NHL: Spotkanie na szczycie dla „Jastrzębi” (WIDEO)
Minionej nocy w United Center doszło do starcia liderów obu konferencji. Zwycięską ręką z tego pojedynku wyszli gospodarze, Chicago Blackhawks pokonali Montreal Canadiens 3:2 i przerwali serię Habs na pięciu wygranych z rzędu.
To pierwszy start Ala Montoyi od pamiętnej porażki hokeistów z prowincji Quebec z Columbus Blue Jackets. Doświadczony golkiper, który w tamtym starciu przepuścił aż dziesięć bramek, prezentował się wczoraj wyśmienicie. Weteran pochodzący z Chicago wybronił w sumie 32 strzały rywali, ale i tak nie zdołał ochronić swojej drużyny przed utratą punktów. Klątwa nie została zatem zdjęta, Canadiens nie wygrali w United Center od niemal piętnastu lat.
Podopieczni Joela Quenneville’a dobrze prezentowali się odsamego początku spotkania. Już w pierwszej minucie Montoyę przetestował MichalKempný, 31-letni Amerykanin zdołał jednak zareagować w porę i zaliczyć udanąinterwencję. Sztuka ta nie udała mu się przy strzale Gustava Forslinga. Młody defensor„Jastrzębi” uderzył potężnie spod niebieskiej linii notując pierwsze trafieniew swojej karierze.
Odpowiedź ze strony przyjezdnych przyszła na początkukolejnej tercji. Podczas gry w przewadze Habs krążek w siatce umieścił Shea Weber.Niedługo później na listę strzelców wpisał się inny obrońca kanadyjskiej ekipy,Andriej Markow. Na prowadzeniu podopieczni Michela Therriena nie utrzymali sięjednak zbyt długo, do wyrównania wyniku w 32. minucie doprowadził Marián Hossa.Dla słowackiego weterana północnoamerykańskich lodowisk był to już ósmy gol wostatnich dziewięciu starciach.
Zwycięstwo w pięknym stylu „Jastrzębiom” dał Patrick Kane.Najbardziej wartościowy gracz ubiegłego sezonu ograł przeciwników przed ichbramką, po czym już upadając na lód uderzył dokładnie pod poprzeczkę.
To mocny kandydat do miana najlepszej bramki kampanii. Podwrażeniem był nawet sam Montoya. - Niesamowitygol - powiedział w szatni. - Niewieluzawodników jest w stanie zrobić coś takiego. Daciuka już nie ma w tej lidze,został za to Kane.
W decydującej odsłonie meczu Hawks inspirowani zasadą „najlepsząobroną jest atak” wielokrotnie omal nie podwyższyli prowadzenia. Na choćbyjeden błąd nie pozwolił sobie jednak doświadczony golkiper ekipy z Montrealu.
Hokeiści z prowincji Quebec nie mieli zamiaru oddawaćkompletu punktów bez walki. Na niecałe siedem minut przed końcową syreną na poważnieCoreyowi Crawfordowi zagroził były zawodnik „Jastrzębi”, Andrew Shaw. Popularny„Mutt”, który w „Wietrznym Mieście” spędził pięć lat, musiał jednak uznaćwyższość byłego kolegi z zespołu. Również Alex Galchenyuk, który tuż przedkońcową syreną znalazł się w dogodnej sytuacji, nie był w stanie pokonaćkanadyjskiego bramkarza.
Dzięki wczorajszej wygranej podopieczni Quenneville’askrócili zwycięską serię hokeistów z prowincji Quebec i umocnili się na pozycjilidera Konferencji Zachodniej.
Chicago Blackhawks –Montreal Canadiens 3:2 (1:0, 2:2, 0:0)
1:0 Forsling – Hjalmarsson, Krüger 12:06
1:1 Weber – Markow, Montoya 20:59 (w przewadze)
1:2 Markow – Galchenyuk, Radułow 22:40
2:2 Hossa – Schmaltz, Toews 31:29
3:2 Kane – Toews 36:23
Minuty kar: 6-6
Strzały na bramkę: 35-23
Widzów: 21,762
Dziesiąte zwycięstwo i trzecie czyste konto odnotowałminionej nocy bramkarz Boston Bruins - Tukka Rask. Fin broni w aktualnymsezonie wyśmienicie, podczas gdy jego zmiennicy grają na poziomie, który nie jestnawet zbliżony do ligowej średniej. Z tego powodu szkoleniowiec Claude Julien,nawet pomimo tego, że „Niedźwiadki” grały drugi mecz w ciągu dwóch dni,postawił wczoraj na Raska. Doświadczony golkiper spełnił oczekiwania trenera,zaliczył 20 udanych interwencji, a ekipa ze wschodniego wybrzeża triumfowałanad Colorado Avalanche 2:0.
Kolejny świetny występ zaliczył wczoraj w nocy również MichaelGrabner. Austriak jest w tej kampanii nie do zatrzymania, co jest sporymzaskoczeniem. W starciu z Edmonton Oilers 29-letni skrzydłowy odnotował golenumer dziewięć oraz dziesięć i poprowadził New York Rangers do dwunastejwygranej w tym sezonie. Ekipa z „Wielkiego Jabłka” zwyciężyła 3:1.
Aż dziewięć bramek padło we wczorajszym starciu Dallas Starsz Vancouver Canucks. Ostatecznie triumfowały „Orki”, w dogrywce szalęzwycięstwa na stronę gospodarzy przechylił Markus Granlund. 23-letni środkowyuderzył tuż po wznowieniu zaskakując broniącego bramki „Gwiazd” KariegoLehtonena. Na listę strzelców wpisali się również Bo Horvat, Loui Eriksson,Brandon Sutter i Troy Stecher, dla którego było to pierwsze trafienie wkarierze. Dla przyjezdnych strzelali Lauri Korpikoski, Antoine Roussel idwukrotnie Patrick Eaves.
Na szybkie rozstrzygnięcie nie mogli wczoraj liczyć takżefani zgromadzeni w MTS Centre. Hokeiści Winnipeg Jets zgarnęli zwycięstwodopiero po serii rzutów karnych. Zadecydował najazd w wykonaniu MarkaScheifele, który w dalszym ciągu utrzymuje się na pozycji lidera klasyfikacjikanadyjskiej ligi. „Odrzutowce” triumfowały nad Los Angeles Kings 3:2.
Komentarze