Zapowiedź NHL: Dywizja Centralna
Kolejny sezon National Hockey League zbliża się wielkimi krokami. Przed jego rozpoczęciem przedstawiamy Wam serię artykułów dotyczącą letnich zmian i tego, czego możemy spodziewać się w nowej kampanii po konkretnych drużynach.
CHICAGO BLACKHAWKS
Poprzedni sezon: 47-26-9, 103 punkty, 3. miejsce w Dywizji Centralnej
Po kampanii 2014/15, którą „Jastrzębie” zakończyły zdobyciem szóstego w historii organizacji Pucharu Stanleya, odeszło wielu zawodników, którzy w przeszłości stanowili o sile tego zespołu. Luki uzupełnili tacy gracze, jak Artemij Panarin, czy Artiom Anisimow. Rosyjski duet świetnie zgrał się z Patrickiem Kanem i to właśnie ta formacja prowadziła Hawks do kolejnych zwycięstw. Pomimo kilku poważnych wzmocnień, takich jak Andrew Ladd, czy Dale Weise, ekipa z „Wietrznego Miasta” nie zdołała przejść pierwszej rundy fazy mistrzowskiej.
Przyszli: Michal Kempny, Brian Campbell, Jordin Tootoo, Alexandre Fortin
Odeszli: Bryan Bickell, Teuvo Teräväinen, Andrew Shaw, Andrew Ladd, Dale Weise, Christian Ehrhoff, Tomáš Fleischmann
Jastrzębie to wciąż mocna ekipa, którą po raz kolejny wielu ekspertów widzi w roli kandydata do mistrzostwa. Jednak latem Chicago ponownie opuściła garść świetnych zawodników, których brak w składzie może być odczuwalny. W ubiegłym roku ofensywę ekipy z „Wietrznego Miasta” napędzała druga formacja ofensywna na czele z Patrickiem Kanem, który wywalczył miano najbardziej wartościowego gracza ligi. Czy i tym razem amerykańsko-rosyjska linia będzie w stanie poprowadzić Hawks do kolejnych zwycięstw?
COLORADO AVALANCHE
Poprzedni sezon: 39-39-4, 82 punkty, 6. miejsce w Dywizji Centralnej
Po beznadziejnej kampanii 2014/15 „Lawiny” miały odbić się od dna, tak jednak się nie stało. Bolączką zespołu ze stanu Colorado pozostawała obrona, bramkarz Siemon Warłamow średnio mierzył się z ponad trzydziestoma strzałami na mecz. Ofensywa wyglądała znacznie lepiej na papierze niż w rzeczywistości. Skutkiem tego ekipa, w której nie brakuje młodych, utalentowanych graczy oraz wartościowych weteranów ponownie nie była w stanie zakwalifikować się do fazy posezonowej.
Przyszli: Joe Colborne, Patrick Wiercioch, Fedor Tyutin, Rocco Grimaldi
Odeszli: Mikkel Bødker, Shawn Matthias, Nick Holden, Jack Skille, Brad Stuart, Zach Redmond, Reto Berra, Nate Guerin
Latem Denver opuścił Patrick Roy. Legendarny bramkarz nie sprawdził się jako trener Avs, w sierpniu jego stanowisko zajął Jared Bednar, kanadyjski szkoleniowiec, który poprowadził afiliację Columbus Blue Jackets - Lake Erie Monsters do mistrzostwa ligi AHL. Debiutant na tym poziomie rozgrywek do dyspozycji dostaje wiele talentów młodego pokolenia, takich jak Nathan MacKinnon, Gabriel Landeskog, czy Tyson Barrie. Czy uda mu się przebudzić ten skład?
DALLAS STARS
Poprzedni sezon: 50-23-9, 109 punktów, 1. miejsce w Dywizji Centralnej
Hokeiści z Teksasu ostatnią kampanię mogą zaliczyć do udanych. Ekipa z południa wygrała Konferencję Zachodnią. Co prawda, nie do końca spisał się system grą dwoma bramkarzami równolegle, ale to, co Stars tracili z tyłu, nadrabiali ofensywą. Ponownie duet Jamie Benn-Tyler Seguin liderował teksańskiej drużynie. Play-offy „Gwiazdy” zakończyły po zażartej siedmiomeczowej walce z St. Louis Blues w drugiej rundzie.
Przyszli: Jiří Hudler, Dan Hamhuis, Adam Cracknell, Andrew Bodnarchuk
Odeszli: Alex Goligoski, Jason Demers, Vernon Fiddler, Kris Russell, Jack Campbell, Travis Moen
Wielu ekspertów spodziewało się zmian pomiędzy słupkami bramki Stars, jednak generalny menadżer zespołu Jim Nill postanowił ponownie postawić na fiński duet. Dallas opuściło kilku weteranów, ich miejsce zajmą najwyraźniej młodzi, utalentowani zawodnicy, którzy dotychczas reprezentowali barwy afiliacyjnej ekipy „Gwiazd”. Reorganizacji dokonano też w szykach defensywnych, zamiast Alexa Goligoskiego i Jasona Demersa na niebieskiej linii zobaczymy najprawdopodobniej Dana Hamhuisa i Juliusa Honkę. Po ostatniej świetnej kampanii Teksańczycy mają sporo do udowodnienia.
MINNESOTA WILD
Poprzedni sezon: 38-33-11, 87 punktów, 5. miejsce w Dywizji Centralnej
W trakcie sezonu zrezygnowano z usług Mike’a Yeo, jego miejsce na stołku trenerskim zajął John Torchetti. Pod okiem nowego szkoleniowca „Dzicy” przełamali passę przegranych i zdołali zakwalifikować się do play-offów z najsłabszym wynikiem od czasów lokautu. Z marzeniami o mistrzostwie hokeiści z St. Paul pożegnali się jednak bardzo szybko, już w pierwszej rundzie musieli uznać wyższość Dallas Stars.
Przyszli: Eric Staal, Chris Stewart, Alex Stalock
Odeszli: Jarret Stoll, Justin Fontaine, Thomas Vanek
Latem nowym szkoleniowcem Wild został Bruce Boudreau, który w przeszłości prowadził takie zespoły, jak Washington Capitals i Anaheim Ducks. Pod nowym kierownictwem „Dzikich” czeka sporo zmian. O tym, czy Boudreau zdoła poukładać ofensywę Wild i z sukcesem wdrążyć własny styl gry dowiemy się już za kilka dni.
NASHVILLE PREDATORS
Poprzedni sezon: 41-27-14, 96 punktów, 4. miejsce w Dywizji Centralnej
O ostatniej kampanii hokeiści z „Miasta Muzyki” będą chcieli, jak najszybciej zapomnieć. Spore problemy z utrzymaniem formy miał Pekka Rinne, czasem zawodziła także defensywa, a po wyłączeniu pierwszej formacji ofensywnej „Drapieżcy” mieli również problemy ze strzelaniem goli. Do fazy mistrzowskiej Preds weszli z „dziką kartą”. W pierwszej rundzie pokonali wyżej notowanych Anaheim Ducks, ale w kolejnej ulegli późniejszemu finaliście - San Jose Sharks.
Przyszli: P.K. Subban, Matt Irwin, Yannick Weber, Matt Carle
Odeszli: Shea Weber, Carter Hutton, Barret Jackman, Paul Gaustad, Eric Nystrom, Cody Hodgson
Drużyna, która za czasów Barry’ego Trotza znana była z dobrze zorganizowanej defensywy, odkąd została przejęta przez Petera Laviolette’a daje się poznać również jako zespół z ogromnymi umiejętnościami ofensywnymi. Z P.K. Subbanem na niebieskiej linii, wyśmienitym Filipem Forsbergiem w ataku oraz znacznie lepiej grającym Pekką Rinne ta kampania może dla Predators okazać się przełomową.
ST. LOUIS BLUES
Poprzedni sezon: 49-24-9, 107 punktów, 2. miejsce w Dywizji Centralnej
Po raz kolejny „Nutki” zakończyły sezon regularny na wysokim drugim miejscu w Dywizji Centralnej. Tym razem jednak ekipa ze stanu Missouri przełamała złą play-offową passę. Po trzech kolejnych porażkach w pierwszej rundzie hokeiści z St. Louis zdołali zawalczyć o finał. W Konferencyjnym starciu musieli uznać wyższość San Jose Sharks.
Przyszli: David Perron, Carter Hutton, Landon Ferraro
Odeszli: Brian Elliott, David Backes, Troy Brouwer, Anders Nilsson, Steve Ott
Przed „Nutkami” bardzo ważny sezon. To ostatnia szansa dla Kena Hitchcocka na zdobycie z tą ekipą pierwszego w historii organizacji Pucharu Stanleya. Wieloletni trener Blues zapowiedział, że za rok przechodzi na emeryturę, jego stanowisko zajmie wtedy Mike Yeo. Z pewnością poprowadzenie tego zespołu do mistrzostwa nie będzie łatwe, latem doszło do kilku poważnych zmian kadrowych. Jedynką w bramce ekipy ze stanu Missouri już oficjalnie został Jake Allen, St. Louis opuścił bowiem Brian Elliott. Nowe barwy w kolejnym sezonie przywdzieje także były kapitan Blues David Backes. Czy pomimo luk w składzie „Nutki” rozegrają kolejną bardzo dobrą kampanię?
WINNIPEG JETS
Poprzedni sezon: 35-39-8, 7. miejsce w Central Division
W poprzedniej kampanii drużyna z Manitoby nie powtórzyła sukcesu sprzed roku, tym razem brodziła na dnie tabeli. Z powodu narzuconego przez właścicieli limitu płac Winnipeg opuścić musiał dotychczasowy kapitan zespołu Andrew Ladd. Sezon „Odrzutowce” zakończyły na 25. miejscu, ale ostatecznie w tegorocznym drafcie, dzięki loterii wybierały z numerem drugim. Włodarze klubu sięgnęli po świetnie zapowiadającego się fińskiego skrzydłowego - Patrika Laine.
Przyszli: Brian Strait, Shawn Matthias, Quinton Howden
Odeszli: Thomas Raffl, Andrew MacWilliam, Patrice Cormier
W trakcie sezonu ogórkowego generalny menadżer Jets Kevin Cheveldayoff nie dokonał zbyt wielu zmian w składzie drużyny. Pomimo tego fani „Odrzutowców” zaliczają to lato do udanych. Wpływ na taki pogląd ma pozyskanie Laine. Fin jest aktualnie największą nadzieją tego zespołu, to od niego zależeć będzie przyszłość tej ekipy. Na razie pozostaje jednak wiele znaków zapytania. Nie wiadomo, co z Troubą, jak wprowadzi się do zespołu Laine, kto wypełni lukę po Laddzie na lewym skrzydle? Trzeba jednak przyznać, że ta drużyna ma ogromny potencjał.
Komentarze