NHL: "Pantery" wracają na stołek lidera (WIDEO)
Ważny dywizyjny bój stoczyli wczoraj hokeiści Florida Panthers i Boston Bruins. Starcie wygrała ekipa z Sunrise, dzięki czemu ponownie wskoczyła na pierwsze miejsce Dywizji Atlantyckiej. W spotkaniu nie zabrakło kontrowersji.
- To była bardzo ważna wygrana - mówił po meczu trener "Panter", Gerard Gallant. - A w tej arenie chyba nie zwyciężamy zbyt często. W tej kwestii kanadyjski szkoleniowiec miał rację, to pierwsza wygrana Panthers w TD Garden od grudnia 2011 roku. Minionej nocy ekipa z Florydy przerwała serię dziewięciu kolejnych porażek w Bostonie. Własną niechlubną passę zakończył także Roberto Luongo. Doświadczony bramkarz interweniował udanie 34 razy i po raz pierwszy od 2011 roku, wliczając w to pamiętny finał Pucharu Stanleya, wygrał przed bostońską publicznością.
Jako pierwszy na listę strzelców wpisał się wczoraj Ryan Spooner. 24-letni napastnik uderzył dokładnie z okolic koła i lampka za plecami kanadyjskiego golkipera zapaliła się na czerwono. Przyjezdni zdołali odpowiedzieć na bramkę Spoonera trafieniem Reilly'ego Smitha, skrzydłowy z Toronto jeszcze w ubiegłym sezonie reprezentował barwy "Niedźwiadków". Niedługo później prowadzenie dał gościom Vincent Trocheck, amerykański napastnik umieścił krążek w siatce po ładnej akcji indywidualnej, podczas gdy na lodowisku przebywał jeden zawodnik Bruins więcej.
Do kontrowersyjnej sytuacji doszło w trzeciej odsłonie meczu. Błąd defensorów Panthers doprowadził do groźnej akcji pod bramką Luongo. Gumę za linię bramkowątuż przy słupkuprzepchnąć próbował Patrice Bergeron i ostatecznie udało mu się tego dokonać. Doszło jednak do wideo weryfikacji, po której sędziowie zdecydowali się nie uznać trafienia środkowego. Ta kontrowersyjna decyzja zaważyła o wyniku meczu.Niedługo później kolejnego gola dla ekipy z Sunrise ustrzelił Jussi Jokinen. Tuż przed końcową syreną celny strzał do pustej bramki zaliczył Jonathan Huberdeau.
Dla zespołu ze wschodniego wybrzeża była to piąta porażka z rzędu. Podopieczni Claude'a Juliena mogą czuć się zagrożeni, po piętach depczą im bowiem hokeiści Detroit Red Wings. "Skrzydła" tracą już tylko jeden punkt do trzecich w Dywizji Atlantyckiej Bruins.
Boston Bruins - Florida Panthers 1:4 (0:0, 1:2, 0:2)
1:0 Spooner - Vatrano, Eriksson 27:42
1:1 Smith - Trocheck, Jokinen 33:51
1:2 Trocheck - Petrovic 38:46 (w osłabieniu)
1:3 Jokinen - Kulikow, Kampfer 50:56
1:4 Huberdeau - Jágr, Barkov 59:39 (pusta bramka)
Minuty kar: 8-8
Strzały na bramkę: 35-36
Widzów: 17,565
Drugi start w karierze, druga wygrana i pierwsze czyste konto. To statystyki Scotta Wedgewooda, młodego bramkarskiego talentu New Jersey Devils. 23-letni Kanadyjczyk został wczoraj postawiony pomiędzy słupkami bramki "Diabłów" i poradził sobie wyśmienicie broniąc wszystkie 39 strzałów hokeistów Pittsburgh Penguins. Ekipa z Newark wygrała 3:0 po trafieniach Kyle'a Palmieriego i golu Adama Henrique'a.
W niezbyt imponującym stylu udział w fazie mistrzowskiej zagwarantowali sobie hokeiści Anaheim Ducks. Kalifornijczycy przegrali wczoraj po dogrywce z Toronto Maple Leafs, ale dzięki jednemu zdobytemu "oczku" zakwalifikowali się do play-offów. Świetny występ odnotował Nazem Kadri. 25-letni wychowanek "Liści" dał popis umiejętności, skompletował cztery punkty - dwie asysty i dwa trafienia, w tym to najważniejsze, dające zespołowi z Toronto wygraną w doliczonym czasie gry.
Mniej szczęścia mieli wczoraj inni Kalifornijczycy. Mowa o San Jose Sharks, którzy zwlekają z potwierdzeniem swojego udziału w fazie mistrzowskiej. Wczoraj nie wykorzystali już drugiej szansy. Tym razem podopieczni Petera DeBoera musieli uznać wyższość Edmonton Oilers, kanadyjska ekipa triumfowała 6:3. "Rekiny" prowadziły po pierwszej tercji dwoma golami, ale w kolejnej odsłonie całkowicie straciły panowanie nad przebiegiem spotkania tracąc trzy kolejne bramki.
Czterokrotny zdobywca Pucharu StanleyaAndré Pronovost miał łzy w oczach, kiedy jego wnuk ustrzelił pierwszego gola w karierze. Emerytowany zawodnik oglądał z trybun wczorajsze starcie Detroit Red Wings z Montreal Canadiens, dwóch drużyn, których barwy w przeszłości reprezentował. To właśnie z Habs sięgał po mistrzostwa, jednak minionej nocy zdecydowanie kibicował "Skrzydłom". Anthony Mantha, debiutant w szeregach ekipy z "Miasta Motoryzacji" i21-letni wnuk Pronovosta,pod koniec drugiej tercji odnotował trafienie na wagę zwycięstwa. Podopieczni Jeffa Blashilla wygrali 4:3.
Trzeciego hat-tricka w tym sezonie skompletował Zach Parise. 31-latek, który pochodzi z Minneapolis, przed własną publicznością zakończył trwającą od niemal dwóch tygodni posuchę strzelecką. Amerykaninustrzelił wszystkie trzy gole w pierwszej tercji, a"Dzicy" bez większych problemów poradzili sobie z Calgary Flames wygrywając 6:2. Pomiędzy słupkami bramki "Płomieni" wystąpiłNiklas Bäckström, najlepszy golkiper w historii organizacji z St. Paul, który został wytransferowany tuż przed zamknięciem okienka transferowego.
Po rzutach karnych zakończyło się wczorajsze starcie Nashville Predators z Vancouver Canucks. Zespół z Kolumbii Brytyjskiej prowadził na drugiej przerwie dwoma bramkami, ale "Drapieżcy" zdołali doprowadzić do wyrównania wyniku. W konkursie najazdów zaważyła udana próba Craiga Smitha. Drużyna z "Miasta Muzyki" z dnia na dzień coraz bardziej zbliża się do zajmujących trzecie miejsce w Dywizji Centralnej Chicago Blackhawks. Zespoły dzielą aktualnie zaledwie dwa punkty.
WYNIKI WSZYSTKICH WCZORAJSZYCH SPOTKAŃ
Komentarze