NHL: Kontrowersyjny koniec serii (WIDEO)
Carey Price zanotował 43 udane interwencje i poprowadził Montreal Canadiens do ćwierćfinałów Pucharu Stanleya. Habs pokonali wczoraj Ottawa Senators 2:0, zemścili się za porażkę sprzed dwóch lat i zamknęli serię w sześciu meczach.
Kanadyjska rywalizacja zawsze przynosi wiele emocji. Tegoroczny pojedynek Sens i Canadiens nie zawiódł, śmiało można nazwać go jednym z najciekawszych wśród wszystkich serii pierwszej rundy. Po trzech starciach, w tym dwóch zakończonych po dogrywkach, podopieczni Michela Therriena mieli rywali na tacy. Ekipa ze stolicy Kanady nie odpuściła, świetne występy zaliczył Craig Anderson, który zmienił Andrewa Hammonda w bramce "Senatorów" i podopieczni Dave'a Camerona wygrali dwa kolejne spotkania. Wczoraj hokeiści z Ottawy mieli szansę na doprowadzenie do siódmego pojedynku, ale musieli pożegnać się z marzeniami o mistrzostwie.
Pierwsza tercja szóstego starcia była wyrównana. Zarówno Senators, jak i Habs mieli kilka dogodnych sytuacji, ale bramkarze byli czujni. W czternastej minucie po strzale Brendana Gallaghera Anderson skapitulował. Jeszcze na sekundy przed golem 22-latek miał problem z uwolnieniem się od kija Zacha Smitha, który zablokował się przy łyżwie zawodnika Canadiens. Kiedy tylko się wyswobodził pognał pod bramkę, a wystrzelona przez Grega Pateryna guma odbiła się od jego pleców i znalazła w powietrzu. Prawoskrzydłowy Habs zareagował szybko i wbił ją za linię bramkową.
Na kolejną odsłonę "Senatorowie" wyjechali zmotywowani. Zaczęli bombardować bramkę Price'a z każdego możliwego kąta, jednocześnie nie pozwalając rywalom na oddanie zbyt wielu strzałów. Podopieczni Dave'a Camerona nie potrafili jednak znaleźć sposobu na złotego medalistę z Soczi. Kiedy w końcu krążek wpadł za plecy golkipera gości, sędziowie popełnili błąd i trafienia Jeana-Gabriela Pageau nie uznali. Jeden z arbitrów nie zauważył, że Price po strzale Marka Borowieckiego nie zamroził krążka i użył gwizdka. Pageau rzucił się do dobitki i guma zatrzepotała w siatce, ale jego wysiłek zdał się na nic, sędziowie wcześniej przerwali akcję.
W sumie Sens zmusili Price'a do wysiłku 43 razy we wczorajszym starciu. Najtrudniejsze dla golkipera Canadiens była końcówka spotkania. Na trzy minuty przed syreną Habs zostali zamknięci we własnej strefie obronnej i zagotowało się pod bramką Price'a. Finalista trofeum Vezina obronił wszystkie groźne strzały i nie pozwolił Senators na wyrównanie. W ostatniej sekundzie Max Pacioretty posłał krążek do pustej bramki i przypieczętował zwycięstwo przyjezdnych.
W drugiej rundzie podopieczni Michela Therriena zmierzą się z wygranym serii Tampa Bay Lightning - Detroit Red Wings. "Skrzydła" prowadzą 3-2.
Ottawa Senators - Montreal Canadiens 0:2 (0:1, 0:0, 0:1)
0:1 Gallagher - Pateryn, Plekanec (13:26)
0:2 Pacioretty - Subban (59:59)
Minuty karne: 2-8
Strzały na bramkę: 43-20
Stan serii: 4-2 dla Canadiens
Z play-offami pożegnali się wczoraj także hokeiści St. Louis Blues. Podopieczni Kena Hitchcocka trzeci raz z rzędu odpadli w pierwszej rundzie, tym razem katem "Nutek" została Minnesota Wild. Minionej nocy ekipa z St. Paul wygrała starcie numer sześć 4:1 i awansowała do ćwierćfinałów Konferencji Zachodniej, w których, jak przed rokiem zmierzy się z Chicago Blackhawks.
Do wczorajszej wygranej w głównej mierze przyczynili się Zach Parise i Devan Dubnyk. Były kapitan New Jersey Devils zdobył dwie bramki, zaś sprowadzony do Minnesoty w styczniu bramkarz zanotował 30 obron.
Pary drugiej rundy:
Anaheim Ducks - Calgary Flames
Chicago Blackhawks - Minnesota Wid
Montreal Canadiens - Tampa Bay Lightning/Detroit Red Wings
New York Rangers - Washington Capitals/New York Islanders
Komentarze