NHL: Obrońcy do wzięcia
Nieco ponad miesiąc pozostał do startu przedsezonowych spotkań NHL, a niektóre zespoły wciąż mają luki w szykach defensywnych. Na rynku wolnych agentów pozostało kilku hokeistów, którzy mogliby te dziury zapełnić.
Cody Franson
Franson, który rok temu zgodził się na kolejny sezonowy kontrakt miał być jednym z najbardziej rozchwytywanych niechronionych wolnych agentów tego lata. Po przyzwoitej pierwszej części kampanii został wytransferowany z Toronto i spędził niecałe trzy miesiące w Nashville. Predators nie zdecydują się jednak na przedłużenie współpracy, 27-letni Kanadyjczyk nie wpasował się w system gry „Drapieżców”.
Głównym powodem dotychczasowego braku podpisu ze strony Fransona są wymagania, jakie stawia zawodnik. Utalentowany obrońca o potężnych gabarytach i niezłym strzale oczekuje długoletniej wysokiej umowy.
Jeszcze przed otwarciem rynku wolnych graczy doświadczony defensor powiedział, że chciałby wrócić do Toronto. Pod koniec lipca w wywiadzie dla kanadyjskiego radia nadmienił, że pięć drużyn jest zainteresowane jego usługami, w tym Boston Bruins, którzy podczas draftu stracili Dougiego Hamiltona. Franson może też ostatecznie trafić do „Miasta Stali”, Pittsburgh Penguins przegrali z Dallas Stars w wyścigu o Johnny’ego Oduyę i wciąż szukają zastępstwa na niebieskiej linii.
Christian Ehrhoff
Po tym, jak kontrakt Ehrhoffa został wykupiony przez organizację z Buffalo po zaledwie trzech latach jego obowiązywania, Niemiec podpisał roczną umowę z „Nielotami”. Oczekiwania względem doświadczonego obrońcy były względnie wysokie, 33-latek zawodził i nie grał na poziomie, jakiego od niego oczekiwano. Ostatecznie rozegrał tylko 49 spotkań z powodu kontuzji, w których skompletował 14 punktów.
Agent Ehrhoffa przyznał, że jego klient wierzy w swoje umiejętności i może przystać na kolejny roczny kontrakt. W lipcu głośno mówiono o propozycjach ze strony Columbus Blue Jackets, wielu dziennikarzy widziało Europejczyka także w bluzie ekipy ze stolicy Stanów Zjednoczonych.
David Schlemko
Nie jest to może tak głośne nazwisko, jak Franson, czy Ehrhoff, ale 28-letni Kanadyjczyk z Edmonton może być ciekawym nabytkiem. W poprzednim sezonie Schlemko zmieniał miejsce zamieszkania trzykrotnie lądując ostatecznie w Calgary. Jest względnie młodym obrońcą, który może wypełnić lukę w trzeciej parze defensywnej.
Kanadyjczyk nie oczekuje wysokiego wynagrodzenia, dlatego kilka zespołów, które wciąż poszukują głębi w obronie może być nim zainteresowane. Dziennikarze zza oceanu spekulują od pewnego czasu, gdzie Schlemko może trafić. Najczęściej widzą go w barwach Boston Bruins lub Calgary Flames.
Andrej Meszároš
Rok temu Słowak złożył podpis pod roczną umową opiewającą na nieco ponad 4 miliony dolarów. Po bardzo słabym sezonie, który rozegrał w barwach „Szabel” na podobną umowę nie ma, co liczyć. 29-letniego defensora nie należy jednak spisywać na straty, to wciąż doświadczony hokeista o potężnych gabarytach, który może być cennym dodatkiem na niebieskiej linii.
W rozmowie ze słowackim portalem hokejowym Meszároš przyznał, że nie dostał jeszcze żadnej konkretnej oferty, ale jego agent dyskutował już z kilkoma klubami i ma nadzieję, że ktoś zaproponuje mu kontrakt.
Komentarze