NHL: Historyczny debiut Sparksa (WIDEO)
Garret Sparks został pierwszym bramkarzem w historii Toronto Maple Leafs, który w swoim debiutanckim występie zanotował czyste konto. Z pomocą 22-letniego Amerykanina hokeiści z Toronto rozprawili się z Edmonton Oilers 3:0.
Sparks został powołany z afiliacyjnej drużyny „Klonowych Liści” Toronto Marlies w miejsce kontuzjowanego Jamesa Reimera. Z powodu słabej dyspozycji Jonathana Berniera, drugiego golkipera kanadyjskiej ekipy młody Amerykanin dostał kredyt zaufania od trenera Mike’a Babcocka. Postawionemu zadaniu 22-latek sprostał w świetnym stylu, młodzian zaliczył 24 obrony i jako 25. golkiper w historii północnoamerykańskiej ligi w swoim debiucie nie przepuścił choćby jednego krążka za plecy.
W pierwszej tercji Anders Nilsson, stojący po drugiej stronie lodowiska został zmuszony do wysiłku zaledwie trzykrotnie. Pomimo tak małej ilości strzałów oddanych na bramkę rywali, „Klonowe Liście” zdołały przejąć prowadzenie w meczu. Podczas jednej z gier w przewadze liczebnej, po ładnej akcji całej formacji gumę w siatce umieścił Leo Komarov.
Sytuacja zmieniła się w kolejnej odsłonie. Podopieczni Babcocka zdominowali rywali w statystyce ilości strzałów, ale to „Nafciarze” mieli kilka bardzo groźnych sytuacji. Dwukrotnie Sparksa uratowały słupki, wynik pozostał bez zmian. - Po tym, jak nie wpuściłem żadnego krążka przez dwadzieścia minut, chciałem zaliczyć kolejną dobrą odsłonę, na szczęście pomogły mi słupki - powiedział po spotkaniu młody bramkarz. - Wychodząc na ostatnią tercję dużo o tym myślałem. Jeśli mieli mnie pokonać to musiało być to coś spektakularnego. Koledzy z zespołu zrobili wszystko, żeby do tego nie dopuścić, za co muszę im podziękować.
W 48. minucie przewagę „Klonowych Liści” podwoił Nazem Kadri. 25-letni Kanadyjczyk zmienił tor lotu krążka posłanego w stronę Nilssona przez Jake’a Gardinera. Wynik na chwilę przed końcową syreną domknął strzałem do pustej bramki Komarov.
- Wszystko w życiu kręci się wokół szans i wykorzystywania tych szans. Garret ma tą pewność siebie, wyglądał bardzo solidnie, dzięki niemu wygraliśmy to spotkanie - tłumaczył trener Maple Leafs. Co więcej, Babcock poinformował, że jeśli Reimer nie będzie gotowy na następne spotkanie, kolejny start pomiędzy słupkami bramki kanadyjskiej drużyny zaliczy właśnie Sparks.
Toronto Maple Leafs – Edmonton Oilers 3:0 (1:0, 0:0, 2:0)
1:0 Komarov – van Riemsdyk, Phaneuf 6:45 (w przewadze)
2:0 Kadri – Gardiner, van Riemsdyk 47:33
3:0 Komarov – van Riemsdyk 58:59 (pusta bramka)
Minuty kar: 6-6
Strzały na bramkę: 26-24
Widzów: 19,559
Podobnego wyczynu dokonał wczoraj także John Gibson. 22-latek z Pittsburgha, który zastępuje kontuzjowanego Frederika Andersena, nie przepuścił żadnej bramki w starciu Anaheim Ducks z Vancouver Canucks. Kalifornijczycy triumfowali 4:0, Amerykanin sprostał 25 strzałom rywali. Świetne zawody rozegrała druga formacja ofensywna ekipy z zachodniego wybrzeża składająca się z Nicka Ritchiego, Ryana Keslera, Jakoba Silfverberga, która uprzykrzała rywalom życie na wszelkie możliwe sposoby. Kesler, pomimo zanotowania zaledwie jednej asysty, został wybrany najlepszym zawodnikiem spotkania.
W dalszym ciągu w dołku pozostają hokeiści New York Rangers. Minionej nocy podopieczni Alaina Vigneaulta dopisali, co prawda, do swojego konta dwa punkty, ale musieli włożyć w ten mecz sporo wysiłku, pomimo tego, że mierzyli się z okupującymi dno tabeli Carolina Hurricanes. Tym samym hokeiści z „Wielkiego Jabłka” przerwali serię porażek na trzech z rzędu. To, co przeważyło to fragmenty specjalne, „Strażnicy” ustrzelili dwa gole w przewadze liczebnej. „Huragany” walczyły do końcowej syreny, ostatecznie przegrały 3:4. Decydujące trafienie w drugiej tercji zanotował Derick Brassard, błąd w tej sytuacji popełnił Cam Ward, który frustrację postanowił rozładować na obramowaniu bramki.
WYNIKI WSZYSTKICH WCZORAJSZYCH SPOTKAŃ
Komentarze