Draft 2013 za nami
Dziś w godzinach porannych polskiego czasu zakończył się coroczny Draft do ligi NHL. Kluby wybrały 211 młodych zawodników, którzy dostaną szanse pokazania swoich umiejętności, czego wynikiem może być gra w najlepszej hokejowej lidze na świecie. Obyło się bez większych sensacji, choć było kilka niespodzianek.
Z pewnością nie jest nią wybór zawodnika z nr 1 – Colorado Avalanche zgodnie z oczekiwaniami postawili na młodego centra Halifax Mooseheads, Nathana MacKinnona (na zdjęciu). O tym graczu mówi się, że jest wybitnie utalentowany i powinien z miejsca wywalczyć sobie miejsce w składzie Avalanche. Drużyna z Denver dysponuje więc trzema zawodnikami ofensywnymi wybranymi w pierwszej trójce Draftów – Matt Duchene, Gabriel Landeskog i Nathan MacKinnon. Czyżby wraz z objęciem sterów w managemencie przez Joe Sakica i Patricka Roy’a nadchodziły tłuste lata dla „Avs”? Zobaczymy.
Jako numer 2 w rankingach pozycjonowany był obrońca Seth Jones. Tymczasem menadżer Florida Panthers Dave Tallon zdecydował się na wybór młodego fina Alexandra Barkowa. Niespodzianka? Raczej nie – ten chłopak ma za sobą znakomity sezon w fińskiej SM-Liiga, gdzie rywalizował (ba, był lepszy) z mężczyznami starszymi od niego przynajmniej o kilka lat. Wydaje się, że jest już gotowy na wyzwania ligi NHL.
Wybór nr 3 to Jonathan Drouin, który zasiliTampa Bay Lightning. Ponoć najbardziej kreatywny zawodnik Draftu 2014, na lodzie widzi wszystko, idealny partner w formacji dla rasowego snajpera. Już widzę jak Steven Stamkos zaciera ręce. Drouin zadba o to aby Steve miał wiele razy otwartą drogę do bramki.
W końcu z numerem 4 na swój wybór doczekał się Jones. Syn byłego koszykarza ligi NBA Popeye Jonesa trafił doNashville Predators. Najlepszy, wg ekspertów,obrońca Draftu 2014 , dołączy do całej grupy zdolnych defensorów zebranych w Nashville. Oprócz Jonesa drogi do bramki bronić będą MVP ostatnich Mistrzostw Świata Roman Josi, trzykrotny uczestnik meczu All-Star Shea Weber oraz niezwykle utalentowany ofensywny obrońca Ryan Ellis. Gdy weźmie się pod uwagę, że bramki Predators strzeże Pekka Rinne, nie sposób nie zachwycić się nad konstrukcją formacji defensywnych tej drużyny. Brawa dla Dave Poille, generalnego menadżera ekipy z Nashville.
Pierwszą piątkę zamyka szwedzki napastnik Elias Lindholm, który trafił doCarolina Hurricanes. Lindholm, podobnie jak Barkow, ma za sobą pełny sezon w lidze seniorskiej (Elitserien) i przeskok do NHL nie powinien być dla niego wielkim problemem.
Poniżej lista zawodników wybranych w pierwszej rundzie Draftu:
Niespodzianką jest wybór dopiero z numerem 24 Huntera Shinkaruka (Vancouver Canucks), który w rankingach przed Draftem plasował się w okolicach 6-7 miejsca. Spory awans zanotował natomiast Emile Poirier, który spodziewał się wyboru w okolicach piątej dziesiątki, a jego nazwisko wyczytano już przy numerze 22 (Calgary Flames).
Kolejną ciekawostką jest brak jakiegokolwiek goalkeepera w pierwszej rundzie. Jako pierwsi na wybór bramkarza zdecydowali się Montreal Canadiens, swój wybór w drugiej rundzie (nr 36) poświęcili na Zacha Fucale.
Jednakże nie spadki lub wzloty były największą sensacją Draftu 2014. Tuż przed ogłoszeniem swojego wyboru z nr 9, Lou Lamoriello (generalny menadżer gospodarzy Draftu – New Jersey Devils) dobił targu ze swoim odpowiednikiem z Vancouver (Mike Gillis). No mocy ich ustaleń, prawo wyboru z numerem 9 trafiło do Canucks, natomiast Devils pozyskali utalentowanego bramkarza – Corey Schneidera. Canucks postawili na uniwersalnego centra Bo Horvata.
To nie koniec „atrakcji” związanych z Devils w trakcie tego wieczoru,Widzowie zgromadzeni przed telewizorami orazw Prudential Center byli świadkami bardzo wzruszającego momentu. Megagwiazda ligi, Martin Brodeur został poproszony przez Lou Lamoriello o wyczytanie wyboru „Diabłów” w 7 rundzie. Brodeur wstał i odczytał nazwisko…. swojego syna. Anthony Brodeur dołączył do organizacji New Jersey Devils. Piękny dzień dla rodziny Brodeur.
Komentarze