Bill Guerin zakończył karierę
Po 18 latach gry w NHL z zawodową karierą pożegnał się dziś oficjalnie Bill Guerin.
Guerin poinformował o tym fakcie poprzez oficjalną stronę internetową klubu Pittsburgh Penguins, w któym rozegrał swoje ostatnie mecze w NHL. Po odejściu z Pittsburgha tego lata próbował jeszcze wywalczyć sobie miejsce w składzie największego rywala Penguins, Philadelphia Flyers, ale to mu się nie udało.
Guerin w ostatnim sezonie rozegrał dla Penguins 78 spotkań, w których strzelił 21 goli i zanotował 24 asysty w rozgrywkach zasadniczych. Do tego dołożył 4 bramki i 5 punktowych podań w 11 meczach play-offów.
Do NHL został wybrany z numerem 5 Draftu 1989 przez New Jersey Devils. W tym klubie rozpoczął swoją karierę w najlepszej lidze świata i w jego barwach zdobył w 1995 roku swój pierwszy Puchar Stanleya. Później grał w Edmonton Oilers, Boston Bruins, Dallas Stars, St. Louis Blues, San Jose Sharks, New York Islanders i wreszcie Pittsburgh Penguins. W barwach "Pingwinów" sięgnął po najcenniejsze hokejowe trofeum po raz drugi w 2009 roku. W najlepszym indywidualnie sezonie 2003-04 (69 punktów) strzelił dla Dallas Stars 10 zwycięskich goli, co było wówczas najlepszym wynikiem w całej lidze.
Łącznie w sezonach zasadniczych NHL rozegrał 1 263 mecze. Strzelił 429 goli i dołożył 427 asyst. Do tego 140 razy zagrał w rozgrywkach play-offs. Na arenie międzynarodowej największym sukcesem pozostaje dla Guerina zwycięstwo w Pucharze Świata 1996. Zdobył także "srebro" Igrzysk Olimpijskich w Salt Lake City w 2002 roku, do którego przyczynił się strzelając 4 gole w 6 meczach. Grał ponadto na IO w Nagano i Turynie.
Guerin, który do Pittsburgh Penguins dołączył w marcu ubiegłego roku, a więc już w trakcie sezonu zakończonego zdobyciem Pucharu Stanleya zostanie przez klub uhonorowany przed dzisiejszym meczem z New Jersey Devils. - Byłem tu krótko, ale ja i moja rodzina bardzo mocno związaliśmy się z Pittsburghiem - mówi Guerin w klubowym oświadczeniu. - To było wspaniałe. Od właścicieli i Raya Shero (generalny menedżer Penguins - przyp. red.) do sztabu szkoleniowego, od kolegów z drużyny przez ludzi pracujących w hali do kibiców na trybunach wszyscy traktowali nas pierwszorzędnie. To było ekstremalnie pozytywne doświadczenie i wszyscy zgodziliśmy się, że zakończenie kariery jako "Pingwin" z Pittsburgha będzie dla mnie najlepszym wyjściem.
Komentarze