Diabły zmorą Pingwinów
Zespół New Jersey Devils po raz piąty w tym sezonie okazał się lepszy od mistrzów NHL. Na swoje konto "Diabły" zapisały tylko 2 "oczka", choć bez wątpienia było to spotkanie "o cztery punkty".
Pittsburgh Penguins do wczorajszego meczu z Devils przystąpili mając na koncie bilans 0-4 w bezpośrednich spotkaniach obecnego sezonu, a w bramkach przegrywając 2-14. W piątek w Prudential Center pogromu nie było, ale znów to podopieczni Jacquesa Lemaire'a cieszyli się ze zwycięstwa. Na gola Patrika Eliáša z początku meczu odpowiedział co prawda natychmiast Sidney Crosby, ale to trzecia tercja rozstrzygnęła o wyniku. W 43. minucie krążek dość przypadkowo spadł na kij Andy'ego Greene'a, a ten nie dał szans bramkarzowi rywali. Marc-André Fleury został pokonany także niespełna 8 minut później przez Ilię Kowalczuka, co ustaliło wynik meczu na 3:1. Fleury protestował twierdząc, że Trafis Zajac próbując zmienić tor lotu krążka uderzył go kijem w rękawicę, ale sędziowie gola uznali.
Obie drużyny w całym spotkaniu otrzymały w sumie 73 minuty kar. Z tafli za atak przy bandzie na byłego gracza Penguins, Martina Škoulę wyleciał Craig Adams, Matt Cooke pobił się z Robem Niedermayerem (pierwsza walka od kwietnia 2007 roku), a Chris Kunitz z Jamie'em Langenbrunnerem stoczyli zapaśniczy pojedynek w... boksie Penguins. Trudno się dziwić tej walce, bowiem mecz miał dla obu drużyn wielkie znaczenie. Przed jego rozpoczęciem "Diabły" traciły do "Pens" w tabeli Atlantic Division 4 punkty. Stratę udało im się zmniejszyć o połowę, a do rozegrania pozostało im o dwa mecze więcej, niż obrońcom Pucharu Stanleya. Do tego jest jasne, że przy równej liczbie punktów i zwycięstw po ostatnim meczu sezonu to Devils znajdą się wyżej z powodu lepszego bilansu meczów bezpośrednich.
W pięciu meczach z Penguins bramkarz Devils, Martin Brodeur wpuścił tylko 3 gole, co daje mu skuteczność obron na poziomie 98,1 %. -Myślę, że mamy dla nich wiele szacunku, a kiedy gramy lekko przestraszeni siłą rywala to wychodzi z nas to, co najlepsze- tłumaczył po meczu powody dobrej postawy swojej drużyny w meczach z Penguins Brodeur. - Szczerze mówiąc nie wydaje mi się, żebyśmy nie umieli ich pokonać - mówił z kolei kapitan mistrzów NHL, Sidney Crosby, który z 45 golami jest liderem klasyfikacji strzeleckiej NHL. - Jeśli się nad takimi rzeczami zasatanawiasz to tak, jakbyś sam prosił o porażkę.Nie obchodzi mnie, czy wygrali z nami nawet 14 razy z rzędu - następnym razem i tak oczekujemy zwycięstwa. Ilia Kowalczuk w 39. minucie nie wykorzystał rzutu karnego.
New Jersey Devils - Pittsburgh Penguins 3:1 (1:1, 0:0, 2:0)
1:0 Eliáš - Greene - Kowalczuk 01:43
1:1 Crosby - Kunitz - Dupuis 02:25
2:1 Greene - Kowalczuk - Salvador 42:06
3:1 Kowalczuk - Zubrus - Zajac 49:59
Strzały: 32-35.
Minuty kar: 31-42.
Widzów: 17 625.
Tampa Bay Lightning pokonali na wyjeździe 3:2 Washington Capitals. Gola i asystę uzyskał Matt Walker, a pozostałe bramki dla zwycięzców zdobyli Brandon Bochenski i Vincent Lecavalier. W rzeczywistości Lecavalier został trafiony krążkiem wystrzelonym przez Walkera, ale to on został wpisany do protokołu jako zdobywca bramki. 28 strzałów rywali obronił Antero Niittymäki, a na 18 zakończyła się seria meczów ze zdobytym punktem Stevena Stamkosa. Lightning nie mają już co prawda szans na wygranie Southeast Division, której mistrzami przedwczoraj ponownie zostali Capitals, ale ekipa z Florydy wyprzedziła w tabeli Atlanta Thrashers i awansowała na 2. miejsce w dywizji. Dla Capitals asystując swój 95. i 96. punkt w sezonie zdobył lider klasyfikacji punktowej ligi, Aleksander Owieczkin.
Washington Capitals - Tampa Bay Lightning 2:3 (1:1, 0:2, 1:0)
1:0 Fleischmann - Owieczkin - Knuble 16:54 PP
1:1 Bochenski - Fedoruk - Lundin 19:11
1:2 Walker - Veilleux - Thompson 31:30
1:3 Lecavalier - Walker - Purcell 35:12
2:3 Laich - Green - Owieczkin 51:09 PP
Minnesota Wild przetrwali pościg Buffalo Sabres, a właściwie Thomasa Vanka w trzeciej tercji i pokonali ekipę Lindy'ego Ruffa 3:2. Drużyna z St. Paul po dwóch tercjach prowadziła już 3:0, ale dwa gole Austriaka zmniejszyły straty gospodarzy. Na więcej nie było jednak ich stać, głównie dzięki znakomitej postawie w bramce Wild Josha Hardinga, który obronił 43 strzały, w tym 16 w ostatniej tercji. Bramkarz ekipy Todda Richardsa zanotował także jedną asystę. W bramce Sabres stanął Patrick Lalime zastępujący odpoczywającego Ryana Millera. Lalime wpuścił jednak dwa łatwe strzały rywali i już do końca meczu był przez swoich fanów ironicznie oklaskiwany nawet po najłatwiejszych interwencjach.
Buffalo Sabres - Minnesota Wild 2:3 (0:2, 0:1, 2:0)
0:1 Ebbett - Židlický - Harding 03:02 PP
0:2 Latendresse 10:11
0:3 Brunette - Miettinen 38:35
1:3 Vanek - Roy - Pominville 43:42 PP
2:3 Vanek - Pominville - Hecht 58:02
Trzy gole strzelone w pierwszej tercji dały New York Rangers pewne prowadzenie, a Atlanta Thrashers strat już do końca nie zdołali odrobić. Drużyna z Nowego Jorku wygrywając 5:2 uniknęła więc piątej porażki z rzędu. Dwa gole i asystę dla zwycięzców uzyskał Václav Prospal, gola i dwie asysty Marián Gáborík, a Henrik Lundqvist, który został zmieniony w trakcie środowego meczu z New Jersey Devils tym razem obronił 29 strzałów. Rangers wciąż jednak znajdują się w Konferencji Wschodniej na 9. miejscu, które nie daje awansu do playoffów. Do ósmych Boston Bruins ekipa Johna Tortorelli traci 3 punkty. Thrashers w piątym z rzędu meczu nie zdobyli punktu i spadli na 11. miejsce w konferencji.
Atlanta Thrashers - New York Rangers 2:5 (0:3, 1:1, 1:1)
0:1 Prospal - Gáborík - Girardi 07:49
0:2 Gáborík - Drury - Prospal 08:30 PP
0:3 Prospal - Drury - Callahan 13:26 PP
1:3 MacArthur - Peverley - Kubina 22:33 PP
1:4 Del Zotto - Gáborík 37:32
2:4 Hainsey - Thorburn 51:26
2:5 Callahan 58:54 EN
Los Angeles Kings po rzutach karnych pokonali Dallas Stars 2:1. Jako jedyny z 12 strzelających karnego wykorzystał Jarrett Stoll. Co ciekawe w decydującej serii gracze obu drużyn w sumie aż trzy razy trafili w słupek i raz w poprzeczkę. W regulaminowym czasie gry jedyną bramkę dla Kings zdobył Fredrik Modin, a dla Stars wyrównał Brenden Morrow. Pierwszą gwiazdą meczu wybrano jednak stojącego w bramce "Królów" Jonathana Berniera, który obronił 29 strzałów z gry i 4 rzuty karne. 21-letni Bernier rozegrał swój pierwszy od ponad dwóch lat mecz w NHL, bowiem musiał zastąpić pierwszego bramkarza ekipy z Kalifornii, Jonathana Quicka, który na dniach zostanie ojcem.
Dallas Stars - Los Angeles Kings 1:2 (0:1, 0:0, 1:0, 0:0, 0:1)
0:1 Modin - Brown - Frołow 19:25 PP
1:1 Morrow - Robidas - Modano 46:29
1:2 Stoll SO
Po straceniu aż 8 goli w czwartek w San Jose hokeiści Nashville Predators chcieli w Anaheim przede wszystkim poprawić swoją obronę. Udało się doskonale. Pekka Rinne obronił 31 strzałów i zanotował czwarty "shutout" w karierze, wobec czego jedno trafienie w podwójnej przewadze Shea Webera wystarczyło "Drapieżnikom" do odniesienia zwycięstwa. Jonas Hiller w bramce "Kaczorów" też spisał się zankomicie broniąc 27 strzałów, ale to ten jedyny wpuszczony miał decydujące znaczenie. Dzięki wygranej Nashville Predators odskoczyli na dwa punkty od zajmujących w Konferencji Zachodniej ósme miejsce Calgary Flames. Anaheim Ducks znajdują się na pozycji trzynastej z 9 punktami straty do pozycji dającej playoffy.
Anaheim Ducks - Nashville Predators 0:1 (0:1, 0:0, 0:0)
0:1 Weber - Arnott - Suter 17:44 PP2
Komentarze