Devils przetrwali w końcówce
Hokeiści New Jersey Devils w końcówce meczu z Boston Bruins obronili przewagę wypracowaną w pierwszej odsłonie najciekawszego poniedziałkowego meczu NHL.
"Diabłom" udało się rozpocząć spotkanie znakomitą pierwszą tercją po której wypracowały sobie trzybramkową przewagę. Wynik otworzył w 10. minucie Rob Niedermayer, a w końcówce pierwszej odsłony w odstępie zaledwie 45 sekund David Clarkson i Zach Parise ustalili wynik tercji na 3:0. Pierwszego gola prawdopodobnie także powinien zapisać na swoje konto Clarkson, który oddał strzał, ale sędziowie uznali, że krążek odbił się jeszcze od łyżwy Niedermayera. Nawet ten ostatni po meczu nie był jednak o tym przekonany. Bruins mimo swoich starań w kolejnych 40 minutach nie zdołali odrobić strat, choć już w 43. sekundzie drugiej odsłony Blake Wheeler strzelił dla nich pierwszego gola.
Na drugiego goście musieli czekać aż do przedostatniej minuty gry. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem Devils 3:2. - Zrobiliśmy świetną pracę wracając do gry. Nie zwiesiliśmy głów, jak to bywało wcześniej w sezonie, ale "prawie wystarczająco dobrze" nie znaczy "wystarczająco dobrze" - skomentował po meczu Steve Thornton, którego zespół pozostaje ósmy w Konferencji Wschodniej. Obok Clarksona, który zdobył dwa punkty bohaterem spotkania był Martin Brodeur. Broniąc 34 strzały zanotował 38. w sezonie, a 595. w karierze zwycięstwo. Do tego przy golu Clarksona Brodeur po raz kolejny udowodnił, że jest bodaj najlepiej grającym kijem bramkarzem świata. Bramkarz Devils wypuścił swojego kolegę kapitalnym podaniem przez ponad pół lodowiska i uzyskał 34. asystę w karierze.
Rekordzistą wszech czasów z wynikiem 48 punktowych podań jest Tom Barrasso, ale Brodeur w sumie ma na koncie 35 punktów, bowiem zapisano mu także jednego gola w sezonie zasadniczym. - Pewnie byłoby tych asyst więcej, gdyby nie wprowadzenie trapezu za bramką- mówił wczoraj Bordeur. -Od tej zmiany gram ofensywnie całkiem inaczej.Może jeśli Ilia Kowalczuk zostanie z nami przez kilka lat będę w stanie kilka razy go tak obsłużyć. Zwycięstwo pozwoliło Devils zbliżyć się na odległość dwóch punktów do prowadzących w Atlantic Division Pittsburgh Penguins, z którymi "Diabły" zagrają w środę. Devils z okazji Dnia św. Patryka wystąpią w tym spotkaniu w swoich oryginalnych czerwono-białych-barwach, a Brodeur zagra w masce wzorowanej na tej, którą zakładał w swoim debiucie w NHL.
New Jersey Devils - Boston Bruins 3:2 (3:0, 0:1, 0:1)
1:0 Niedermayer - Clarkson - Škoula 09:58
2:0 Clarkson - Brodeur 17:23
3:0 Parise - Mottau - Eliáš 18:08
3:1 Wheeler - Stuart - Krejčí 20:43
3:2 Bergeron - Seidenberg - Wheeler 58:57
Strzały: 28-36.
Minuty kar: 14-12.
Widzów: 15 801.
W meczu dwóch najsłabszych drużyn Konferencji Zachodniej Columbus Blue Jackets pokonali Edmonton Oilers 5:3. Kristian Huselius strzelił gola i trzy razy asystował, o jedną asystę mniej zaliczył Antoine Vermette, a na listę strzelców w zwycięskim zespole wpisali się także Jakub Voráček, Chris Clark i Mark Methot. Mimo zwycięstwa Blue Jackets nadal do dającego awans do playoffów ósmego miejsca na Zachodzie tracą aż 13 punktów i chyba nikt w Ohio nie ma już złudzeń, że po raz drugi z rzędu drużyna będzie walczyć o Puchar Stanleya. Oilers z kolei przegrali piąty kolejny mecz na wyjeździe, a z szesnastu ostatnich spotkań poza własną halą udało im się wygrać zaledwie jedno. Na playoffy nie daje im już szans nawet matematyka, a o skali katastrofy może świadczyć fakt, że do Blue Jackets tracą aż 18 punktów.
Columbus Blue Jackets - Edmonton Oilers 5:3 (1:0, 1:1, 3:2)
1:0 Voráček - Brassard - Umberger 14:35
1:1 Nilsson - Chorney 21:52
2:1 Clark - Huselius - Vermette 24:30
3:1 Methot - Vermette - Huselius 40:40
3:2 Penner - Cogliano - Johnson 44:07
4:2 Huselius - Dorsett - Tiutin 46:36
4:3 Johnson - Nilsson - Pouliot 47:45
5:3 Vermette - Huselius - Dorsett 59:05 EN
Niezwykle ważny mecz odbył się wczoraj w Calgary. W starciu walczących o ósme miejsce w Konferencji Zachodniej Flames i Detroit Red Wings to goście byli górą. Na niespełna 80 sekund przed końcem spotkania Tomas Holmström zmienił tor lotu krążka po strzale Johana Franzéna i dał drużynie zwycięstwo 2:1, które pozwoliło odskoczyć od "Płomieni" na odległość trzech punktów w tabeli. Jeszcze do 40. minuty to Flames prowadzili 1:0, ale wówczas gości uratowała nie po raz pierwszy w tym sezonie przewaga, w której gola zdobył Paweł Daciuk. Był to zresztą kluczowy fragment meczu, bowiem 40 sekund przed tym golem Curtis Glencross nie wykorzystał dla Flames rzutu karnego. 22 strzały rywali obronił Jimmy Howard, a jego koledzy trzy razy trafiali w słupek.
Calgary Flames - Detroit Red Wings 1:2 (1:0, 0:1, 0:1)
1:0 Conroy - Dawes 01:47
1:1 Daciuk - Rafalski - Franzén 39:10 PP
1:2 Holmström - Franzén - Stuart 58:41
Komentarze