścigu po "dziką kartę" na Zachodzie nie zamierzają się oglądać Dallas Stars. "Gwiazdy" przed własną publicznością pokonały Florida Panthers 4:2 i umocniły się na czele tej rywalizacji, powiększając przewagę nad trzecimi Wild już do 5 punktów. Obecnie mają na koncie 82. Kluczowa była trzecia tercja, bo po dwóch był remis 2:2. Ostatnie 20 minut jednak zespół z Teksasu wygrał 2:0 po dwóch golach Aleksandra Radułowa. Tego drugiego przyznano mu, mimo że nie trafił do siatki. Gdy w końcówce jechał na pustą już bramkę rywali Mike Hoffman rzucił w jego kierunku kijem, co spowodowało automatyczne zaliczenie gola. Rosjanin po raz szósty w tym sezonie dał zwycięstwo Stars. To tyle zwycięskich trafień, ile miał w dwóch poprzednich sezonach razem wziętych. A do tego zaliczył asystę. Gola i dwie asysty uzyskał Jamie Benn, a do siatki trafił także John Klingberg. Do bramki "Gwiazd" po dwóch meczach przerwy spowodowanej kontuzją wrócił Ben Bishop, który w poprzednich czterech występach nie dał się pokonać. Wczoraj obronił 20 strzałów. Jego passa bez wpuszczenia gola zakończyła się na 233 minutach i 3 sekundach i jest najdłuższą w historii klubu. Panthers mają 76 punktów. Zajmują piąte miejsce zarówno w dywizji atlantyckiej, jak i klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji wschodniej. Ich szanse na play-offy są jednak bardzo małe, bo do pozycji dającej awans tracą 8 punktów.


Gol zaliczony Aleksandrowi Radułowowi po rzuceniu kijem przez Mike'a Hoffmana




W ostatnim wczorajszym meczu Calgary Flames umocnili się na prowadzeniu w dywizji Pacyfiku oraz całej konferencji zachodniej dzięki zwycięstwu 4:2 nad Columbus Blue Jackets. Michael Frolík strzelił zwycięskiego gola po indywidualnej akcji w tercji ataku, a także zaliczył asystę. Pozostałe bramki zdobywali dla zwycięzców: Johnny Gaudreau, Andrew Mangiapane i Matthew Tkachuk, a bramkarz David Rittich obronił 31 strzałów. Drużynie z Calgary wciąż w odnoszeniu zwycięstw nie przeszkadza fakt, że traci mnóstwo krążków. Wczoraj zaliczyła aż 28 strat, a w całej lidze więcej mają w tym sezonie tylko Florida Panthers. "Płomienie" zaliczyły jednak również 20 odbiorów, a w tym elemencie są na trzecim miejscu w NHL. W drugiej tercji obrońca Flames Noah Hanifin ofiarnie rzucił się pod strzał i zablokował krążek głową. Nie zagrał już do końca tej części meczu, ale wrócił na trzecią. Zespół z Calgary ma 97 punktów. Blue Jackets, mimo porażki, pozostali na dającym awans do play-offów drugim miejscu w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji wschodniej. Zdobyli dotąd 84 "oczka".


Noah Hanifin blokuje strzał głową



WYNIKI MECZÓW NHL

TABELE
Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • WojtekOSW46: Potencjał obecnie jest ogromny ponieważ słowa Mistrz Polski/ Liga Mistrzów może przynajmniej uchylić drzwi do niektórych gabinetów
  • emeryt: a tymczasem ciekawe czy wpadno dzisiaj na lodo koledzy Erisia...bardzo fajni ludzie z Fin
  • Zaba: Oni już w zeszłym roku byli na meczu w koszulkach z poprzednich klubów Ahopelto.
  • whiteandblue: Kto "zwalnia" Kowala to chyba ma bardzo złe intencje. Nie odstawał w playoffach, potrafił strzelić b.ważną bramkę, nie odstawał kondycyjnie itd. Drużyna potrzebuje wzmocnienia ale na zasadzie dłuższej ławki jak chcemy powalczyć na dwóch frontach. Poza tym zdrowa konkurencja w drużynie jest zawsze na +. Ja twierdzę, że w 23 nawet jednakowo silnych na 2 frontach nie dychniemy. Macie przykład finałów jak widoczny był brak DOT a Eryk po temp 39 w 7 meczu też cierpiał.
  • KOS46: Zwalniają pewnie ci sami, którzy wszystkich zwalniali po pierwszych przegranych meczach w seriach. A Seba Kowalówka rozegrał świetną serię w finale.
  • emeryt: nic dodać nic ująć...
  • uniaosw: Najlepiej jakby wszyscy zostali i dołożyć 2-3 konkretne wzmocnienia. Ale zostaje prawdopodobnie 80% drużyny a Zupa ma kontrakt na stole decyzja należy do niego
  • emeryt: sezon bedzie intensywny wiec szanujmy każdego który czuje sie na siłach jeszcze powalczyć z Unio,vide Kovalainen
  • PanFan1: Rawa obejrzałem powtórkę na NHL66 - co powiedzieć - "żółty jesienny liść ..." 😁😉
  • PanFan1: ... Cytat meczu : "what a picture, nine fantastic players and a goalie all on blue paint" 🤣 LMAO , 🤣
  • Jamer: Jako pierwszy D.P... Witamy.
  • Luque: David Pastrnak?
  • zakuosw: powitamy jak będzie oficjalka
  • Oświęcimianin_23: Jamer, podpisane czy wciąż po słowie? :)
  • Simonn23: Chyba już lekko wyblakły talent, ale może w nowym klubie nabierze wigoru.
  • Simonn23: O ile to prawda z tym transferem
  • Arma: Wciąż ma spory talent tylko trzeba go odpowiednio obudować grajkami, po dobrze przepracowanym przygotowawczym, będzie wartością dodaną
  • narut: Dronia Paweł?
  • Oświęcimianin_23: Mroczek w Zagłębiu?:O
  • uniaosw: Sezon ogórkowy to co tygryski lubią najbardziej
  • hubal: pół Tychów do Sosnowca pójdzie
  • uniaosw: Jedno jest pewne, będzie się działo 😁
  • Simonn23: Kotlorz gra jeszcze?
  • Simonn23: Chyba ostatni z tej starej tyskiej gwardii
  • PEL52: transmituja gdzies U18
  • emeryt: ale ze Krężołek...
  • uniaosw: Zimno eme zimno
  • emeryt: a tak poważnie to fajnie byłoby przeczytać info o kolejnym sponsorze...
  • emeryt: ale że Tyczyński...
  • Paskal79: Są już pierwsze podpisy.....
  • emeryt: prosimy o meldunek Pascalu
  • uniaosw: K.V?
  • emeryt: brat brata
  • emigrant_tor: A może by tak najpierw trenera zatrudnić a później dobierać zawodników do koncepcji.. ? No chyba ze trener już jest
  • Paskal79: Mogę napisać że będziecie zadowoleni....:-)
  • Paskal79: Chodzi o obecna kadrę...
  • Luque: Nasi 3-0 po pierwszej tercji i grają tak jak bym oczekiwał, narzucają swoje tempo
  • Darek Mce: Po strzałach 4:7 ?
  • Darek Mce: Oglądasz Luquq?
  • Luque: Tak Darku ;)
  • Darek Mce: I dają rade?
  • Luque: Całkiem dobrze sobie radzą, wiedzą co chcą zrobić z krążkiem, solidnie to wygląda
  • Darek Mce: Bo po sparingach na laurach chłopaki oby nie staneli
  • Darek Mce: Spoczęli
  • whiteandblue: Może ktoś podpowiedzieć gdzie dzisiaj można oglądnąć Pard-Trin? Wczoraj mecz był w tv i yt. Dzisiaj w tv o utrzymanie, na yt nie mogę złapać. Dzięki z góry
  • Darek Mce: Szkoda bo w pracy siedzę as bym się przejechał przez most i zobaczył na live
  • Paskal79: Ja oglądam na livetv , kilka reklam cza odklikac,lub jak masz ct sport
  • Luque: Darek puść sobie na yt
  • whiteandblue: ct sport jest o utrzymanie Kladno-Vsetin
  • Darek Mce: Jest stream
  • Darek Mce: Super
  • Luque: Co oni to robią... takie głupie bramki...
  • Darek Mce: Ja prd
  • Darek Mce: Ledwo włączyłem już 2:3
  • Luque: Te drugie 10 minut drugiej tercji to pokazali jak się nie powinno grać...
  • Simonn23: Cholerne Kladno zaś się pewnie uchroni... Vsetin powinien bezpośrednio awansować
  • Oilers: na onhockey tv są transmisje z różnych lig
  • Luque: 6-4 No i wyszli z tego ale co sobie sami zrobili pod górkę to chyba bardziej się nie dało ;p
  • narut: dokładnie Luque... nasi byli lepsi ale też i prokurowali okazje dla nich...
  • narut: z których ci potrafili skorzystać... 2 bramki dla nich to nasze ewidentne błędy..
  • Paskal79: Przepisy w Czechach kulawe od lat, powinien bezpośrednio jedna spadać i zwycięzca Z1 ligi bezpośrednio awansować,a potem drugi może baraż, drużyna gra 3 rundy Play off i gra z drużyną która spokojnie trenuję i czeka, bardzo rzadko wygrywa drużyna w barażach z 1 ligi, może zdążyło się z2-3 razy?
  • Luque: Narut myśmy im wwszystkie bramki praktycznie podarowali...
  • narut: dokładnie.. ale mnie oni dzisiaj emocji i zdrowia kosztowali.. jutro winno być latwiej.. dziś I mecz, dla nich też pewnie emocje..
  • Jersan1: Taka ciekawostka ..W kadrze Anglików grał Max Maslak syn byłego zawodnika Sanoka A Maslaka
  • hubal: Jer gdzieś Ty sie podział
  • Simonn23: Sanok wystartuje w ogóle w przyszłym sezonie? Czy jedynie MHL?
  • Szefu: Pytanie ktoś był na lodo w Oświęcimiu i wie czy to zdjęcie drużyny z Austrothermem to chwyt marketingowy czy oficjalnie już nowy sponsor?
  • uniaosw: To nie nowy sponsor tylko aktualny
  • Szefu: Wiem chodziło mi czy będzie głównym albo inaczej tytularnym?
  • KubaKSU: Pewnie nadal głównym będzie Replast :)
  • emeryt: firma Austrotherm kwitnie,pobija kolejne wyniki sprzedazy,nadzieja że zwiekszy swój udział w sponsoringu Unii
  • emeryt: kochani kiedy poznamy decyzje co z trenerem Zupo?
  • KubaKSU: Ciekawe kiedy ogólnie machina podpisów ruszy :)
  • uniaosw: Eme daj boże żeby tak było bo firma super :)
  • hokej_fan: Martwi mnie jedna rzecz, brak na dzisiejszej uroczystości naszego trenera Zupancica.
  • emigrant_tor: Panowie współpraca z Zupa już zakończona..
  • emeryt: jak niewierny Tomasz...nie zobacze info z klubu nie uwierze
  • uniaosw: Panie emigrant proszę nie pisać tutaj bzdur
  • Prawdziwy Kibic Unii: Juz widac ze nie macie chlopy informacji tylko plotki …poczekajcie na oficjalne informacje rozumiem sezon ogorkowy ale dajcie pracowac i poswietowac
  • Prawdziwy Kibic Unii: Wazne ze Podhale podpisuje jakby dorwali Alibabe i jego skarbiec nowy zarzad jest ambitny ale chyba ka sklonnosci do hazardu bo o kasie zero informacji o sponsorach tez ale kontrakty pisza jakby …zobaczymy
    Zycze jak najlepiej
  • uniaosw: Myślę że do końca kwietnia sporo sie wyjaśni
  • emeryt: klub musi jeszcze dopracowac sprawy marketingowe,to olbrzymie zainteresowanie finałami winno sie przełożyc na sprzedaz karnetów w nowym sezonie,doszło wielu nowych kibiców na kanwie sukcesu,trzeba teraz zatrzymac tych ludzi na trybunach a to so wymierne liczby dla klubu
  • emeryt: na sb wzorem pierwszego Zupy zrobimy duży szum przed sezonem na karnety,poszło wtedy cos ok 800 szt
  • Arma: Przyda się odświeżyć stroje bo na tle ligi mamy najbrzydsze stroje, i czekam na meczówkę z LM to sobie kupie i oprawie na pamiatkę
  • Szefu: Pytanie gdzie my będziemy grali w LM jak lodowisko będzie na czas remontu na 500 miejsc
  • Szefu: Wydaje mi się że przez LM remont lodowiska się opóźni
  • PanFan1: Jutro o 04:00 początek mecz Arizona Coyotes v Edmonton Oilers - prawdopodobnie ostatni mecz Coyotes w NHL.
  • szop: mogli budowac hale mieli ponad 20 lat patrzac na realia to Arizona raczej hali nie chciala wiec sadze ze sami olali NHL
  • LukaszOsw: Przecież ta tymczasowa hala i remont to za min 3-4 lata a liga mistrzów za pół roku.
  • LukaszOsw: Nie było ani konkursu ani przetargu więc to jeszcze kupa czasu. Pierw musi być konkurs na projekt (i nie mylić z tym co był bo to inna bajka) potem wyłonienie i akceptacja projektu. Po tym dopiero szukanie środków na remont.
  • PanFan1: Mogło tak być Szopie, a czasem po prostu się nie składa, nie znajdzie się chętny i szczodry i ... nie ma świętych krów w tym biznesie, wiem że akurat tobie tego tłumaczyć nie trzeba.
  • PanFan1: Panie i Panowie Arizona Coyotes z tarczą, zeszła do hokejowego grobu R.I.P
  • uniaosw: Tik tak..
  • Zaba: ŁukaszOsw... Oczywiście, że masz rację, ze remont zacznie sie najwcześniej za jakieś 2-3 lata. Jednak co do konkursu na projekt to go nie bedzie... Firma, która wygrała "konkurs" otrzymała zlecenie z tzw wolnej ręki w ramach zwycięstwa w konkursie... Jednak projekt to jedno. Późnije będziemy czekać na przetarg na wykonawstwo... Więc może nawet te Twoje 3-4 lata sa bardziej realne niż moje 2...
  • KubaKSU: Poświętowane ,więc zaczynamy ogórkówy pełna parą! :D
  • Zaba: Unia ma najbrzydsze koszulki w lidze????? Bo nie ma miliona pstrokatych kolorów???
  • whiteandblue: Chyba co po niektórzy jeszcze "świętują" :-). Uważam, że np. białe akurat to mamy najładniejsze w lidze.
  • emeryt: Sosnowiec ma kiczowate
  • Oświęcimianin_23: Wszyscy do Klubu 100!
  • WojtekOSW46: Co do koszulek to lepsze jest wrogiem dobrego. Dajcie już te informacje z targu o kontraktach :D
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe