NHL: Wszędzie dobrze, ale na wyjeździe najlepiej (WIDEO)
Nie ma w NHL drużyny, która gra na wyjazdach równie dobrze, jak Nashville Predators. Ba, żaden zespół u siebie nie zdobył tylu punktów, ile "Drapieżnicy" poza własną halą.
Żaden mecz nie jest poza twoim zasięgiem, jeśli jesteś w stanie robić na lodzie właściwe rzeczy
Wygranie takiego meczu byłoby dla nas bardzo pozytywnym sygnałem, ale i tak przy wszystkich kontuzjach, które mamy, pokazaliśmy, że potrafimy rywalizować na wysokim poziomie Oni są jedną z najlepszych drużyn w lidze, a my zagraliśmy z nimi jak równy z równym i prawdopodobnie powinniśmy wygrać.
Dallas Stars - Nashville Predators 4:5 (1:0, 2:1, 1:3, 0:1)
Strzały:
Minuty kar:
Widzów: 18 532.
Efektowny pierwszy rzut karny w NHL Caseya Mittelstadta
Na razie zdecydowanie nie widać efektu "nowej miotły" w drużynie Chicago Blackhawks, która przegrała już drugi mecz pod wodzą trenera Jeremy'ego Collitona. 33-letni szkoleniowiec we wtorek zastąpił na stanowisku Joela Quenneville'a. Tym razem jego nowi podopieczni ulegli Philadelphia Flyers 0:4 i była to już łącznie ich siódma przegrana z rzędu. Claude Giroux strzelił jednego gola i asystował przy dwóch trafieniach Seana Couturiera, który z kolei później dorzucił asystę przy ustalającym wynik trafieniu Nolana Patricka. A Brian Elliott obronił wszystkie 33 strzały i zaliczył swoje pierwsze "czyste konto" w tym sezonie, ale już 38. w NHL. Chicago Blackhawks z 15 punktami są ostatni w dywizji centralnej.
Najlepszy strzelec NHL David Pastrňák poprowadził Boston Bruins do zwycięstwa 5:1 nad Toronto Maple Leafs. Czech popisał się trzecim w sezonie zasadniczym NHL, ale już drugim w tych rozgrywkach hat trickiem i ma 15 trafień w 16 meczach, wyprzedzając o 3 czterech kolejnych zawodników w klasyfikacji snajperów. Do tego dołożył jeszcze asystę. Z kolei jego partner z pierwszego ataku Patrice Bergeron zdobył bramkę i dwukrotnie asystował, co z 24 punktami pozwoliło mu się zrównać z prowadzących w klasyfikacji punktowej Mikko Rantanenem. Wynik ustalił w trzeciej tercji Joakim Nordström, a bramkarz "Niedźwiedzi" Jaroslav Halák obronił 40 strzałów. Maple Leafs do wczoraj byli drugim obok Nashville Predators zespołem, który jeszcze nie przegrał w tych rozgrywkach na wyjeździe. Pastrňák w kwietniu zaliczył hat tricka przeciwko Maple Leafs w meczu numer 2 pierwszej rundy play-offów. Bruins z 20 punktami zajmują czwarte miejsce w dywizji atlantyckiej. Maple Leafs mają o 2 "oczka" więcej i są w niej drudzy.
Montréal Canadiens po meczu jak na kolejce górskiej pokonali 5:4 Vegas Golden Knights. "Habs" najpierw przegrywali 0:2, później prowadzili 3:2, następnie było 4:3 dla "Rycerzy", ale ostatecznie gospodarze wygrali w Bell Centre. Zwycięstwo dał im były gracz Golden Knights Tomáš Tatar, oddany przed sezonem w wymianie za byłego kapitana Canadiens Maxa Pacioretty'ego. Ten ostatni w swoim pierwszym meczu w Montrealu po transferze nie punktował, choć oddał 9 strzałów, czyli najwięcej w tym sezonie w drużynie Golden Knights. Bramkę i asystę dla Canadiens zaliczył numer 3 tegorocznego draftu NHL Jesperi Kotkaniemi, dwukrotnie do siatki trafił Andrew Shaw, a listę strzelców uzupełnił Charles Hudon. 21 punktów daje drużynie Claude'a Juliena trzecie miejsce w dywizji atlantyckiej. Golden Knights z 15 są przedostatni w dywizji Pacyfiku.
Także prawdziwy rollercoaster miał miejsce w Tampie, gdzie miejscowi Lightning stracili prowadzenie w tabeli całej ligi po porażce 4:6 z Ottawa Senators. Najpierw było 2:0 dla gości, po dwóch tercjach 4:2 dla gospodarzy, ale "Senatorowie" wygrali trzecią odsłonę 4:0 i to oni cieszyli się z sukcesu. Matt Duchene i Bobby Ryan strzelili po golu i zaliczyli po dwie asysty, Brady Tkachuk i Colin White uzyskali po bramce i asyście, a decydujące o zwycięstwie dwa gole strzelili w trzeciej tercji Ryan Dzingel i Mark Stone. Senators w meczu z do wczoraj drugą najlepiej broniącą osłabienia drużyną w NHL wykorzystali dwie przewagi. Drużyna ze stolicy Kanady sama broni się w osłabieniach najgorzej w lidze i wczoraj także dała się zaskoczyć raz na trzy próby. 17 punktów daje jej szóste miejsce w dywizji atlantyckiej. Lightning, do składu których po kontuzji wrócił z golem Victor Hedman, mają 25 "oczek" i ciągle prowadzą w konferencji wschodniej.
Aż 24 niewymuszone straty zaliczył wczoraj zespół Florida Panthers w meczu z New York Islanders, a mimo to wygrał 4:2. Mike Hoffman strzelając gola wydłużył do 11 najdłuższą trwającą w NHL serię meczów ze zdobytym punktem, Denis Malgin trafił po raz pierwszy w tym sezonie, zwycięską bramkę zdobył w przewadze Aleksander Barkov, a Troy Brouwer ustalił wynik strzałem do pustej bramki niemal równo z końcową syreną. To już trzecie z rzędu zwycięstwo "Panter", które niedawno były "czerwoną latarnią" ligi. 13 punktów to jednak nadal najmniej w konferencji wschodniej, wspólnie z New Jersey Devils. "Diabły" są jednak w tabeli Wschodu ostatnie, bo mają rozegrany o jeden mecz więcej. Tymczasem Islanders przegrali już trzecie kolejne spotkanie po serii 5 zwycięstw. Z 18 punktami zajmują trzecie miejsce w dywizji metropolitalnej. Gola dla nich strzelił m.in. rozgrywający swój setny mecz w NHL Matt Barzal. Z kolei ozdobą meczu było trafienie Brocka Nelsona po minięciu Keitha Yandle'a
Ładny gol Brocka Nelsona
Pittsburgh Penguins przerwali wreszcie swoją serię porażek, która zatrzymała się na pięciu. "Pingwiny" przed własną publicznością pokonały 4:0 Arizona Coyotes. Strzelanie otworzył swoim kolejnym pięknym backhandem Sidney Crosby, który później zaliczył także asystę przy pierwszym w tym sezonie golu Briana Dumoulina, identyczny dorobek punktowy uzyskał Dominik Simon, a na listę strzelców wpisał się także Patric Hörnqvist. Bohaterem Penguins był również bramkarz Casey DeSmith, który zachował "czyste konto", broniąc wszystkie 39 strzałów rywali. Smith występował w pierwszym składzie tylko w 17 meczach NHL, ale w 3 z nich nie wpuścił gola. Crosby strzelił w NHL 41 goli z backhandu. Od kiedy liga notuje takie statystyki, więcej ma na koncie tylko Brad Marchand (53). Drużyna Mike'a Sullivana z 17 punktami jest piąta w dywizji metropolitalnej. Coyotes mają 15 "oczek" i zajmują szóste miejsce w dywizji Pacyfiku.
Detroit Red Wings po dwóch tercjach przegrywali z Carolina Hurricanes 1:3, ale Anthony Mantha doprowadził do remisu dwoma golami w trzeciej odsłonie, a później "Czerwone Skrzydła" wygrały po rzutach karnych. A skoro karne i Red Wings to Frans Nielsen. Duńczyk, który rozgrywał swój drugi mecz po przerwie spowodowanej kontuzją, jako jedyny wykorzystał okazję w decydującej rozgrywce i dał drużynie zwycięstwo 4:3. Był to jego 49. skutecznie wykonany karny w NHL i 23. dający drużynie zwycięstwo - to najlepsze wyniki w historii ligi. Z gry dla "Czerwonych Skrzydeł" trafił jeszcze Andreas Athanasiou, a Jonathan Bernier ustanowił swój rekord kariery broniąc 49 strzałów i dodatkowo dwa w karnych. Red Wings wygrali 3 mecze z rzędu - dwa po rzutach karnych i jeden po dogrywce. W każdym z tych spotkań odrabiali dwa gole straty. Z 16 punktami są przedostatni w dywizji atlantyckiej. Hurricanes na 17 meczów w tym sezonie w 16 oddawali więcej strzałów od rywali. 10 z nich przegrali. Drużyna Roda Brind'Amoura średnio oddaje 41,8 uderzeń na mecz. Z 17 punktami jest przedostatnia w dywizji atlantyckiej.
Także rzuty karne były potrzebne do rozstrzygnięcia meczu w Columbus, gdzie New York Rangers pokonali miejscowych Blue Jackets 5:4. Jimmy Vesey najpierw strzelił gola i zaliczył asystę z gry, a później w piątej rundzie rozstrzygnął serię karnych na korzyść swojego zespołu. To trzecia udana próba Amerykanina w decydujących o wyniku rozgrywkach w NHL i każda z nich dawała drużynie zwycięstwo. Pawieł Buczniewicz zaliczył bramkę i asystę z gry, Mika Zibanejad strzelił zarówno z gry, jak i z karnego, a na listę strzelców w zwycięskim zespole wpisał się też Chris Kreider. New York Rangers wygrali już 75 serii rzutów karnych w NHL, czyli najwięcej w historii, wspólnie z New York Islanders i Pittsburgh Penguins. Lider bramkarskiej klasyfikacji zwycięstw w tym elemencie Henrik Lundqvist (60 wygranych) akurat wczoraj odpoczywał, a między słupkami stał Aleksandr Georgijew. Drużyna z Nowego Jorku z 18 punktami jest czwarta w dywizji metropolitalnej, której przewodzą mający o 2 "oczka" więcej Blue Jackets. Ta dywizja jest jednak tak wyrównana, że lidera od siódmej pozycji dzielą tylko 3 punkty.
Bardzo szybko rozstrzygnął się mecz Calgary Flames z Los Angeles Kings. Travis Hamonic już w 3. minucie strzelił jedynego w spotkaniu gola i dał "Płomieniom" zwycięstwo. Bramkarz drużyny z Calgary David Rittich obronił 21 strzałów i po raz pierwszy w NHL zachował "czyste konto". To już trzecie zwycięstwo 26-latka z rzędu. A Hamonic przesądził o wygranej Flames po raz pierwszy. Wcześniej w NHL dwa razy zdobywał bramki na wagę zwycięstwa dla New York Islanders. Drużyna Billa Petersa wygrała 5 z ostatnich 6 meczów i 21 punktów daje jej drugie miejsce w dywizji Pacyfiku. Kings, którzy tydzień temu zmienili trenera Johna Stevensa na Willie'ego Desjardinsa, przegrali pod wodzą nowego szkoleniowca dwa z trzech meczów i z 11 punktami są ostatni w ligowej tabeli.
TABELE
Komentarze